Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagier pijak

Polecane posty

Gość gość

Taka sytuacja... Wracam z pracy, po drodze spotykam szwagra pod wpływem, szukajacego swojego cztroletniego syna na osiedlu, bo mu zginął... Nogi się pode mną ugiely... Na szczęście się znalazł cały i zdrowy... Jestem w szoku, co się teraz z ludźmi dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co pije , jeżeli alkohol to nieszczęścia mogą być niedługo tragiczne. Wystarczy poczytać kronikę interwencji policji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No alkohol, a co? Przecież nie herbatę... A żona przeprowadziła z nim rozmowę... I na tym koniec. Dodam, że dzień wcześniej razem pili, a on na kacu dziecko do przedszkola wiózł samochodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na pewno złodziej, bo każdy pijak to złodziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co zrobiłaś żeby takich sytuacji więcej nie było? Zajęłaś się tym czterolatkiem który został pod opieką pijanego ojca? Zgłosiłaś to do policji, MOPSu, zaproponowałaś siostrze pomoc? Czy tylko pokręciłaś głową z westchnieniem "co się teraz z ludźmi dzieje"? Nie wyobrażam sobie zastać malutkie dziecko pod opieką pijanego rodzica i nie zareagować. Poczytaj sobie temat o najgorszych wspomnieniach z dzieciństwa. Dzieci przeżyły bicie, katowanie wręcz, chodziły pokaleczone i posiniaczone, zgarniały rodziców z knajp i rowów, głodne i obdarte... te dzieci miały nieraz dorosłe rodzeństwo, ciocie, wujków, dziadków, sąsiadów, nauczycielki w szkole, każdy wolał udawać że nie widzi. Dopóki się nie stanie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że zareagowalam! Może nie do Mopsu, tylko siostrze powiedziałam, a małego do siebie zabrałam. Tylko, że ja podejrzewam, że oni razem piją... Tak na oko, to nikt by się nie domyslil, ale było parę sytuacji, że tak mi się wydawało. Na zwrócona uwagę siostrze, wyparla się i że to jej sprawa i życie. A wy myślicie, że to tak łatwo leci się do Mopsu nadawać na własną siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×