Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to ja jestem dziwna bo już nie wiem.Pomóżcie proszę.

Polecane posty

Gość gość

Hej. Jestem z facetem od 2,5 roku i wydawało mi się, że nie może być piękniej ale im więcej czasu mija tym mam wrażenie, że on jest jakiś taki dziwny dziwny i obojętny. To znaczy ostatnio zaczełam się bardziej przygladać jak to funkcjonuje i wychodzi na to, że tylko ja podejmuję decyzje a on wszystko zostawia na mojej głowie nie mając swojego zdania. Nie wiem co myśli i co czuje, mało się odzywa w tych sprawach bo jak twierdzi przez wychowanie i problemy w domu nigdy nie mówił o uczuciach i pewnie ze mną tez nigdy nie będzie. Jestem podobno pierwszą kobietą, której powiedział "kocham ". Wczoraj na spokojnie z nim usiadłam i zaczęłam rozmowę bo mam wrażenie, że jest coraz bardziej zamknięty w sobie i się skończyło dziwnie. Stwierdził, że on chce tylko mojego szczęścia więc ja mam o wszystkim decydować i jak się uda mieć takie same zdanie to świetnie a jak nie to trudno. Że nie będzie mówił o tym co czuje i czego chcę bo liczę się tylko ja i mój komfort a on nie chce niczego zepsuć i nie umie mówić o uczuciach i ja go nie zmienię. Powiedział też, że nadal się nie znamy w sumie i bardzo uważa na każde słowo aby mnie czymś nie urazić i wynika z tego, że nie jest soba i zakłada jakąś maskę. Zasmuciło mnie to i nie chcę być ze wszystkim w związku sama jakby. Przesadzam? Bo bardzo mi przykro, że on nie umie się wyluzować i milczy na wiele tematów bo nie chce mieć innego zdania czy boi się, że coś palnie. Ja nie jestem nim i też nie wiem czy każda decyzja jest dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Trochę głupio robi facet, bo tak jak piszesz przywdziewa maskę, ale może robi to bo Ciebie kocha i faktycznie boi się stracić. Tutaj tego nie rozwiążesz. Powiedz mu czego oczekujesz. Podejrzewam, że jest zamknięty w sobie i pełen emocji, które nie znajdują ujścia. Facet musi mieć swoje zdanie, ale też nie może go narzucać. Po prostu musisz z nim częściej o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę że już mu przeszło tylko jest tchórzem i nie powie ci tego będzie z tobą dopóki nie znajdzie tej jedynej a jak ją znajdzie (oczywiście nie poinformuje cię o tym) to wtedy powie ci wtedy - przecież wiedziałaś jaki jestem, wiedziałaś że nie umiem kochać, muszę odejść bo nie chcę cię krzywdzić, to dla twojego dobra i szczęścia - a po pół roku będzie już po ślubie z nią! faceci są wygodni i lubią się asekurować - gdzieś muszą opróżniać jaja, nawet jak nie kochają a żebyś rozłożyła nogi niestety trzeba cię trochę pobajerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie on się bardzo boi, że to ja go zostawię. Przynajmniej tak mówi i aby broń Boże mnie czymś nie urazic woli milczeć i przywdziewać maskę niz palnąc coś głupiego gdy nie jest pewny jak zareaguję. A mnie nie o to chodzi, żeby był sztywny czy wycofany bo cos powie. Przecież ja też nie jestem nim i nie wiem czasem czy nie palnę czegoś głupiego. Mozliwe, że to przez jego rodzinę i to,że jest DDA tak się boi cos zepsuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często próbuję z nim ostatnio rozmawiać to twierdzi, że przecież powinnam być bardzo szczęśliwa bo jest zawsze tak jak ja chcę a jemu to odpowiada i mój komfort oraz szczęście są dla niego wszystkim. Ale ja tez chcę wiedzieć co myśli czy czuje bo nie jestem jasnowidzem...Martwi mnie to, że on tak wszystko przekłada swoje nad mój spokój i wygodę. Gdy mówię, że chce z nim dyskutować, poznać plany i marzenia to mówi, że ma tylko jedno. Abym go kochała i z nim była a jego marzeniem jest tylko moje szczeście! A jak mi to nie pasuje to on juz nie wie co ma robić bo mi niby ciagle mało. Przecież nie o to mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nieufny
