Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mama vs tesciowa

Polecane posty

Gość gość

Pewnie duzo bylo takich watkow, ale chcialabym poznac zdanie innych na moj przypadek... Jestem mama prawie 5cio miesiecznego dziecka. Jestem z nim praktycznie 24h/dobe... Po porodzie mialam nieco stany depresyjne. Jak wyszlam ze szpitala razem z narzeczonym musielismy pozalatwiac wszystkie sprawy zwiazane z dzieckiem. Mieszkamy u tesciow, wiec z malym zawsze zostawala tesciowa. Doszlo do tego, ze za bardzo zaczela nam ingerowac w dziecko. W nocy, gdy dziecko plakalo pptrafila przyjsc i doslownie wyrwac malego z rak i zabrac do siebie na reszte nocy. Nie odebralam tego jako pomoc, a atak... Moj narzeczony godzil sie na to bo jak sadze tak mu bylo wygodnie. Nie obchodzilo go raczej to ze przez takie sytuacje placze. Teraz narzeczony wyjechal za granice i ja u tesciow z mlodym zostalam sama. Czasami przez te sytuacje zwiazane z tym zabieraniem mi dziecka czuje, ze nie daje sobie z malym rady... Placze, a ja tylko czasami potrafie go uspokoic. Byly okresy ze tylko u mnie sie czul dobrze, a jak tesciowa wziela go na rece to od razu plakal. Ale ostatnio odkad taty nie ma jest tak, ze u mnie placze a u tesciowej sie uspokaja i zasypia... Czuje sie z tym potwornie tak jakby babcie traktowal jak matke. A przez to zabieranie mi dziecka trace pewnosc siebie przy nim... Dlaczego tak sie dzieje... Myslalam, ze dziecko najbardziej lubi byc u mamy tymczasem u mnie na rekach nie daje sie przytulic ani ukolysac a u tesciiwej jak aniolek sie zachowuje... Czuje sie odtracona i nie wiem co w tej sytuacji moge zrobic, bo nie chce z nikim walczyc o milosc mojego dziecka i nie chce czuc zazdrosci ale wlasnie tak jest... Dodam ze poswiecam malemu cala swoja uwage... Jqk sprzatam czy gotuje to jest zawsze ze mna i do niego caly czas mowie, poswiecam sie dla niego w 10000% a on i tak jakby wolal babcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym masz problem? Jestes dorosła? Masz język w gębie? To powiedz teściowej jak mały płacze ze sobie poradzisz!!! I zeby odeszła bo sie denerwujesz w takiej sytuacji. Proste i skuteczne. Dlaczego dajesz sobie na glowe wejść? Ty jestes matka i Ty jestes całym światem dla dziscka ale jak dajesz siebie odsuwać to sie nie dziw ze dziecko tak reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz robilam awantury z tego powodu, ale od razu byla obraza, a niedtety mieszkajac u niej jestem od niej zalezna. Na razie nie mamy moxliwosci wyprowadzki i to nie jest proste jak sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nocy, gdy dziecko plakalo pptrafila przyjsc i doslownie wyrwac malego z rak i zabrac do siebie na reszte nocy. Ty jesteś jakaś chora psychicznie, która dorosła normalna kobieta dałaby sobie wyrywać i zabierać dziecko, chyba tylko taka , która ma karabin nad głową. Jesteś gówniarą, nie masz niczego swojego, zwaliłaś się do "teściowej", super tatus zwinął żagle i pracuje za granicą, siedzisz sama z obcymi ludzmi i nie wiem na co liczysz.Przecież ty sama sobie nie radzisz, nie masz gdzie się wyprowadzić, jesteś uwiązana w tym domu, nic nie mozesz sama zadziałać.Za chwilę będzie tylko gorzej, tatuś znajdzie sobie nową lalkę, ci ludzi których zazywasz teściami wywalą ciebie z chaty, będziesz miałą pare groszy alimentów, pracy nie znajdziesz, mieszkanie nei posiadasz.Tak się kończy debilna zabawa w dorosłych przez durne laski, jteś tego