Nie cierpię ludzi o naturze "kujona"......

Irytują mnie, bo myślą, że w życiu wystarczy wyuczyć się coś na pamięć....Niestety wg mnie trzeba też odrobine trochę w życiu myśleć i też mieć trochę wyobraźni. Kujony wyobraźni nie mają za grosz, nie potrafią nic same wymyślić ,dlatego chyba sa tak bezkrytyczni do wiedzy encyklopedycznej, wszystko sie wyuczymy bezdusznie i tyle wystarczy. Mąż ma takich znajomych. Oni nawet dzieci wychowują wg musztry i przepisów. Ich 7 letnia córka chodzi na 4 pozaszkolne zajęcią, ;przychodzi do domu zmeczona(wiem widziałam jak kiedys bo jest z moim synem na swietlicy). Za to ciagle sa musztrowane i wyzywane ich dzieci, zero emocji, przytulania, zimny chów, ale za to jak to oni mówią"inwestuja w dzieci". duzo kasy, zapisujac na wszystkie mozliwe zajecia. Oni myśla, że nauka to cały świat dla dziecka, bo dla nich tak było. Jednak wg mnie życie człowieka nie składa sie tylko z nauki, a nie trzeba tez dzieci zapisywac na wszystko mozliwe pozalekcyjne zajecia, mozna dzieci kilku rzecze samemu uczyc