Związek a chodzenie na damy lekkich obyczajów

Cześć. Ja i moja dziewczyna mamy po 23 lata i jesteśmy ze sobą szczęśliwi, dobrze się dogadujemy i generalnie bardzo lubimy spędzać wspólnie czas. Jest tylko jeden problem. Seks. Jest koszmarny... Oral nie "bo nie jest ku**ą"Serio! Słyszeliście kiedyś o dziewczynie która nie robi loda swojemu chłopakowi?! Anal nie "bo boli", na jezdzca nie "bo jest zmęczona" itd itp.. Najlepiej jakbyśmy się kochali cały czas na misjonarza, ale to też nie dłuzej niż 15... serio... Raz na tydzien-dwa ma ochotę na coś wiecej i wtedy potrafi być bardzo przyjemnie, ale dla mnie to zdecydowanie za mało. Przejdzmy do meritum. Od Września regularnie, minimum raz na tydzień chodze na dziewczynki z roksy. To czego nie mam w domu tam dostaję aż nadto.Lodzik z połykiem, seks w pozycjach jakie tylko sobię wymarzę a na końcu jeszcze masaż i wychodzę na miękkich nogach.Wiadomo, że nie ma co porównywać takiego seksu z kimś kogo się kocha, ale tam jestem zaspokojany fizycznie a w domu psychicznie. Na początku się brzydziłem i wręcz wstydziłem bo zawsze takie usługi kojarzyły mi się z Januszami 50+ z piwnym brzuchem, ale po pierwszym razie już wiedziałem że to będzie moje nowe hobby. Czasem zaliczam 4 w tygodniu, czasem tylko lodzik w drodze powrotnej do domu. I tu generalnie pytanie do was; co sądzicie o czymś takim? Jak dla mnie to jest fair bo czym się różni seks z kimś do kogo nie żywi się żadnych uczuć od masturbacji w toalecie? Czasami mam ostrego moralniaka, ale wtedy tak sobie to tłumaczę. Zresztą już i tak jest za póżno bo gdybym jej o tym powiedział oznaczałoby to koniec związku.

jest różnica bo od masturbacji w kiblu nie przytachasz choróbska

jakaś różnica jest na pewno ,ale nie umiem Ci tego ładnie wyjaśnić

może wyobraż sobie że ta Twoja chodzi na płatne męskie d***** bo czegoś tam jej w Tobie brakuje,i na tym przykładzie analizuj różnice

Czułabym się strasznie gdyby mój facet chodził na prostytutki i ten moment, w którym bym się o tym dowiedziała… Nie potrafię sobie wyobrazić tego uczucia. Potworność. Z drugiej strony znam miłego chłopaka, który korzysta z usług prostytutek, przyjmujących w zaciszu domowym, zawsze z nimi uprzejmie porozmawia, gadałam z nim kiedyś o tym i rozumiem co może faceta w tym kusić… Może to kontrowersyjne, ale moim zdaniem lepiej byłoby gdyby faceci chodzili do (zdrowej i pracującej z wyboru!) prostytutki, żeby się wyżyć seksualnie - wtedy płacą kobiecie za konkretną uslugę, sprawa jest jasna - niż kiedy zwodzą dziewczyny, które traktują ich poważnie i potem musza do siebie dochodzić sto lat.

Zgadzam się. Wyobraź sobie, że Twoja kobieta zrobiła to wszystko co Ty z obcymi facetami… Jeśli są problemy w seksie to powinieneś z nią o tym pogadać alb jasno jej zakomunikować, że to Ci nie wystarcza. Takie postępowanie jak teraz naprawdę nie jest fair.

Tak, Twoja laska idzie na seks z obcym facetem "lodzik z połykiem" i anal, bo Ty się brzydzisz… Niestety, niektóre kobiety tego nie chcą i nie lubią. Albo ją do tego jakoś przekonasz krok po kroku albo musisz ją zaakceptować taką jaka jest. Uważam, że powinieneś był spróbowac ją do tego przekonac powoli i z czułoscią. Kobietom naprawdę wmawia się, że seks oralny to jakaś potworność i mają potem wyrzuty sumienia, a wszystko jest przecież kwestią zaufania i uczuć...

A jeśli nie potrafisz zaakcetptować to się rozstań, bo teraz robisz jej krzywdę

uważam że psujesz tym swoje wnętrze i kiedyś przez to czegoś nie zobaczysz nie ogarniesz, będziesz przytępiony i przymulony chociaż ulegniesz iluzji że wszystko z Tobą ok,może to dobre dla kogoś kto spadł na dno i nie ma szans na miłość ale Ty taki młody i już zjechany

Dzięki wszystkim za komentarze. Oczywiście próbowałem z nią rozmawiać, ale to niewiele zmienia bo zawsze wytacza jakiś głupi argument w stylu "seks ma sprawiać przyjemność nam obojgu a nie tylko tobie" i koniec. Zastanawiam się jakby podziała terapia szokowa jakbym jej np powiedział, że nie wytrzymałem i byłem u prostytutki, ale pewnie tak że po prostu spakowałaby swoje walizki i już więcej byśmy się nie widzieli. Nie chcę też żeby robiła to "z łaski" bo to też dlamnie żadna przyjemność

a lubi jak ją liżesz?