Możliwe.. Tak jak pisałem to nie jest miejsce na takie poważne tematy. To forum nic nie wniesie w Twoje życie, tylko więcej niepewności. Jeśli masz z tym wielki problem i nie potrafisz tego ogarnąć może powinnaś udać się do specjalisty razem ze swoim wybrankiem losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dopuszczasz do wiadomości, że to cwaniak i wygodnie się ustawił w oczekiwaniu na prawdziwą miłość, prawda? będziesz teraz szukała winy w jego rodzicach, dziadkach, nauczycielach, kolegach, sąsiadach, psach i kotach? a najlepsze jest to zdanie "A jak mi to nie pasuje to on juz nie wie co ma robić bo mi niby ciagle mało." coś mi mówi,że on ma cię już dosyć a teksty o twoim szczęściu są po prostu na odczepkę, żebyś mu już nie kłapała nad uchem i nie węszyła co robi na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam bo od kilku dni bardzo mnie to męczy i nie wiem sama co o tym myśleć. O specjaliście on nie chce słyszeć chociaż ostatnio sam mówi, że może psycholog by mu pomógł to jednak nie idzie i tyle. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozważam wszystkie możliwości, za dwa m-ce mamy zamieszkać razem, więc po co miałby coś kombinować skoro już jego miłość się wypaliła? To najlepszy moment dla niego aby mnie zostawić skoro nie kocha i nie musieć zmieniać swojego życia opuszczając rodzinne miasto i przenosząc się 500km do mojego miasta, szukając nowej pracy, remontować nowy dom czy zdobywac nowych znajomych. A on mówi tylko o tym, że tylko to jest sensem mojego życia. Czasem wydaje mi się, że całe życie podporządkowuje tylko mnie. Odsunął znajomych aby było więcej czasu na spotkania, rozmowy i telefony. Odsunął rodzinę, która chleje i mogłaby mnie obrażać a sam też woli powiedzieć 10 słów za mało niż 1 za dużo..Mam mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sensem jego życia*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozważam wszystkie możliwości, za dwa m-ce mamy zamieszkać razem, więc po co miałby coś kombinować skoro już jego miłość się wypaliła? To najlepszy moment dla niego aby mnie zostawić skoro nie kocha xxx aleś ty naiwna! a kto mu będzie prał, sprzątał i dokładał połowę do czynszu i zakupów?? dla kogoś kto chce się oderwać i zmienić miejsce taka sublokatorka z opcją dawania tyłka i pokrywania połowy wydatków to jak szóstka w totolotka zobacz ile kasy facet będzie do przodu - będzie sobie odkładał i się odkuwał od przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu mógłby sobie znalezc taką kobietę ot tak. Po co więc miałby ładować od groma kasy w dom? W jego remont i w ogóle? Może chcę wierzyć w jego miłośc za bardzo- nie wiem ale nie wydaje mi się, żeby takie przesłanki nim kierowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jaki dom ładuje cie kasę? czyj jest ten dom? twój? jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiliśmy dom w moim mieście do remontu. Ja dałam 1/3 kasy a 2/3 on, więc on by na tym stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego by stracił? przecież jest współwłaścicielem! jak będzie odchodził będziesz musiała go spłacić - nic nie traci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do końca tak. Nie chcę tu pisać szczegółów ale dom ogólnie należy do mnie i mojej rodziny. Władowana kasa tak się dzieli bo on miał więcej oszczędności i więcej zarabia, więc tak wychodzi, że w chatę władował więcej kasy. Zreszta to nie o dom chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaaaaaa rozumiem! naciągnęłaś go na wyremontowanie domu twojej rodziny! a to frajer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne :O. Dziękuję za takie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okazuje się że to ty jesteś cwaniara! nie dość że facet ma ci dołożyć do remontu TWOJEGO DOMU to jeszcze ma dokładać dużo więcej niż ty bo ma więcej oszczędności i lepiej zarabia no mistrzyni po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa ludzie przeciez nie o to chodzi :O. Chciał to dołożył, sam zaproponował remont a spadek i wszystko opłaciłam ja i było tego dużo więcej niz on dał na remont. Dla mnie mogliśmy wynająć nawet kawalerkę to on chciał abym spadek przyjęła bo dom to dom a kase na remont on dołoży jak mnie juz zabraknie finansów. Zresztą nie o dom chodzi jak już pisałam tylko o jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowanie? czyli oprócz tego że oddał ci wszystkie pieniądze powinien cały czas powtarzać "kocham cię" i ciągle głaskać po rączce, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety nie potrafią za długo kochać faceta takiego jaki jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×