Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieuprzejme ekspedientki czy to ja przesadzam czy one?

Polecane posty

Gość gość
sorry tematy mi sie pomylily :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj " A rzeczy powyciągane z opakowań, pomieszane, poniszczone ktoś potem musi to doprowadzać do ładu. Gdy coś komuś spadnie to nawet się nie schyli żeby podnieść tylko idzie dalej. Dziwicie się że tak jesteście traktowani? Dla ekspedientki jesteście złem koniecznym i bydłem chamskim usmiech.gif" x no sorry ale to jest wasza praca. to tak jakby dozorca miał pretensje że musi "po kimś sprzątać" a murarz że się zaprawą ubrudzić. po to się was zatrudnia i to że klient nie odnosi czegoś sprawia że jesteście potrzebni. to nie jest nic osobistego wobec was, żadna próba "poniżenia" was tylko zwykłe lenistwo człowieka któremu się nie chce wracać ale wie że są ludzie którzy za niego sprzątną, bo to jest właśnie taki typ sklepu. jeżeli odbieracie to jako "poniżające" to tylko dlatego że po prostu macie jakieś kompleksy i same własną pracę uznajecie za poniżającą. ja jak przeciągam kable gdzieś pod biurkami czy za regałami to często się tarzam po podłodze ale w życiu do głowy by mi nie przyszło że to jest dla mnie jakaś ujma. to jest po prostu moja praca. Zgłoś gość wczoraj " Prawda jest taka, że klienci to bydło i chamy i tak są traktowani jak na to zasługują." x jeżeli ktoś tak myśli o ludziach to na pewno nie nadaje się do pracy sprzedawcy. bo o ile można myśleć że klient to frajer od którego wyciąga się kasę to myślenie o nim per "bydło" i "cham" którego się traktuje "tak jak na to zasłużył" powoduje tylko to że sprzedawca jest nieuprzejmy i chamski wobec klientów. xx Nie jestem sprzedawczynią i nigdy nie byłam, owszem to jest ich praca. chodniki też ktoś sprząta, ale zanim ktoś zdąży posprzątać to idziesz i patrzysz na te papiery, pety, pobite butelki czy inne nieczystości i chyba nie jest ci przyjemnie prawda? Dlaczego ludzie po prostu nie potrafią dbać o swoje otoczenie i trzymać się pewnych podstawowych zasad... papierek-do kosza, pet-do popielniczki, butelka-do kontenera.... Tak samo w sklepie, porozwalany towar a potem przychodzi drugi klient i nie może się doszukać rozmiaru, czy modelu bo wszystko pomieszane, żywność poodkładana, gdzie popadnie bo komuś się nie chciało bo to ich praca p[rzeczecie ktoś to i tak zrobi bo ma taka pracę, ale dlaczego nie szanujemy czyjejś pracy? Dlaczego ja jeszcze utrudniamy mimo, że ludzie pracują ciężko to jeszcze dokładamy ich dodatkowych obowiązków? Ja to piszę ze strony klientki i nie uważam, żeby praca ekspedientki była poniżająca, ale czasami tej mrożonki nikt nie zauważy, nawet personel i ona jest do wyrzucenia. Po prostu każdy powinien po sobie ogarniać i to jest jakieś błędne myślenie, że ktoś to zrobi to ja to zostawię bo ktoś to będzie musiał przecież zrobić. Oczywiście, że będzie musiał, ale dlaczego mam komuś dokładać pracy i przeszkadzać? Chodzi o dbanie o czystość w miejscu w którym się znajdujemy nie licząc że ktoś za nas sprzątnie. Tylko o to chodzi, ja po prostu staram się patrzeć szerzej i zrozumieć każdego na każdym stanowisku, lekarzy którzy są posądzani o kawki i przerwy a pacjenci czekają, a ktoś pomyślał, ile ten lekarz pracuje i jest sam a pacjentów przybywa? Bądźmy wyrozumiali i szanujmy cudzą pracę, tego wymaga kultura jak ktoś jej nie ma to niech nie liczy na kulturalne traktowanie czasami takie ekspedientce nie zależy już na pracy i wisi jej czy ktoś się poskarży czy nie :) Ale jak się komuś powie co się myśli top może pójdzie w piety i się zastanowi następnym razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ten temat polecam Ci napisac na stronie gowork z opiniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość neuro
Nie wiem, może ja żyję na innej planecie, ale ja nie spotykam niemiłych sprzedawców. Nie spotykam niemiłych urzędników. Nawet wręcz odwrotnie. Jeśli jest tego jakaś przyczyna, to ja jestem zawsze grzeczny. Nie wiem, może tą grzecznością tak emanuję :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×