najlepszym przykładem.Najpier "dzidziuś" a potem jedno wielkie nic, zero perspektyw i mołżiwości życia samodzielnie.Trzeba było wcześniej myśłeć, a nie teraz łzy wylewać, od tego wycia nic się nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie jest proste jak się nie ma żadnych fundamentów do budowania dorosłego życia, tylko zwala rodzicom chłopaka na chatę. Skoro nie potrafisz sama nic zrobić, nic nie dają twoje "kłótnie" to siedż i się męcz, przecież nic nie jest takie proste. Cierpiętnica za dychę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz mozliwosc to jak jesteś teraz sama to się wyprowadza z dzieckiem do swoich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj krzykaczek, które mówią że to Twoja wina i męza, bo mieszkacie u teściów. Nie każdy ma możliwość mieć swoje mieszkanie, nawet na kredyt trzeba mieć swoje możliwości. nie dawaj się babie i absolutnie nie dawaj sobie dziecka wydzierać. Współczuję tym, które mieszkają z tesciowymi....w Polsce niestety całe mnóstwo osób nie może sobie pozwolić na swoje mieszkanie. Ja mogę tylko dlatego, że mąż dobrze zarabia. Jakby nie to, to dramat, wyjechalibyśmy za granicę byleby tylko z tesciową nie mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmilas piersią, ze ci w nocy dziecko zabierala do siebie, a to lobuz, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a to łobuz, przytulam" ostatnio jest wszędzie :-D Love it :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze - powiedz stanowczo "poradzę sobie z dzieckiem, dziękuję za pomoc", jak Ci teściowa dziecko wyrywa. I ma wyjść. Uspokoisz się i dziecko też się uspokoi. Używasz smoczek? Jak nie to spróbuj, wielu dzieciom pomaga (pewnie zaraz mnie za to zlinczuja, ale co mi tam :-D). Dziecko zawsze wie kto jest matką, tylko pewnie teściowa czuje się "pewnie" i dziecko się dlatego szybciej uspokaja. Dzieci posługują się instynktem dużo bardziej niż dorośli i wyczuwaja od razu nastroje! Bądź pewna siebie! I nie wahaj się bo to TWOJE dziecko i więź trzeba Budować cały czas! Działaj, mów, dawaj z siebie 100%, ale nie siedź i nie płacz w kącie! I jak masz wziąć dziecko od teściowej to nie myśl "byleby nie plakalo", tylko po prostu mama bierze i już. Ale nie chodzi o to byś to powtarzała w swojej głowie tylko byś na prawdę w to wierzyła, masz czuć się pewnie ze sobą! :-) powodzenia! To że nie mieszkasz u siebie nie znaczy, ze dziecko jest należne tesciom! Ty jesteś matką i nic tego nie zmienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana mamo dziękuję ci za pomoc ale ty juz swoje dzieci wychowałas teraz moja kolej. Krótka piłka. Ja z moja teściowa mam zupełnie inne relacje wiec u nas By to nie przeszło aby teściowa mi zabrała dziecko. Z resztą mąż tez ma język w gębie więc powinien sie odezwać skoro ty tego nie chcesz zrobic. Z kim sobie zrobił dziecko z toba czy z mamusia? Nie daj sobie wejść na głowę bo później bedzie tylko gorzej... walcz o swoje przecież to twoje dziecko na litość boską...A nie mozesz wyprowadzić sie do rodziców skoro mąż za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WYPROWADZ SIE JAK NAJSZYBCIEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaka idiotka trzeba byc, zeby pisac rzeczy typu "zwalilas sie tesciom na glowe""mezus znajdzie inna lale""jestes gowniara" no wiec mam 25 lat, wiec nie taka gowniara. Tesciowej nie zwalilam sie na glowe, bo to ona zaproponowala wspolne mieszkanie i nie, nie jestem