Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy faktycznie te codzienne spacery chronią przed chorobami ?

Polecane posty

Gość gość

powiedzcie szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie.ale napewno poprawiają krążenie i samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę. ja z moim laziłam codziennie a i tak chorowalo non stop jak poszlo do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed choroba czasem nic nie uchroni ale codzienne spacery z dzieckiem wspomagają jego odporność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie mi to nie poprawia samopoczucia. Jak widze te szare ulice, tych szarych ludzi, to zachmurzone niebo to mam wrażenie że to mi wręcz pogłębia depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codzienne spacery na pewno pomagają... dobrze wywietrzyc dom ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jak sie jeszcze te dzieci ubiera na sacery :D ja widze 90 p% dzieci na dworze ubranych za ciepło. Moje córki nie choruja w ogóle. Starsza ma 10 lat i 2 razy była na antybiotyku a młodsza ma 3 lata i jeszcze nie chorowała (poza jednorazowym katarem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie nie chronią. Dopóki dziecko nie pójdzie do p-la jest ok, a jak zacznie chodzić to zaczynają się choróbska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:38 Nie zawsze. Moje dziecko przez caly okres przedszkola bylo chore 3 razy. Raz byla to jelitowka, raz ospa i raz angina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilam codziennie na długie spacery. moje dziecko w przedszkolu miewalo może 2 razy w roku niegroźne infekcje, za to jak poszlo do szkoły, to zaczely się zapalenia oskrzeli-w zeszłym roku 3 tygodnie na antybiotyku na przełomie kwietnia/maja, potem we wrześniu.... Teraz w styczniu a w lutym grypa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 Uważasz że to mało? Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma dwa lata, od urodzenia wychodzimy codziennie nawet jak jest mróz -10 wtedy na krótko ok pół godz. Nie zakladam też zadnych rajstop pod spodnie, czesto nie ma rękawiczek, pod kurtkę zimową podkoszulka i cienka bluzka z dlugim. Do tego codziennie wietrze mieszkanie, normalnie przy córce otwieram okna a ona jest ubrana tak jak w domu legginsy koszulka z dl i skarpety. Zadnych kapci/bluz. Tesciowa przerażona, beszta mnie ma każdym kroku, ale dziecko jeszcze nigdy nie bylo chore. Je tez duzo warzyw, owoców. Czesto do jej jedzenia dodaje czosnek. Piersią praktycznie nie byla karmiona, przez pierwszy miesiąc sciagalam mleko podawalam butelką i dokarmialam mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×