pilna pomoc!!!

Zacznijmy od tego ze jest to wlasciwie swiezy zwiazek bo trwa dwa miesiace :) Od pewnego czasu zaczelam sie dziwnie nie pokoic ze jest cos nie tak, ale nie chisteryzowalam. W pewna sobote napisal, ze nie zobaczymy sie bo ma lekarza ze to bardzo wazne wiec spotkalismy sie w niedziele. Ogolem bylo normalnie, nie zauwazylam nic dziwnego, mowil ze mnie kocha ze nie zamieni mnie na zadna inna, ze nie ma zamiaru. Nagle w poniedzialek zmienil sie jakby o 180 stopni mowiac ze nie ma kompletnie humoru. I jakos tak pisalismy doslownie chwile i przestalam sie odzywac bo widzialam jakby meczyl sie piszac ze mna. Na nastepny dzien napisal i znowu byl nijaki, twierdzil ze sie zle czuje i wszystko jest do bani. Gdy zapytalam co znaczy ze wszystko odpisal zdecydowanie ze napewno nie o mnie chodzi. Na kolejny dzien nie odzywal sie i nie odzywal.. Wiec zadzwonilam do niego i z nim rozmawialam.. Powiedzialam mu ze co sie dzieje o co chodzi i to co uslyszalam to tylko, ze nic to ze mna nie jest zwiazane, ani z kolegami ani z rodzina tylko musi poukladac sobie w glowie i nie chce o tym z nikim rozmawiac. Napisal wieczorem i widzialam ze dalej jest nie tak jak byc powinno poniewaz on byl uczuciowo, bardzo rozmowny a nagle taki inny, niby odpisywal ale to bylo takie nie z checi.. Wkoncu jak zapytalam go czy sie widzimy w czwartek powiedzial ze nie da rady.. Zdenerwowalam sie mu troche wyrzucilam ze czym ja na to zasluguje itd a on ze mam racje ze niczym i zebym juz przestala sie przejmowac.. To juz wgl mnie stracilo i mu wygarnelam ze przeciez go kocham wiec o co chodzi zeby sie zastanowil co robi.. Kolejny dzien byl dniem milczenia.. Wczoraj napisal z rana czy sie zobaczymy po weekendzie bo go nie ma wiec napisalam ze dobrze.. Facet twierdzi ciagle ze mnie KOCHA a tak sie zmienil jakbym wgl go nie interesowala. Nie piszemy ze soba i nie widzielismy sie pelny tydzien!! Co mam zrobic i co myslec? Pomocy blagam!!!!

Daj sobie z nim spokoj. Pisze na serio, nie jest dojrzały emocjonalnie, bedziesz sie męczyć i obwiniać ponieważ nigdy nie bedzie w stanie rozmawiac normalnie.

Moze sie czegos przykrego dowiedzial od lekarza i nie moze sobie z tym poradzic. Mezczyzni nie sa zbyt rozmowni, jezeli chodzi o choroby.

Może trafiłaś na schizofrenika z chorobą dwubiegunową. Dobrze bym mu się przyjrzała, wypytała znajomych. Poczekaj z tą miłością, prawie nic o nim nie wiesz, a już się pakujesz z uczuciem.