niezaradna. Problemem jest to, ze gdy nie robilam po jej mysli zawsze byla awantura i nikt raczej nie zrozumie jak to jest zaciskac zeby, kiedy nie jest sie u siebie bo co innego klotnia z matka, a co innego z tesciowa. Jesli ktokolwiek ma zamiar w taki sposob odpisywac nievh nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! Chcesz by dziecko się wogole odsunęło od ciebie? Pozwoliłas na to a raczej wy oboje!!! Ja bym wstała i bym zabrała dziecko do siebie! Rano, bym powiedziała wprost, że takich cyrków nie będzie! Jak możesz na to pozwalać?! Wyprowadzka a dlaczego nie?mąż za granicą chyba dobrze zarobi co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno,Dziwisz się że dziecko woli być u teściowej?! Ono się do niej bardziej przyzwyczai niż do ciebie!już odsunęło się od ciebie! Dzwon do męża, szukaj mieszkania, i na swoje! Zapewnia że dziecko świata Po za tobą nie będzie widziało! I nikt ci się u ciebie rządzić nie będzie. Swoją drogą ma twoja teściowa tupet! Brak granic! Szokk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze u niej mieszkasz to nie powod ze masz sie jej calkowicie podporzadkowac w kwesti dziecka,powiedz jej dziekuje mamo poradze sobie,jesli bede potrzebowala pomocy to zapytam. Nie masz mozliwowsci isc na wynajem skoro mąż za granica robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie ma bo konkubent grosza nie przysyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat, NIE JEST niezaradna, ale siedzi u teściowej, bo "nie ma innej możliwości" i "jest od nie zależna" dlatego gęby nie otworzy, bo jeszcze się teściowa obrazi. No i co z tego? od obrażania się nie umiera, zapewniam. Nie masz nawet krzty prywatności, nie potrafisz postawić granic - gdzie tu dojrzałość? Co do dziecka - nic dziwnego, że u teściowej się uspokaja, bo dzieci nawet tak małe wyczuwają emocje, a w tobie się kotłuje. Po pierwsze hormony, po drugie fatalna sytuacja, facet daleko, niespecjalnie się sprawdził w roli partnera jak dotąd, źle się czujesz w obcym domu, perspektywy na przyszłość hmmm też niewyraźne. No trudno żeby dziecko czuło bijący od ciebie spokój i szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nosz kurna ale z Ciebie pierdoła, nigdy w życiu bym nie pozwoliła żeby mi ktokolwiek a tym bardziej teściowa wyrwała dziecko. co Ty jakaś ułomna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.Moje dziecko i w życiu bym nie zgodziła się żeby teściowa, czy mama zabierała dzieciaka.Dlaczego nie ruszysz teściowej? Postaw się i nie pozwól żeby w ten sposób zachowywała się.Z czasem dziecko potraktuje Cie jak obcą, czy tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martwcie sie, wysyla pieniadze, a nawet jesli by twgo nie robil to by nic sie nie stalo, bo tak sie sklada ze jestem az tak niezaradna, ze mam prace, ale jestem na urlopie macierzynakim i dziwnym trafem mam pieniadze. Jesli chodzi o sytuacje finansowa to jesli tak to krytykujecie, ze nie mam mozliwosci wyprowadzki bo jestem biedna to niestety, ale stac by nas bylo na wynajem, bo duzo ja sama zarabiam, a narzeczony wyjechal, poniewaz jestesmy w trakcie budowy domu i wlasnie dlatego nie mam mozliwosci wyproqadzki na razie. NarEczony nie widzi w tym sensu i zawsze dochodzi miedzy nami do klotki gdy o tym mowie. Tak wiec nie chodzi o sytuacje finansowa, bo zarabiamy godne pieniadze, a nie siedzialam sobie z dupa na stolku i w niego pierdzialam. Napisalam, ze mialam konretne wahania