Zapomnieć o niej? :(

Witam Was. Jestem bardzo skromnym, wrazliwym i niesmialym chlopakiem i mam pewien problem natury uczuciowej ktory moze byc dla Was blachy a mnie on codzien przesladuje. Juz od dawna jestem zakochany w pewnej dziewczynie, ktora nawet nazwalbym Afrodytą bo nigdy tak cudownej, pieknej i wspanialej dziewczyny nie poznalem i pewnie nie poznam, mysle o niej codzien po kilka razy czy chce czy nie sama mi wpada do glowy w moje mysli, co robi, jak sie teraz czuje itp. Tak bardzo ją kocham, ze trudno mi jakos zyc w codziennosci bez niej a gdy nie mam jakiegos bardzo intensywnego zajecia to mysle o niej. Nawet nie pytajcie czemu jej tego nie powiem i czemu nie jestesmy razem - sytuacja zyciowa i nic wiecej... Moze ktos z Was pomysli ze jestem zauroczony ale czy zauroczenie trwa nieprzerwanie kilka lat, bez przygasania tego uczucia?! Oczywisciw nawet nie mam ją za obiekt seksualny jak tu niektorzy moga mi to zarzuci, nawet nie darowalbym sobie gdybym choc troche pomyslal o niej w ten sposob.. moje pytaniw do Was kobiet jest takie: co mi poradzicie? Jak najlatwiej i najskuteczniej zapomniec o niej? Jak sobie radzic w zyciu z tyn uczycien ktore ciazy mi ciagle w moim sercu?

jestes zonaty pewnie, albo ona mezatka, albo to i to. ja kocham tez takiego i jedyne co mi zostalo to czekanie az mnie odtraci...wtedy dam sobie spokoj

nie ma leku na to, musisz sie zajac soba i tyle..tak zeby w ogole nie myslec o niej

Niee, zadne z nas nie ma nikogo. Pisalem ze bardzo trudne jest NIE myslec o niej

. Jeżeli wygląd ci wystarcza by zakochac się na zaboj, to cierp.

Dlaczego nie mozecie byc razem? Jestescie wolni, wiec w czym tkwi problem? Jak chcesz o niej zapomniec to najlepiej urwac kontakt. To zawsze pomaga. I jeszcze znajdz sobie nowa kolezanke, przerzuc na nia to uczucie... Tym razem moze bedzie happy end?

Kamil91918181818181 dziś Witam Was. Jestem bardzo skromnym, wrazliwym i niesmialym chlopakiem i mam pewien problem natury uczuciowej ktory moze byc dla Was blachy a mnie on codzien przesladuje. Juz od dawna jestem zakochany w pewnej dziewczynie, ktora nawet nazwalbym Afrodytą bo nigdy tak cudownej, pieknej i wspanialej dziewczyny nie poznalem i pewnie nie poznam, mysle o niej codzien po kilka razy czy chce czy nie sama mi wpada do glowy w moje mysli, co robi, jak sie teraz czuje itp. Tak bardzo ją kocham, ze trudno mi jakos zyc w codziennosci bez niej a gdy nie mam jakiegos bardzo intensywnego zajecia to mysle o niej. Nawet nie pytajcie czemu jej tego nie powiem i czemu nie jestesmy razem - sytuacja zyciowa i nic wiecej... Moze ktos z Was pomysli ze jestem zauroczony ale czy zauroczenie trwa nieprzerwanie kilka lat, bez przygasania tego uczucia?! Oczywisciw nawet nie mam ją za obiekt seksualny jak tu niektorzy moga mi to zarzuci, nawet nie darowalbym sobie gdybym choc troche pomyslal o niej w ten sposob.. moje pytaniw do Was kobiet jest takie: co mi poradzicie? Jak najlatwiej i najskuteczniej zapomniec o niej? Jak sobie radzic w zyciu z tyn uczycien ktore ciazy mi ciagle w moim sercu? " Skoro nie macie nikogo innego i ona jest w Twoich myślach i sercu to nie zapominaj o niej tylko zdobądź ją, spróbujcie być razem, nie poddawaj się, walcz o swojej i jej szczęście !!!

Autorze w jakim wieku jesteś?

22 lata

Jak ma na imie wybranka?

Czy to wazne?

Problem jest w tym ze nie czuje sie wystarczajaco atrakcyjny dla niej.

Ty,?

Kiedy ostatnio ja widziales? Kobiety lubia pewnych swojej wartosci mezczyzn. Bez wzgledu na to jak wygladasz musisz znac swa wartosc, masz osobowosc, charakter, ktory powinien przede wszystkim sadzic o Twojej osobie. Jesli ona bardzo Ci sie podoba i jest tak jak twierdzisz ta Afrodyta, to popracuj nad samoocena i zapros ja na kawe. Nawet Afrodyty nie powinny gryzc;)

Przypomniales mi swoim postem o pewnym chlopaku tez niesmialym, ale porzadnym i wartosciowym. Jestem ciekawa, co u niego...

zapomij

No ale jak osuiagnac taki stan skoro nie mam za duzych podstaw by takowe miec?

Patalach

Macie jakies porady?

Ehh chcialabym by ktos do kogo wzdycham myslal o mnie tak jak Ty myslisz o tej dziewczynie :( Gdzie sa tacy faceci ? Wiem na wyginieciu...

Moze tak mysli tylko to ukrywa jak ja

Po co ukrywac?

A po co wyznawac skoro to nic nie zmieni?

Jak to nic nie zmieni?

A co ma zmienic?