ile wydajecie miesięcznie na siebie, na ciuchy

ja wydaję ok 1000 zł, co miesiąc muszę kupowac.....a jak jest u Was?

zaraz się posypią kwoty kilkutysięczne albowiem jak wszyscy wiedza na kafe przesiadują sami bogacze

Musisz? Ktoś ci nakazuje? Czy kupujesz takie dziadostwo, że rozlatuje się po miesiącu?

kupuje droższe ciuchy, ale mniej...nikt mi nie nakazuje kupować, po prostu bardzo to lubię

różnie, czasami kupuje tylko to co mi potrzebne np. kurtkę czy buty na wiosnę a czasami to co akurat mi się spodoba,ale ja nie zarabiam majątku, max mogę wydać na odzież 200 zł w miesiącu,a i w lumpeksach nie kupuję ,wolę mieć nie markowe rzeczy ale nowe

Tez mogę max wydać 200zl na ciuchy po 100 dla siebie i dziecka Nie kupuje dużo czasem jakas bluzke za 50 zl i młodemu podobnie Teraz wiosna idzie to płaszcz mam z zeszłego roku przechodzę Mlodemu musze kupic adidasy to 200zl na bank pojdzie

Zdecydowanie za dużo. W Polsce dostawałam mniej wypłaty w miesiącu. Ale pocieszam się, że tutaj naprawdę wszystko jest drogie.

A dlaczego MUSISZ kupic adidasy za 200 zl?

Żeby się młody przed kolegami nie musiał wstydzić. Nie dość, ze samotna matka to jeszcze miałby mieć niemarkowe ciuchy?

O, na pewno nie tyle ;) Podejrzewam, że ciuchów z wyjątkiem majtek i skarpetek nie będę w przyszłym roku kupował w ogóle. A w tym miesiącu wydałem 3000, ale w tym skórzana torba do pracy i kilka par skórzanych butów, które też starczą na lata (przeważnie na ok. 3 - może nawet więcej, bo kupiłem też ocieplane). Wątpię bym kupił cokolwiek do marca :)

Ja do szmat nie mam sentymentu niewiem jak to wyliczc mam kilka bluzek na rok a po co pranie zbierac