Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam serdecznie dosc ciazy!!!

Polecane posty

Gość gość

Naprawde. Nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduje sie na drugie dziecko. Watpie. Mam nadcisnienie tetnicze indukowane ciaza. Obecnie 36,5 tc. Od 8 miesiaca zaczelam puchnac, zaczely sie tez problemy z cisnieniem, 150/100, 140/96, 160/100, 170/110. Leze z tym w szpitalu, trafilam co prawda z powodu skurczow ktore okazaly sie skracajacymi szyjke, wiec bawili sie w kroploweczki z magnezem i no spy. Udalo im sie to wyciszyc raz, potem drugi, zostalo jeszcze to cisnienie. Jestem wsciekla bo cala spuchnieta, zaczelo sie pojawiac bialko w moczu, i to skaczace cisnienie. Jeden lekarz mowi tak drugi siak. Jeden ze nie ma przeciwskazan do tego zeby dziecko juz sie urodzilo, a mloda siksa lekareczka ze nie sztuka wyciagnac wczesniaka. Dziecko w 35,6 tc wazylo ok. 3kg.nie wierze juz nikomu, przy skokach cisnienia daja mi kroploweczki na obnizenie. Najgorsze jest to ze nie wiem do kiefy chca sie tak bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie marudz!Tyle wytrzymałaś to końcówkę tez wytrzymasz!Co myślisz ze ja ciśnienia i białka w moczu nie mialam,że ja nie puchłam???Nigdy nie pomyślałam, ze mam dość ciazy!!!Opanuj się wiem ,ze ci ciężko ale dotrzymaj chociaz do 37 tygodnia po tym czasie ciąża jest donoszona.młoda siksa lekarka ma racje nie sztuka wyciągnąć wczesniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam dosc ciazy. Bylo mi strasznie ciezko, wssystko bolalo, spac nie moglam,chodzic tez nie a pracowalam do 8 miesiaca bo potem mialam urlop do wykorzystania. Urodzilam 2 tyg po terminie i koncowka byla dla mnie masakra. Ogolnie zle znioslam cala ciaze i nawet nie chce myslec o nastepnej. Wiec tak sa kobiety ktore maja dosc ciazy!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poprzedniej ciąży miałam tak jak Ty, nadciśnienie i puchnięcie a do tego ucisk na nerkę i kolki nerkowe ( ból niesamowity). Do tego miesiąc przed porodem tak mi zdrętwiały ręce, że nie dałam rady utrzymać kubka czy coś napisać. Urodziłam w 38 tc, miałam cc. Teraz jestem w 35 tyg drugiej ciąży, znoszę ją rewelacyjnie. Byłam pewna, że znów będę miała przeboje i jestem mile zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda 39
Wydaje mi się ze nie doroslas do ciąży. Wiedzialas ze mogą być różnego rodzaju komplikacje lub niedogodności. Dzisiejsze kobiety są jakieś zbyt wychuchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doroslam? Bo nie zachwycam sie tym stanem? Idz dzieciaku lekcje robic. Marudze bo mam prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo. Ja tez marudzilam bo mialam dosc. Na takie zmiany czlowiek nie umie sie przygotowac czy do nich dorosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja te juz mam dosc. To moja druga ciaza. Najgorsze sa straszne bole kosci ogonowej, zaraz cala spuchne jak w pierwszej ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda 39
Ja mam rwe kulszowa ale nie jęczę tak jak Wy a do tego nam jeszcze córkę do ogarnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawiłas mnie autorko :D Jestes mentalna gówniara , która naprawde nie dorosła do ciązy.. Za chwile bedzie topik "nienawidze swojego dziecka " , " macierzynstwo to jakis koszmar "i uciekniesz do pracy jak najszybciej podrzucajac dziecko gdziekolwiek.. lezysz z tylkiem w szpitalu, nie robisz nic oprucz lezenia i bycia inkubatorem, dla dziecka ! Nie masz nic innego do roboty oprucz dania dziecku czasu na rozwój i dojrzanie jego organow, by bez problemu podjeły prace po urodzeniu.. I to cie tak meczy ? Zrobienie czegos DLA DOBRA TWOJEGO DZIECKA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pralina
