Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pozwoliłybyście na odwiedziny teściowej 1 dzien po porodzie?

Polecane posty

Gość gość
Teściowa wlazła na salę porodową bo ją tam wpuścił mój mąż. Wyszedł blady jak ściana i poprosił mamusię żeby teraz ona ze mną pobyła. W stresie chyba nie pomyślał czy sobie tego życzę czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bym umarła jakby mi teściowa zaglądała w krocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitolę jakie wy p******e jesteście.Co w tym złego, ze babcia chce poznać wnuczka?Rozumie jakies pociotki i kuzynki ale babcia???oczywiście za jakiś czas jak będziesz jej swojego smarkacza zostawiać to bedzie ok ale teraz nie.współczuję wam laski bo kiedys też zostaniecie babciami i będziecie czekać na poznanie wnuka a synowe wam wtedy odplaca.tempe dzidy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa wymyśliła ze przyjedzie z mężem, dwoma córkami i synem jak ja urodzę na ponad tydzien! Mało tego chce ciagnąć ze sobą wujka i ciotkę bo maja wtedy do nich przyjechać z Niemiec. Z racji ze mamy malutkie mieszkanie chce się całą tą bandą wsadzić do moich rodziców! Zdurniała całkiem, ona ma takie pomysły że oszaleć można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to masz męża idiotę i to jemu podziękuj za teściową na pordówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie Wam dziwie... Nie szkoda Wam czasu i nerwow na takie rzeczy? Ja sie nawet nie zastanawialam nad tym czy ktos przyjdzie czy nie, vzy to bedzie tesciowa czy ciocia czy ktos inny. Po prostu jak ktos chcial przyjsc to dzwonil czy moze i juz, odp czy sie dobrze czuje i czy sie zgadzam i tyle. Masakra... Same sobie problemy stwarzacie a potem jojczycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja NIE MAM dobrych stosunków z teściową bo ona je od początku konsekwentnie psuje. Mam na jej temat zdanie następujące: fałszywa, interesowna, piekielnie zazdrosna o synka. Niedługo pewnie tez o wnuczka. I co, i mam się cieszyć że teraz nagle udaje przyjaciółkę? Nie jestem naiwną idiotką, wiem o co jej chodzi. Chce matkować dziecku tak jak to ma miejsce u innej synowej. Ale ja mam troszke " " ostrzejszy charakterek niż tamta i na pewno nie pozwolę na taką ingerencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.04 swiete slowa :) ja tez uwazam ze to stwarzanie sobie problemow na sile. A co do samego tematu to dla mnie wiekszosc tych wypowiedzi brzmi jakby pisane przez rozkapryszone ksiezniczki u ktorych trzeba audiencje zamawiac. A pozniej znow jest placz i problemy z cyklu "babcia sie wnukiem nie interesuje" haha. Pomijam oczywiscie sytuacje skrajne gdzie ludzie zyja ze sobo skloceni, no ale wtedy pewnie nikt tez sie nie pcha w odwiedziny. Co do mnie, to tesciowa jest rowna babka. Swoje pierwsze dziecko rodzilam 2 lata temu i przyjechala do szpitala kilka godz po porodzie i zostala na cala noc. Pozniej codziennie odwiedzala przez tydzien, ugotowala rosol czy cos innego. Cieszyla sie razem z nami z wnuka i nie mialam serca jej tej radosci odbierac. Uwazam ze jesli ktos chce pomoc (nie nachalnie oczywiscie) to warto to rozwazyc zamiast robic z siebie ksiezniczke i unosic sie honorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dwie siostry i siostry chłopak ktory dzisiaj jest ojcem chrzestnym mojej corki czekali na korytarzu kiedy urodzę. Kilkanaście minut po zakończeniu całego porodu, pielęgniarka zapytała czy moze ich wpuścić bo czekali kilka dobrych godzin. Zgodziłam sie bo czemu nie. Porod miałam ok, trochę zmeczona ale adrenalina działała wiec było mi to obojętne. Zreszta wiem ze czekali niecierpliwie całą moja ciaze na mała i nie chciałam odbierać im tej radości. I w sumie do dzisiaj pamietam jak jedna moja siostra weszła na sale i zaczęła płakać jak zobaczyła malutką :) az serce rosnie jak sobie przypomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze, znowu wypowiada się jakaś co ma dobrą tesciowa. kiedy do Ciebie dotrze że ja, autorka, mam tesciową nieprzyjemną i wredną? która moje wesele starała się zepsuć psiocząc mi do ucha, że muzyka jest do bani. co za sucz no słów nie znajduję...