on nie chce zamieszkac ze mna w moim mieście.

Mój narzeczony nie chce kupic mieszkania w moim rodzinnym mieście, tylko w swoim. Jak go przekonać do mojego pomyslu. Mieszkamy razem na wynajmowanym mieszkaniu w moim miescie gdzie mam blisko do pracy ok 20 minut spacerkiem. On pracuje na obrzeżasz miasta i tak i tak musial by dojeżdża. Argument typu ze lepiej jak 1 osoba dojedza do pracy a nie dwie go nie przekonuje.

A argument ze jak będę w ciąży w rodzinnym mieście mam oparcie w mamie' przyjaciółkach a tam nikogo nie znam i będę sie czula bardzo samotnie też odpadają.

to nie są żadne argumenty bo na kazdy twój widzi mi się argument przypada jeden jego.

mam nadzieje, ze cie zostawi i kopnie w d**e tepa peezdo

Rozumiem cie. Trudno jest zmienić swoje przyzwyczajenia ale może sie przekonać kto kupuje mieszkanie on czy obydwoje ?

Kupujemy razem mieszkanie, moje oszczędności plus spadek pi babci w calosci przeznaczam na mieszkanie a jest to wieksza cześć. Niż co on sie dołoży .

To kup to mieszkanie sama, skoro taki z niego buc.

Może najpierw wypadałoby wziąć ślub a potem myśleć o wspólnym zakupie mieszkania. A jeśli ty dajesz większość wkładu to masz przecież prawo decydować co i gdzie chcesz kupić