zaluje ze nie rodzilam naturalnie

Jak chcesz poczuć ból to możesz np się biczować, albo coś.. Ciesz się, że dziecko masz zdrowe, nie przyduszone, nie wyciągane kleszczami, nie owinięte pępowiną, a nie cudacz. Albo wiem.. poproś męża żeby Ci tam piłkę wcisnął aż Cię porozrywa to Ci głupota wywietrzeje.

Bezrefleksyjnym pustakiem bez uczuć wyższych trzeba byc, żeby wypowiadać się w tonie takim, jak osoby powyzej. A nie rodzące przez cc idiotko.

Tez chciałam mieć CC ale kolezanka która jest polozna w państwowym szpitalu odwiodła mnie od tego pomysłu. x i wszystko jasne. każdy lekarz i kazda płożna z państwowego szpitala będzie za wszelką cenę namiawiać na sn bo jest zdecydowanie tańsze od cc i nie wymaga takiego zaangażowania personelu jak przy cc. Ale pójdź rodzić prywatnie, to ta sama położna bedzie ci zachwalać cc, bo dostanie za nią dodatkową kasę

dużo więcej się na cierpie PO cc niż rodzac sn. x napisała osoba która nigdy nie miała cc. To ja w takim razie napiszę że obrzydliwe są lody kokosowe chociaż nigdy ich nie jadłam, ale koleżanka mi tak powiedziła

Przy sn nie ma tyle oracy dla personelu, co przy cc? Zartujesz? Cc trwa 15 minut, a sn chyba troche dluzej....

A co myślicie o kobietach biorących cc na życzenie?

Autorko, chyba nie masz prawdziwych problemów w życiu :o

Cc na zyczenie jest ok ,moim zdaniem, jesli jesz z nastepujacych powodow: - lek o zdrowie i zycie dziecka - lęk o wlasne zdrowie Jezeli po prostu kobieta wybiera cc, zeby nie bolalo, to uwazam to za wygodnictwo i fanaberie. Mam prawo miec wlasne zdanie

a cc nie boli? no sama operacja nie, ale potem boli, więc po co wypisujecie głupoty o wygodnictwie i wybieraniu cc ze względu na brak bólu? poza tym może niech każda rodzi tak, jak chce i nie wtrynia swojego nochala w cudzą macicę i pochwę, tak ciężko to zaakceptować, że każdy ma prawo wyboru??

Razem z koleżanką rodziłyśmy po drugim dziecku. Pierwsze dzieci obie naturalnie. Ja bez problemów, ale potem w połogu co się nacierpiałam to moje. Ona w połogu czuła się ekstra, ale dziecko urodziło się siwe. Przy drugim od razu powiedziałam, że tylko cesarka. Ależ mnie ta koleżanka zwyzywała od egoistek. Moje dziecko po cesarce bez najmniejszych problemów, zdrowe, inteligentne, super się rozwija. Jej po naturalnym niestety znowu przyduszone, przez chwilę było bez tętna, teraz to wychodzi w rozwoju. Delikatnie mówiąc jest lekko opóźnione na skutek porodu. Tyle na temat.

Ja chcę rodzić naturalnie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że chcę mieć dzieci rok po roku. Po cesarce trzeba dłużej odczekać żeby blizna się nie rozeszła. Jestem już po 30, więc nie chcę czekać długo na drugie, a sytuację finansową i mieszkaniową mam ustabilizowaną. I nie obchodzi mnie czy boli czy nie boli. Nie rozumiem jak można nie czuć się matką, bo cię nie bolało.

To je kobieca logika, tego nie zrozumiesz :D

No to drugie dziecko uródź autorko naturalnie i zobaczysz, że nie było czego żałować :o Naprawdę nie masz ciekawszych problemów w życiu?

ja też miałam dwie cesarki bo jakoś bałam sie porodu naturalnego... z perspektywy czasu żałuję, że sie tak łatwo poddałam, że nie spróbowałam. Jakoś mi nie daje spokoju.... chciałabym wiedzieć jak to jest rodzić naturalnie.

A ja właśnie rodziłam naturalnie i chciałabym teraz ten horror wymazać z pamięci :o Chcesz, możemy się zamienić?

A ja zaluje ze nie zalatwilam sobie cc na życzenie. Bylam tydzien po terminie. Odeszly mi ladne czyste wody. A lekarze czekali 17 godzin ze urodzę sama, zamiast przyspieszac. Bol byl ogromny, niemialam sil sie wyklocac...personel chamski. Polozna przyszla tak właściwie na skurcze parte. Przedtem zagladala co godzinę, bez słowa wpychając paluchy i wracala co pisania. Papierków do kanciapy. Dziecko przyduszone, rehabilitujemy. Moje krocze i o***t to masakra. Połóg , wyproznianie horror. Minelo pól roku , podjęliśmy dwie próby seksu bez efektu. Ogromne szwy zostawily krzywe i ściśle wejście. Boli. Horror. Drugie dziecko o ile bedzie to tylko przez cc. Polska służba zdrowia jest do bani.

Do tej debilki co pisze ( chociaz nie widziala na oczy) o strasznej szramie na brzuchu - zasmuce cie ,nie ma zadnej szramy nawet jako tako blizny nie ma , zostaje cos grubosci nitki dlugiej na 10-8 cm tuz nad wlosami lonowymi , takiego czegos nie widac a w bikini mozna smigac bez problemu :)

I po co ta cała dyskusja?