żeby nawet taki dzien psuć!!! psuła atmosferę bo podczas gdy wszyscy byli ucieszeni, ona miała mine jakby była na stypie aże ludzie sie zastanawiali czy ona ma jakis problem z tym ślubem. No ludzie, ja mam taką osobę na porodówkę wpuszczać??????!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedzialam ze sobie nie zycze i tyle ze jao bede potrzebowala jej pomocy to poprosze o to i ma mi sie nie wtracac i nie wpraszac sie na sile...obrazila sie strasznie... i ja cale szczescie jej pomocy nie potrzebiwalam a zeby nie bylo sama matki juz nie mam dalam rade sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anoo1982
Ja was nie rozumiem . Nawet jak macie zle relacje z teściowa to nie znaczy ,ze ona będzie zla babcia dla waszego dziecka . W końcu to jest jej wnuk/wnuczka ..nowy członek rodziny. Gosc 15.41 ma racje , większość z was zachowuje sie jak rozkapryszone księżniczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale nikt jej nie broni kontaktu z wnukiem!!! po prostu nie chcemy by pakowała się na sale od razu, niech poczeka kilka dni, dziury w niebie nie będzie i korona jej z głowy nie spadnie jak poczeka :/ nie chcę odwiedzin jak jestem zmęczona, chcę męza i dziecko a reszta później. Nie dociera to do niektórych. jeszcze będzie miała całe zycie na kontakty z wnukiem, d domu może wpaść ale na litość Boską PO CO DO SZPITALA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 im nie przetłumaczysz. to są te z tych bez wyobraźni co mają dbre teściowe i mysla że te ktore nie mają, po prostu czepiają się. Chetnie bym sie z nimi zamieniła to inaczej by na kafe juz po tygodniu na temat tesciowej spiewały. i tez by nie chcialy odiwedzin od takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.51 ?! Kilkanaście minut po porodzie ? Umyli i przebrali cie chociaż na szybko czy leżałaś rozbebeszona , pokrwawiona obok zakrwawione nożyczki i tak podejmowałaś gosci ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:49 też się nad tym zastanawiałam:O siostry pół biedy,ale ten chłopak? Być może była szyta, a obok facet siostry:O niektórym jednak poród wali na łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15.51 ?! Kilkanaście minut po porodzie ? Umyli i przebrali cie chociaż na szybko czy leżałaś rozbebeszona , pokrwawiona obok zakrwawione nożyczki i tak podejmowałaś gosci ? x a od kiedy poród kończy się wraz z urodzeniem dziecka, szczekaczko? Babka wyraźnie pisze: po zakończeniu CAŁEGO PORODU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:55 Po CALYM PORODZIE zostaje sie jeszcze nie 2 godziny na poporodowej. Wiec rodzina weszła na poporodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tesciowie przyjechali na drugi dzień i czwarty, miałam cesarke. Bardzo mnie cieszyły te wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zgodziłam się na wizyty nikogo poza moim mężem. Mamuśka przyjechała dzień po powrocie do domu i żałuję, że tak się stało. Zadawała strasznie niewygodne pytania, a potem opowiadała o moim porodzie wszem i wobec. Drugi raz takiego błędu nie popełnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my poprosiliśmy bliskich by nie przychodzili przez pierwsze 2 tygodnie. babcie przyszły do szpitala ale nie było ich w domu gdy już wróciłam z córką. byliśmy całe 2 tygodnie tylko mąż starsza córka i ja i maleństwo! to był wspaniały czas! jesteśmy blisko z rodziną ale ten czas chcieliśmy spędzić jak najbardziej intymne. może dlatego że na drugie dziecko czekaliśmy prawie 8 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie zgodziłam się na wizytę