Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Noworodek a pies w domu?

Polecane posty

Gość gość

Niedługo urodzę synka.. Mam w domu psa rasy amstaff. Pies jest łagodny,spokojny,nie niszczy niczego a nawet nie szczeka. Jak zaszczeka to cud. Wszyscy doradzają mi oddać go do schroniska ze względu na dziecko. Ja nie chce po prostu nie chce go oddawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz wszystkim żeby spadali, pies to nie zabawka, a zobowiązanie na całe jego życie, jeżeli jest dobrze ułożony, to nie ma żadnego powodu żebyś go oddawała, moja siostra ma bulteriera, pokochał dziecko i jest jego najlepszym opiekunem, a mały wprost za psiakiem szaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie!pies to nie zabawka. poczytaj jak przywitać psa i dziecko. jak już będziesz w szpitalu i uroodzisz to niech partner weźmie ubranko, ktore nosił dzidziuś i da psu do przyzwyczajania się z zapachem. Druga sprawa jak już będziecie przyjeżdżać do domu to niech ktoś wyjdzie z psem na spacer. Jak już dziecko będzie w domu to niech pies wróci ze spaceru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się asertywności i zmień znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamałyga22
Wszystko da się pogodzić, pamiętaj zawsze jednak o złotej zasadzie ograniczonego zaufania tzn. Nigdy nie zostawiaj zwierzęcia (czy to pies, czy kot nieważne) samego z dzieckiem. Bo nigdy nie wiadomo jak się zachowa zwierze, czy też samo dziecko. Zawsze bądź w pobliżu, albo zamykaj drzwi w pokoju dziecka. Ponieważ zarówno zwierzęta jak i małe dzieci są nieobliczalne i mogą sobie nawzajem zrobić krzywdę ;) Ale oddawać to zły pomysł, chyba, że faktycznie zobaczysz jakąś agresję, ale jeśli dobrze to rozegrasz tak jak w książkach jest napisane to powinno być ok. Super gdy dziecko wychowuje się ze zwierzętami, to jest duży plus, dlatego nie panikuj tylko podejdź do tej misji zadaniowo :) Zabezpiecz dom i tak samo zadbaj o pieska i dzieciątko, a wszyscy będą zadowoleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po za tym ten pies był już przy maleńkim dziecku u mojej siostry..nigdy nie zachował sie agresywnie ani do dziecka ani do dorosłego,bawi sie z kotami i małymi pieskami,inne duże psy potrafi zaatakować,pies ogólnie został znaleziony na ulicy iprzywiązany,podejrzewamy że inni ludzie mogli go źle traktować albo nawet zabierać na walki bo boi sie krat i na balkon nawet nie wyjdzie .oddali go nam tylko dlatego że wyjechali za granice. Inne dzieci z rodziny dosłownie na nim jeżdżą i się z nim bawią jak tylko chcą .oczywiście stwierdziłam że na początku zachowam ostrożność bo jak to mówią nawet za najspokojniejszego psa nie można ręczyć.Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peska12
Wydaje mi się, że posiadanie psa przy małym dziecku nie jest dobrym pomysłem. Nasz syn ma 7 lat i dopiero teraz zdecydowaliśmy się na zakup psa. W weekend jedziemy po niego. Już zastanawiamy się nad zakupem jedzenia i akcesoriów- na https://www.animalfit.pl/ znaleźliśmy kilka ciekawych produktów. Uważamy, że jest to odpowiedni wiek na zakup psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma złych psów są tylko głupi ludzie. Z tego co piszesz znasz dobrze tego psa i masz o nim dobre zdanie. Pies na pewno cie szanuje i nie zrobi nic dziecku ze swojej winy. Jeśli nie miałaś go od początku po prostu uważaj. Miałam podobną sytuację, pies i dziecko świetnie sie dogadali. Na początku trochę unikał, bo nie wiedział co to noworodek, ale jak juz zakumał ze to człowiek to było ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aytorko wszystko będzie dobrze. jestem mamą 5 miesięcznego chłopczyka. W domu mam 3 psy i 2 koty. Koty olewają dziecko, dwa psy podejdą powąchają i sobie idą. Trzec****esek ma nasrane w głowie i śpi pod kołyską, jak mały zapłacze i idę do niego to pies razem ze mną. Po prostu towarzyszy synkowi na każdym kroku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mieliśmy psa husky. jak tylko dziecko zrobiło się mobilne to pies dostał szajby. wszędzie chodził za małym. jak byliśmy na spacerze u ktoś obcy podszedł do wózka to pies warczal ostrzegawczo. jak dziecko plakalo w swoim pokoju a ja spałam to pies mnie budził (pies spał w naszej sypialni). jak się pojawiło dziecko miał 5 lat, wcześniej nie miał kontaktu z dziećmi. jak synek poszedł do przedszkola pies przeżył szok,bo wyszłam z malym a wróciłam sama. obwachiwal mnie. jak skumal ze mały nie wrócił to usiadł pod drzwiami i zaczął wyć... jak wróciliśmy z przedszkola to mało nie "zjadl" małego z radości. jeszcze kilka dni uczył się ze mały wychodzi na kilka godzin. pies zdechł jak syn był w 2 klasie. minął rok i nie mamy kolejnego bo syn tamtego kochał i nie chce drugiego :( wychowywanie dziecka z psem uczy wrażliwości, odpowiedzialności. ale choć dobrze znałam psa to nie zostawialam ich na dłużej samych ani pies nie spał w pokoju dziecka. po prostu tak jedno i drugie nie do końca mogło zdawać sobie konsekwencje ze swojego postępowania czy w przypadku psa-z siły jaką dysponuje. U znajomych jamnik dotkliwie i nieszczesliwie-w twarz- ugryźć dziecko- bo wlozylo mu palec w oko. dziecko 10 miesiecy. głupota rodziców za która cenę zaplacily 2 ofiary-dziewczynka ma bliznę a psa uspili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy kota. Dogaduja sie dobrze, ale pare razy kot drapnal malego tu i owdzie. Ogolnie łazi za nim wszedzie jak pies. Musisz ich poobserwowac ale za zadne skarby nie oddawaj biedaka, chyba serce by mu peklo z rozpaczy. Ostatnio w tvnie byla pogawedka nt emocjonalnego i inelekt. rozwoju psa i taki w najlepszym momencie swojego zycia osiaga stopien na poziomie 2-letniego dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli zakładasz taki temat jest to sygnał,że sama nie masz swojego zdania.Proponuję tylko jedno udaj się do pobliskiego schronika i zobacz jak wyglada tam życie psów, schron to nie hotel, to miejsce któe bardzo żłe wpływa na psychikę każdego psa.Astow do adopcji na tony, bardzo trudno o dobry nowy odm, jesli już będziesz chciała oddać psa, skontaktuj się z jakaś fundacją , któa działą w termacie bulowatych. Sama domu nie szukaj, bo nie masz w tym doświadczenia, a warto spisać umowę, sprawdzić dom, sama jak wnosze sobie z tym nie poradzisz.juełsi oddasz psa do schromu, moze tam gnić latami, tego wąłsnie chcesz?Dlaczego chcesz ukarać psa za swoją niewiedzę, za głupotę, on nie ejst niczemu winien.Potraktuj go jak przyjaciela i zapewnij mu nowy dobry dom, to w sumie tówj obowiązek.Słuchasz bandy idiotów i nie potrafisz myśłeć samodzielnie.Każdy, ale to każdy pies, obojętnie jakiejrasy moze się sprawdzić jak i nie sprawdzić przy dziecku.Asty akurat są fajne, jeśłi sa normalne, bez jakichś schizów, bo odporne na bółli uczuciowe, tylko nie wiem czy twój pies jest odpowiednio wychowasny, czy njei ma odpałów, wyskoków, tego sie przez net nei oceni. Sama znam ludzi co mają asty przy dzieciach, ale to są normalni, odpowiedzialy,świadomi ludzi, któym nawet przez chwilę takie durne pytanie do głowy nie przychodziły. Moja propozycja jest taka, szukaj domu dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 02:48 piękna historia twojego psa. Ja tez jestem w ciąży. W domu mam dwa psy i ani mysle sie ich pozbywać. To sa czlonkowie mojej rodziny a czlonkow rodziny sie nie porzuca. Planuje zachowac ostrożność tzn nie zostawiac ich nigdy samych przy dziecku szczególnie boksera chociaz jest mega lagodny i muchy by nie skrzywdził wprowadze zasade ograniczpnego zaufania i tyle. Mam nadzieje ze sie polubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My przed urodzeniem synka mieliśmy 4 tak cztery wielkie psy.Wszystkie mieszanki azjaty, kaukaza i onka, dwa odziedziczone bo facet sprzedał nam dom razem z psami, dwa sama do nas przyszly.Kastrowane same, dwa dzikie na początku, dwa normalne w miarę.Psy mieszkają w kojcu, ale regularnie z nimi wychodze często z wózkiem Wyprowadzm parami, nie ciągną, nie szarpią, nie zaczepiają, na zaczepki innych psów nie reagują.Często wchodzą do domu, nigdy nie zostawiam samych z dzieckiem, dzielę na pary. Nie wpuszczam wszystkim razem, bo za duze zamieszanie.Spokojnie daję radę , czasem sama z nimi wychodze, biorę 4 bydlaki i sobie spacerujemy, ludzie gadają, maja mnie za wariatkę, bo to mała miejscowosc, ale mi to wisi i powiewa. Do dziecka genialy jest azjata, czyta w myślach, bardzo zrównoważony i łagodny pies, najgorszy onek, lubi skakać i poddgryzać, ale bez przesady. Ja wyjechałam z dzieckiem do rodziców na kilka dni, psy szlały, szukały nas, wyły.Leżały pod bramą i się gapiły.Jak wróciliśmy to reakcja jakby nas lata nie było i cudem się odnaleźliśmy. Tez słuchałam jakichś bredni, po co mi tyle psów, a po co to, a to niebezpieczne, a to a tamto, puszczałam między uszami, wiedziałm,z esobie poradzimy i noigy nie miaąm nawet przez sekunę myśłi,ż eje oddam, a to łątwe psy tak ogólnie nie są.Trzeba mierzyć siły na zamiary, jełśi sądzisz,że sobie nie poradzisz, szukaj dobrego domu jak ktoś napisał, jeśi sama nie wiesz jak będzie , zobacz w praktyce, sama musisz wiedzieć co robić.Głupich porad jak urodzi sie dziecko bedziesz miała miliony, twoja w tym głowa, aby wiedzieć kogo mozna słuchać, a kto plecie jak potłuczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×