Czy mąż powinien dawac córce kwiaty z okazji 8 marca?

Zawsze u nas w domu tak było, ze kwiaty na dzień kobiet każdego roku dostawałam wraz z życzeniami tylko ja, nigdy mąż nie dawał kwiatów ani życzeń córce. Moja sąsiadka natomiast dostaje od męża, ale mąż też jedzie do ich 22 letniej córki z kwiatami. Czy spotkaliście się z tym, żeby ojcowie córkom z tej okazji kwiatki dawali?

Jasne, że tak. Mnie nawet dziadek kupował kwiaty na dzień kobiet.

a tak córka nie jest kobietą? bo to by wiele wyjaśniało

Ja dostaję i od ojca i od dziadka.

Córka mieszka z nami- ma 28 lat, mąż nie uznaje tego, zęby córce kupowac prezent, mówi, ze jak se mężczyznę znajdzie to jej będzie kupował.

Fajnie skąpego masz męża, nie zazdroszczę. Mój tatuś to mi nawet na walentynki podrzucał czekoladki i udawał, że to nie on. A twojemu mężowi w dzień kobiet ciężko 3 zł na tulipana wydać.

Tylko, że nasza córka nie chce nikogo, odkąd jej narzeczony zmarł- a to już 6 lat minęło.

To jest dzień kobiet, a nie "dzień mojej kobiety". Ale jeśli przez tyle lat nigdy jej nie kupował, to w zasadzie nie ma już co się bawić w zmiany. Co innego jakby córka dorastała i stąd wynikał dylemat. Tylko troszkę przykro, kiedy święto dotyczy i żony i córki, a córka zostaje pominięta.

Nie, to nie skąpstwo, on nie uznaje tego,z ęby córce dawać z tej okazji kwiaty, ze to jest córka, ze on tylko żonie i gdyby matka żyła- to matce.

No tak, córka to w końcu nie kobieta. Współczuje dziewczynie tatusia. Serdecznie.

Mąż się śmiał, gdy mu o tym powiedziałam, ze kto to widział, zeby jeszcze córkom ojcowie kwiatki dawali, ze na urodziny to rozumie, ale na dzień kobiet to przesada.

no to co my poradzimy na to, że masz męża buca?

ja od ojca i brata i meza dostawalam i dostaje kwiaty. Corka jest jeszcze mala ale od meza(taty) i meskiej czesci rodziny rowiez dostaje jakis skromny prezent-kinder jajko,bluzka,kolorowanki.

Ważniejsze aby na co dzień być prawdziwą rodziną.