Mój jork zagryziony przez większego psa i wcale się nie dziwię

mój (a raczej rodziców) głupi pies ciągle oszczekiwał większe psy, raz był bez smyczy i pobiegł do wielkiego 50 kg bydlaka, oszczekał go a tamten go zagryzł, właściciel mnie przeprosił, ale nie widzę jego winy - trzymał psa na smyczy, a mój sprowokował. Nareszcie uśpiony. Może teraz rodzina zgodzi się na adopcję normalnego psa.

usypiać to powinni takie głupie k***y jak ty co małego psa nie potrafią upilnować.

To twoje rude gowno co ci ktoś wcisnął, żeby pozbyć się syfa z hodowli wcale swojej rasy nie przypomina, bo już jest prawie łyse :D To do głupiej autorki wątku

taka kretynka jak ty powinna mieć zakaz posiadania zwierząt. przecież to zgroza jest.

To nie zgroza

głupie pańcie kupują jorki bo taka jest moda

Uwielbiam psy ale też mnie wkur...ją takie paniusie z małymi psami bez smyczy. Ile razy już zwracałam uwagę obcym ludziom czy sąsiadce, że moje psy nie tolerują innych i ciężko mi je utrzymać (jeden to krzyżówka dobermana z owczarkiem niemieckich a drugi nierasowy owczarek kaukaski). Moje zawsze są na smyczy i w kagańcu ale od pewnego czasu mam to w nosie i ściągam kaganiec bo te małe potworki gryzły moje psy a te nie miały nawet możliwości obrony. Ostatnio mój pies poturbował kagańcem szczeniaka panny z klatki obok. Narobiła zadymy i ściągnęła policję ale sama dostała mandat za puszczanie psa bez smyczy. I dobrze :D