Gość Milcia69 Napisano Marzec 1, 2016 Mój problem wygląda tak. Jestem po dwóch związkach (jeden chciał mnie tylko do seksu ale sie nie dałam mu a drugi to ta pierwsza miłość).Ten ostatni trochę mi namieszal ale o tym zaraz. Mam 17 lat. Poznałam chłopaka ma 18 lat. Wszytko idelanie było dopóki nie wyznał mi miłości. Pojawiła się we mnie bariera po ostatnim związku. Że będzie mnie chciał wykorzystać tylko i mnie zostawi. Walczyłam z tym i już prawie mi się udało dopóki nie wkroczył mój ojciec. Nie rozmawiam z nim mam bardzo złe kontakty. Powiedział mi że jestem nikim, nigdy nie będę mieć szczęścia w życiu, jestem zerem, że nie jestem jego córka itp. Bardzo się to odbiło na mnie. Jestem osoba bardzo wrażliwą i łatwo mnie zranić. I po tym wydarzeniu straciłam jakiekolwiek uczucia i emocje. Potrafilam się śmiać ale w środku tego nie czulam. I najgorsze bylo to, że straciłam uczucia do chłopaka. Wygląda to tak: zależy mi bardzo, wręcz płakałam gdy myslalam że go mogę stracić, tęsknie za nim, gdy się widzimy jest mi na prawdę dobrze ale były wątpliwości. Po tym wydarzeniu z ojcem spotkalam się z nim i wróciło wszystko. Wczoraj wyznalam mu miłość. Kocham go ale dalej są pytania w mojej głowie. I problem tkwi w tym, że po pierwszym chłopaku potrafilam płakać bo on jechal do domu, jak z nim pisalam to wiecznie byłam szczęśliwa a teraz tak nie mam. Jest mi smutno jak jadę od niego tęsknie bardzo. I nie wiem co zrobić aby te wątpliwości zniknęły. Bo ją go kocham ale te myśli mi przeszkadzają. Jest na prawdę cudowny. Nie chce go stracić. Ale te myśli mnie dobijają. Jestem słabą osoba. Chodze do psychologa ale to za mało chyba. Może którąś z was miała coś takiego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach