To jednak prawda, że szampony mają wybitnie destrukcyjny wpływ na włosy, dowód

myłem włosy co drugi, czasem trzeci dzień i były w znacznie lepszej kondycji, jak tylko zacząłem(całkiem niedawno) myć włosy codziennie(nerwica natręctw się uaktywniła) to ich kondycja natychmiastowo zaczęła się pogarszać dokładnie od tego momentu. Zmieniłem szampon i jest to samo, a niby jest na nich napisane, że to są szampony głęboko odżywiające włosy w każdej warstwie(tzn. na jednym) na drugim co innego, jest to jak widać g****o prawda, w tych wszystkich kosmetykach jest chemia, do której skóra zupełnie nie jest przystosowana, bo przez kilkadziesiąt wieków nie było szamponów. Tylko czym mam teraz myć włosy? Próbowałem żółtkami, ale tak jakby natychmiastowo zanikały po wtarciu we włosy, nie wiem czemu.

ja myje wlosy moczem

Ja kiedyś myłam codziennie, a teraz raz na 4-5 dni i włosy się rzadziej przetłuszczają; bez sensu myć codziennie włosy. Jak się rzadziej myje włosy to się wolniej przetłuszczają i dłużej są świeże.

Myj szarym mydłem albo szamponem dla dzieci.A może z wiekiem włosy ci się przerzedzają i wypadają a ty winisz szampon.Z wiekiem faceci łysieją.

Ja myję codziennie od 18 lat. Źle się czuję gdy mam nieumyte co dzień- włosy wyglądają ok, ale ja czuję się nieświeżo.

Nie sądzę, by wiek był winny, ani łysienie, bo przez lata było dobrze i problemy zaczęły się zaraz niedługo potem, jak zacząłem robić to co napisałem, więc taki przypadek jest mało prawdopodobny.

"Źle się czuję gdy mam nieumyte co dzień- włosy wyglądają ok, ale ja czuję się nieświeżo. " No, ja właśnie miałem tak samo, zaczęło mnie denerwować to uczucie i w końcu zacząłem myć codziennie, nie wiem co zrobić, by mi to nie przeszkadzało, dlatego to chyba nerwica natręctw.

może to leki jakie zażywasz na nerwice maja wpływ na kondycje włosów.Na stan włosów ma tez wpływ odpowiednie odżywianie.Stres tez osłabia włosy.

Zależy jakich szamponów się używa, poszukaj może takich z jak najbardziej naturalnym składem, z ziołami a nie tych takich typowo drogeryjnych bo to faktycznie syf.

gość 11:35--> przecież te włosy już nie są świeże,przesada tak rzadko myć :O

co ty nie powiesz ile lat zajęło ci to a ile zajmie nim poznasz do końca co cię i innych zabija,jak łatwo w takiej sytuacji pojąć czym jest człowiek poza tym że dotarł do 21 wieku przykre a oni czasem podejmują temat wiary i istnienia boga czy to nie śmieszne?

:P destrukcyjny wpływ to masz ty na ludzi:P a twoje włosy to twój organizm :P,nic dodac niz ująć :P

"może to leki jakie zażywasz na nerwice maja wpływ na kondycje włosów.Na stan włosów ma tez wpływ odpowiednie odżywianie.Stres tez osłabia włosy. " Nie zażywam leków na nerwicę, ani żadnych leków w ogóle, bardzo mało się stresuję i jestem odporny na sytuacje kryzysowe, mało znam osób tak odpornych. Mam po prostu kilka natręctw, np to, że tak jakby obleśnie się czułem z nieumytymi włosami, dlatego zacząłem w końcu myć codziennie. I wyszło na jaw, że szampony to syf, bo zaraz zaczęły się problemy, a takie bajery na tym powypisywane, że co to w tym nie ma.

Możesz myć włosy odżywką, poczytaj w necie jakie się do tego nadają. Jeśli koniecznie chcesz szamponem to wybieraj takie z łagodniejszym detergentem niż SLES/SLS.

OGOL sie na łyso HAHAHA a nie tutaj trujesz cos ciągle :D