w szpitalu ale mąz mnie przekonał na drugi dzień po porodzie bo teściowa powiedziała: oj ma charakterek! jak przyszli to z jakiejs imprezki się urwali, teść pijany wyleciał z mordą do córki, smierdziało od nich fajami. a pierwsze pytanie teściowej to: ile masz szwów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt,te tesciowe co niektore to maja cos pod beretem.Latac ogladac obce babsko w szpitalu ha haha. Wnuk dorosnie to syn go pokaze,bez łaski jakieś stukniętej idiotki co to uwaza ze wszyscy beda sie z nia układać jak ona zechce. A lez sobie ile chcesz,masz swoja stara niech ci pomaga,jest od tego jak d,,,,, od s.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja już bym wolała teściowa! U mnie ledwo przyszłam do domu z dzieckiem a na drugi dzień zaraz z rana wparowala sąsiadka. ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szpitalu teściowa przyszła po paru minutach od mojego porodu i w sumie było ok, miała prawo, ale.... jak wróciłam do domu a cieknącym mlekiem, z tłustymi włosami (było potworne lato) itp to nie zdążyłam się wykąpać i już miałam teściów, szwagierki itp pamiętam że strasznie bolało mnie krocze od obsługiwania im, ale wtedy wydawało mi się że nie wypada abym po prostu poszła się położyć... dziś mam 10 lat więcej i nie pozwoliłabym sobie na taki nalot do domu w dniu wypisu ze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usługiwałaś im kroczem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwolę sobie na odpowiedź w tym starym temacie. Otóż tak, pozwoliłabym. Na złość mojej mamie. Jak rodziłam miała mnie gdzieś, ważniejsze były inne sprawy. Gdy moje dziecko się urodziło powiedzieli że przyjadą jak skończą (uwierzcie nie palił się dom wtedy). Teściowa była przy mnie cały czas. Wtedy byłam zła. A teraz to inaczej widzę i gdy będę rodziła kolejne dziecko teściowa będzie mile widziana moja mama nie. Myślicie że przesadzam? Jak już mówiłam mną kompletnie się nie interesowała a synową to jak najbardziej. Ona rodzi? To ona już pędzi jedzie (do innego miasta!) nie wspominając o ciągłych telefonach co tam jak tam. Pewnie jeszcze kasę w zębach dla lekarza pojechała zawieźć ale juz wolałam nie wnikać i bardziej sie nie denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Babcia jeszcze zdąży się nacieszyć. Pierwsze chwilę życia maleństwa są ważne dla dziecka i rodziców. Teściowa nie musiała się męczyć teściową to po co kobiety w tych czasach muszą? Kobieta też potrzebuje czasu aby dojść do siebie. A nie że teściowa przyjedzie, zabiera dziecka i po trzyma bo ma taką widzimisię. Dziecko w tym etapie potrzebuje matkę a nie cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam mamy , a teściowa zawsze mam mnie w d***e i szczerze zazdroszczę tym co maja kogoś komu zależy na was i dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem na porpdowke to nie, bo po co takie roszady, no chyba, ze ma sie osobny O pojedynczy pokoj, ale jesli sie z kims dzieli to jest to malo komfortowe, jak co chwila ktos inny wparowuje i jeszcze mowi glosno, etc. A w domu? Jeśli ma sie wieksze mieszkanie niz kawalerka, i jest mozliwosc przejscia do drugiego pokoju zeby nakarmic, albo po zasnieciu dziecka samemu sie zdrzemnac to czemu nie? I lepiej miec tych gosci gdy maz jest w domu, bo to on.zrobi kawe, herbate, moze pokroi ciasto lub wyjmie na stol ciastka, i to on zajmie sie obsluga gosci a nie zobolala w pologu kobieta. A jesli chodzi o pierwsza kapiel dziecka, to jesli kobieta i jej maz nie czuja sie na silach to ok, niech im będzie, ze pozwola to zrobic ktorejs ze swoich matek, ale jesli,bylby to tylko kaprys ktorejs z babc, to ja nie widze powodu dla ktorego rodzice mieliby oddac prym w kąpieli swojego dziecka komus innemu! Mysmy sami kapali i bylo to dla nas naturalne, tesciowa sie nie pchala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×