O boze. Ja lezalam 5 miesiecy bo mi sie szyjka skracala nawet chodzic nie moglam. 5mies na wyrze a nie jeczalam tak jak ty. Pod kniec tez puchlam cisnienie skakalo plus rwa to normalka. Przeciez ta ciaza nie bedzie trwala wiecznie cierpliwosci. Co zrobisz jak ci dziecko cale noce nie bedzie spalo tez powiesz ze masz dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W d***e mam ile kto lezal. Ja to jestem ja. Dziecko kocham bardzo, co nie znaczy ze mam sie zachywac obrzekami czy bolem glowy spowodowanym ciaza wy durne krowy rozplodowe. Chce urodzic i zapomniec,widocznie nie nadaje sie do rodzenia dzieci tak wysmienicie jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duzo zresz fast foodow i przetworzonej zywnosci... Zrezygnuj całkowicie z soli i przestan tyle zrec, to cisnienie zacznie wracac do normy. Ciezarna ma sie zdrowo odzywiac a nie jesc za dwoje i to na co ma ochote... No i spacery... Jak traktujesz swoj organizm jak gowno, to masz odpowiedz, w ciązy wszystkie procesy nastepują dwa razy szybciej, wiec widzisz szybciej skutki złego odzywiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I lekarka na racje. Chcialas zeby wyciagneli ci wczesniaka 35tygodniowego. Chyba nie wiesz co piszesz. Ja sie modlilam o kazdy tydzien dotrwalam do 39tc. Cierpliwosci zycze. A co do wago to usg moze sie mylic o ok 0,5kg u mnie pomylilo sie wlasbie o tyle ale na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz w d***e to ja ciebie tez mam w d***e i tez mnie gowno obchodzi ile jeszcze bedziesz lezec oslico. A krowa rozplodowa to tez z ciebie bo tez nogi rozkladalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozkladalam bo brał mnie od tyłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam rozejście spojenia łonowego i od 7 miesiąca codziennie płakałam z bólu, w nocy bo nie mogłam spać ani się przekręcić, w dzień bo nie mogłam stać i chodzić. Każdy spacer to łzy w oczach i trzaski spojenia. Do tego 3 tyg na patologii bo skurcze, cholestaza i cukrzyca. Po porodzie myślałam że zostanę kaleka już zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt ci sie nie karze zachwycac obrzekami, czy bólem głowy , durna krowo rozpłodowa.! Przestan tylko jęczec jak gówniara jakas co zaliczyla wpadke w dyskotekowym kiblu :D Powinno ci zalezec na kazdym dniu ciązy, by dac dziecku to co najlepsze- czas na rozwoj. Ciąza nie na darmo trwa 40 tygodni.. Nic nie zagraza twojemu zyciu, natomiast zyciu twojego dziecka , owszem ! A reszta jak dla mnie to mozesz isc skakac i urodzic juz dzis, to nie bedzie mój problem dziecko-kaleka, tylko twój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy leżałam na patologii to była tam jedna taka co nic szczególnego jej nie było a dzięki tylko przyjmowaniu leków leżeniu mogłaby dać dziecku szansę na poród w terminie a ta ciągle narzekała, siedziała sobie a to łaziła po korytarzach i prawie się doprowadziła do porodu w 7 miesiącu bo była mądrzejsza od wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj tych idiotek. Kazda udaje matke polke a pewnie wiedzmy sa zimne jak lod. Kiedy ludzie zrozumieja ze kazdy czlowiek jest inny, inaczej odczuwaja bol. Ja tez strasznie meczylam sie w ciazy. Po porodzie moje dziecko dalo mi w kosc i tak juz od 13 miesiecy nie spie i jestem ledwo zywa. Kocham moje dziecko ponad zycie ale na nastepne sie nie zdecyduje bo nie wydole. Takze kochana nic sie nie przejmuj tymi jeczyd****i, glowa do gory i za niedlugo wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ja rozumiem autorkę że jej ciężko. Ale tylko z tego powodu chcieć dziecko narażać na przedwczesny poród?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:14 mam nadcisnienie po matce ktorej w ciazy rowniez sie rozwinelo i tak zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że nadciśnienie ciazawe jest od fastfoodow i soli? Hahahaha tepaki puste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teraz się zaczyna która więcej cierpiała w czasie ciąży będą się licytować ze ta to i ta tamto. Autorka szuka wsparcia bo leży w szpitalu a wy po niej jedziecie kretynki. Tutaj autorko wsparcia nie znajdziesz tu wszystkie plują jadem i zaraz cię zjedzą na śniadanie za to że nie nadajesz się do bycia matką. Ja cię rozumiem Masz prawo czuć się źle i ponarzekać. Ja pierwsza ciążę miałam książkową niestety dziecko