nastroju i byly sytuacje, ze tesciowa robila mi takie numery. Wczoraj byla u mnie pediatra i powiedziala, ze maly zabkuje dlatego jest taki nerwowy. A ja nie moge go uspokoic bo zabardzo sie tym przejmuje. Dziekuj***ardzo za wypowiedzi te normalne i te kretynskie, ktore udowodnily jak ludzie potrafia byc wspierajacy i ze wzgledu na te niemile- jakimi moga byc parszywymi swiniami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ten twoj partner to jakiś wieczny narzeczony:):) A rodzice jego nie sa twoim tesciami, ciesz suie ze cie oprzygarneli i chętni do pomocy.Moja tesciowa wywaliłaby cie na zbitą twarz.Nie uznawałaby narzeczonej z dzieckiem a syn za granicą.albo w lewo albo w prawo.Ty jeszcze chyba nie doroslas ani do roli zony ani mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz że tesciowa zaproponowała ci mieszkanie??? a mamusia własna nie mogła???? co mieszka pod mostem? przynajmniej miałabyś przyjemnośc z kłótni z mamusiąa tak musisz tu obmawiać matkę narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie zyja. Poznalam narzeczonego w trakcie studiow. Jak juz zagladacie doglebniej w moje zycie to mieszkalam u dziadkow po smierci rodzicow. Najpierw bylismy narzeczenstwem, slub zaplanowalismy na przyszly rok, niestety u mnie w miescie na sale trzeba czekac 3-4 lata poniewaz tak maja zawalone terminy. Na dziecko zdecydowalismy sie wczesniej, bo bardzo tego pragnelismy. Nie wierze w to ile osob spotkanych na tym forum jest zawistnych :O nie wiem jak u was jest w rodzinie, ale my traktujemy siebie jak rodzine. On moja, a ja jego. Prosilam o pomoc w innym temacie, a nie drazenie o mojej rodzinie i o finansach... Ale coz zamykam juz temat, bo widze, ze dalsze rozmowy z pustymi, pozbawionymi empatii ludzmi nie maja sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyprowadz sie do dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Masz rację zakończ temat bo aż mdli z tej głupoty. Jesli tak bardzo traktujecie sie jako rodzina to powiedz po cholerę piszesz na temat tej ukochanej rodziny.Tak zle i tak niedobrze.Gdyby ta podła teściowa olewała ciebie i twoje dziecko to by było zle,zajmuje sie nim tez jest zle. Moze jasnie pani zamiast obmawiac to zrobi wypad do dziadkow i zajmie sie tym czym powinna i zaliczy lekarza psychiatre,żal dziecka,bo ono czuje twoje zawirowania psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub a wesele to są dwie różne sprawy. Mozecie wziąć cywilny,a koscielny z pompą za kilka lat. Zreszta co za tlumaczenie ,jakby narzeczonemu zalezalo to byscie slub wzieli,teraz wesela robi sie tez w piątki i sala gdzies by sie znalazla. A tak jestes konkubiną i mieszkach u konkubenta rodzicow czyli obcych tobie osob a nie zadnych teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asixx
Mdli od glupoty jakie to wy dziewczyny wypisujecie. Ja rozumiem w pelni dziewczyne bo bylam w podobnej sytuacji. Przede wszystkim nie wmawiaj sobie, ze jestes zla matka. Wlasnie w tym tkwi sekret. Ja wzielam sie w garsc i sie poskladalam. Co do dziewczyn. Jestescie zacofane, albo wchodza tu na forum jakies stare dewoty. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twin mama
Mam dokładnie to samo co Ty ..różnica na tym polega ze mam podwójne szczęście a jak mój mąż ma dziecko na rękach i zapłacę raz to ona to odrazu mu zabiera ..ja sobie nie podałam ale się nie rozdwoje a on nie widzi w tym nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×