Lubi :)

Dlatego tym bardziej mnie to denerwuje, ja muszę dawać coś od siebie a ona nie i tak już ma być. I to oczywiscie ja jestem potworej bo ją krzywdzę, eh

no jak ona lubi a nie daje tego samego to chyba nie jest sprawiedliwe,kochasz "jej cipkę a ona nie kocha twojego fiuta ,nie ma brzydkich części ciała,kocha się całościowo ,przestań ją lizac bo nie jesteś kurwą "

zmien tą swoją laskę bo długo tak nie pociągniesz. Ja mam tak samo jak mój facet mnie olewa. Ale nie płace. Zawsze się znajdzie jakiś dobry kolega np z pracy. Szkoda życia na celibat :-)

This is a Man's World

Tylko że jak płacę za seks to po prostu kupuje sobię usługę coś jak np masaż. a jakbym miał sobię znależć po prostu kogoś na boku to byłaby to zdrada a tego nie chcę.

Życzę Ci hiva k****arzu bo tylko na to zasługujesz.

przeciez to tak samo zdrada,nie ma wytlumaczenia zdradzasz i tu sie nie wykręcisz na to nie ma usprawiedliwienia wasz zwiazek jest skonczony

Zmień dziewczynę. Przerabiałem związki z takimi "porządnymi". Waliłem też laski, które mi obciągały a swojemu chłopakowi nie, bo bały się co on sobie o niej pomyśli - TRUE STORY! Wiedz jedno, Tobie nie da, tak jak chcesz, a innemu i owszem. Możesz być pewien. Kolejna sprawa to prostytutki - w końcu Ci się to znudzi. Nie ma to jak sex z kobieta, do której coś czujesz. Z dziwką nie będziesz się przecież całował. Nie mówiąc już o tym ile to kosztuje. Natychmiast rzuć swoją laskę i powiedz jej dlaczego. Zrób to kulturalnie, a obiecuję, że za dwa tygodnie najpóźniej wróci na kolanach i obciągnie Ci po same jaja. A jak nie, to zrobi to z radością inna jeśli tylko wydasz na randki z nią tyle, ile tygodniowo idzie Ci na prostytutki. Już możesz być wdzięczny za rady od samca alfa. Frajerów nie słuchaj, bo skończysz jak oni. Pozdro!

dzięki za miłe słowa :)

eeee czyli uważasz że seks z prostytutką to nie jest zdrada? aha... współczuję twojej kobiecie...

gość napisał całą prawdę o tej sytuacji!

Jeśli jego dziewczyna wywiązywałaby się z obowiązków dziewczyny to nie chodziłby na damy uprawiające seks za pieniądze.

Sex w związku jest ważny. Jeśli ktoś nie jest przekonany i nie chce czegoś robić jakiejś jednej rzeczy to ok, ale jeśli cały seks jest nie taki jakbyśmy chcieli, jeśli różnimy się pod tym względem, to już jest problem jednak nie na początku związku tak młodych ludzi jak wy, ale mówię już o związku z większym stażem ludzi trochę od was starszych, którzy już powinni wiedzieć czego chcą. Twoja dziewczyna ma 23 lata, jest młoda i niedoświadczona jeszcze nie wie co lubi, a czego nie lubi. Ty chcesz mieć już teraz to wszystko na co masz ochotę i nie umiesz cierpliwie do tego dążyć. Myślę, że coś robisz nie tak, nieumiejętnie do niej docierasz i ona się cofa, może to słowa albo gesty nie wiem ty powinieneś wiedzieć, w końcu to twoja dziewczyna. Na pierwszym miejscy powinieneś ją zapewnić, że ją bardzo kochasz i szanujesz. Że dla Ciebie takie pieszczoty oznaczają oddanie i miłość a nie k******o. Musisz wzbudzić jej zaufanie, bo najwyraźniej ona Ci nie ufa, niestety jak widać ma racje bo szybko poleciałeś się zaspokoić gdzieś indziej. Intuicja ja nie okłamuję, widocznie po twoim zachowaniu przeczuwa, że jesteś takim typem faceta któremu ufać nie wolno. Rada dla Ciebie jest taka, żebyś się zmienił, przestał korzystać z tych usług i był szczery ze swoją dziewczyną, jeśli ją w ogóle kochasz w co wątpię. Ona powinna być najważniejsza i jedyna i powinna to czuć, a widocznie nie czuje bo przeczuwa że coś jest z Tobą nie do końca tak, że nie jesteś godny zaufania i sam przyznaj że nie jesteś.

kobiety olewają niedoświadczonych chcą wszystkiego od razu więc ty też masz prawo wymagać!