straciłam z przyczyn właśnie zapoczatkowanych nadciśnieniem w końcówce ciąży dlatego dobrze że jesteś w szpitalu jesteście tam bezpiecznie, bo lekarze w porę zareagują. Druga cała przelezalam prawie do końca plus miesiąc w szpitalu. Dziecko urodziło się zdrowe e 40 tc. Trzymaj się to już końcówka. Niedługo pewnie zrobią cc i potem będziesz się mogła cieszyć dzieckiem i o wszystkim zapomnisz. Pamiętaj następna ciąża będzie inna i możesz naprawdę przejść ja lepiej niż pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu wczesniej napisal ze matce nic nie zagraża. Słyszeliście kiedyś o rzucawce w ciąży lub przy porodzie? Jest to bardzo niebezpieczne i może wystąpić właśnie u kobiety która ma nadcisnienie, bialkomocz i obrzęki. I dla dziecka to tez jest ryzyko bo może dojsc do odklejenia łożyska i niedotlenienia. Takze ja się nie dziwię autorce ze jest pełna obaw. I w takich przypadkach czasem lepiej by dziecko urodzilo sie np w 35 czy 36 tc, kiedy jest juz wzglenie dojrzałe. Bo warunki w macicy moga sie pogarszac, moga pogarszac się przepływy. Zatem czasem taka ciąża zagraza i matce i dziecku. I dziecku jest bezpieczniej poza macica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego 35 tygodniowego? 35,6 to jest 36 tydzien, obecnie skonczyl sie 37. Bo o ile dobrze kojarze 36 tygodni i 7 dni to skonczony 37 tydzien. Czy sie myle? Lepiej wrzucic we mnie tablice mendelejewa "dla dobra dziecka" tak? Biore dopegyt 4x dziennie. Pol tabletki czegos tam, wczoraj walczyli z cisnieniem kroplowka z ebrantilem ktora mie pomogla wiec dluzsza chwile dostalam chyba jeszcze troche ebrantilu przez strzykawke i dopiero caproptil czy cos takiego pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiele odpowiedzi jest głupich. Masz prawo mieć dość ciąży, ale nie wiem jeszcze czy masz prawo z tego powodu jak to trafnie okresliła lekarka "wyciągać wcześniaka", wiem że ci cięzko ale też czy to powód by na nas napadać na kafe ? my nie jesteśmy winne twojego samopoczucia, lekarze w szpitalu też nie, oni mogą dedukować jak wspomóc tą sytuacje ale nie są bogami którzy są winni wszystkiemu i mają natychmiast uczynić ci cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z powodu nadcisnienia ktore zaczęło zagrażać dziecku i mi mialam cc na przelomie 34/35 tc. Zrobili je chyba w ostatnim momencie bo potem tak mi cisnienie skoczylo ze nie mogli mi go niczym obniżyć. Takze autrorko ja Cie rozumiem. Bo z tym nie ma żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl źle o ciąży, bo to przekłada się na Twoje dziecko. Każde negatywne myślenie w czasie ciąży ma olbrzymi wpływ na przyszły rozwój dziecka. Każde narzekanie, każda niechęć, jest odbierana przez Twoje dziecko. Oczywiście zrobisz jak uważasz. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dzis taka sytuacje: rano poczulam ze rosnie mi cisnienie. Poprosilam kolezanke z sali zeby poszla po polozna-przyszla z cisnieniomierzem elektrycznym zmierzyla mi raz: wyszlo 160/100, szybko wylaczyla cisnieniomierz odwrocila ekran i powiedziala "prosze nie patrzec bo sie pani dodatkowo stresuje. Od razu wylaczyla i wlaczyla cisnieniomierz (nie bylo nawet 20 sekund odstepu) drugi pomiar pokazal 135/90 zabrala cisnieniomierz i poszla se. Kolo 12 byla sytuacja podobna-siedze sobie czuje ze puchnie mi twarz i glowa pulsuje- znow kolezanka idzie znow ta sama polozna- ta sama sytuacja cisnieniomierz pokazuje 160/110 ona znow robi klik klik od nowa mierzy wychodzi 132/93 zabiera cisnieniomierz wychodzi z sali. Zostawia mnie z bolaca glowa i piskiem w uchu. Ani razu jeszcze nie byla skontrolowac cisnienia. Mam zamiar spytac na obchodzie dlaczego zmierzyla chocby 3 raz zeby sprawdzic ktory wynik prawidlowy tylko sobie poszla zignorowala to ze boli mnie glowa i piszczy w uchu. Kazdy ma mnie tu w d***e a rodzinie cidna kity ze monitoruja sytuacje. A rodzina nie jest ze mna 24h tylko tyle co odwiedziny. I sadza ze przez ciaze przesadzam, ze hormony i ze lekarze wiedza co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×