Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczka dziwaczka 33

Powiedzcie, czy ja jestem jakaś dziwna ???

Polecane posty

Gość gość
To nie jest kokoning tylko umilowanie samotnictwa i pecha maja ludzie ktorzy cenia sobie przyjazn a ktorzy napotkaja na to zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam. Pomimo, że moje kolezanki to bardzo wartościowe osoby, nie żadne żmije. Ale jak dostaję sms'a "spotkajmy się w sobotę" to mnie aż qrwica strzela. Często się wymiguję. A jak jestem na jakiejś "kawce" to marzę o tym, żeby wrócić do domu. Ps. mieszkam sama i to uwielbiam. Ja prawdopodobnie jestem jeszcze b. dziwna, niż autorka, bo czasami...przeraża mnie dźwięk dzwonka w telefonie - bo może zwiastować, że ktoś chce pogadać albo się umówić... Dodam, że to się pogłębia z wiekiem. Na studiach byłam bardzo towarzyska i codziennie mogłam chodzić na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do poprzedniczki- moze czegos sie boisz? albo cierpisz na depresje,nerwice?to nie jest normalne reagowac lekiem na dzwiek dzwonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez o czym wy mowicie? Ja od wielu lat nie mam zadnych kolezanek, zwyczajnie zrezygnowałam ze znajomosci, a jak jakies poznam to odrazu mowie, ze nie jestem towarzyska i lubie samotnosc i albo to akceptuje ten ktos albo nie. Doba ma 24 godziny i ja naprawde sie ze soba nie nudze, mam bardzo duzo pasji i zainteresowan, ktore zajmuja czas i moja uwage i pewnie nie zdąze ich wszystkich zrealizowac do konca mojego zycia, maz i syn to moj kompromis ze swiatem ludzi... Zyjemy kobiety w cudownym czasie i miejscu, gdzie mozemy zrobic wszystko, a nie zyc tj nasze matki i babki. Ja wole samotna przejazdzke rowerem np niz towarzystwo jakiejs nastepnej plotkary, bo to co ja robie nudzi wieszkosc mojej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na takie spotkanie wypadałoby się ubrać jakoś po ludzku, dojechać na miejsce, jednak trzymac ten fason prze bite pare godzin, nawet jeśli w duchu jestem znudzona, nie można nagle tak po prostu przerwać spotkania... " O, w punkt! trzymać fason...ja mam własnie wrażenie, że z kimkolwiek się nie spotykam, to muszę udawac kogoś, kim nie jestem! Bo to nie jest tak, jak się było dzieckiem - szło się na spontanie do koleżanki, która mieszkała w tej samej klatce i paplało się z nią, nie bacząc na żadne konwenanse. A im jesteśmy starsi, tym znajomości sa bardziej "sztywne", zauważyłyście? Z koleżanką z pracy nie pogadasz na takim luzie, z jaką gadało się z koleżanką z przedszkola czy podstawówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie, nie mam żadnej nerwicy/depresji! może nie tyle lękiem, ale jak dzwoni telefon to jest to dla mnie coś "dziwnego" - bo nie mam wielu znajomych (na własne życzenie) i jak napisałam - jest zwiastunem rozmowy (której nie chcę prowadzić), albo spotkania (na które już wiem, że nie chce mi się iść). najbardziej komfortowo czuję się, jak telefon mam wyłaczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ten cały cholerny teatr odwalają i chcą zmusic do tego innych, bo im sie ze sobą samym nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A im jesteśmy starsi, tym znajomości sa bardziej "sztywne", zauważyłyście? Z koleżanką z pracy nie pogadasz na takim luzie, z jaką gadało się z koleżanką z przedszkola czy podstawówki.." No nie wiem. W dzieciństwie dzieci walą prosto z mostu czasem przykre rzeczy. Koło 30-stki (czasem właśnie dopiero wtedy) ludzie widzą już że było to zachowanie głupie i nabierają więcej ogłady. No sztywne te znajomości dziś bardziej bo człowiek w wieku dorosłym ma większą świadomość pewnych rzeczy, ta świadomość rysuje ostrzejszą rzeczywistość niż w dzieciństwie, w dzieciństwie człowiek żył niczym w jakimś śnie, dlatego np. nie zdawał sobie sprawy ze swego ubioru czy dziecinnych zachowań które sie widzi później. To ma swoje wady i zalety oczywiście. Czasem tęsknie do tej naiwności i otwartości fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aktualnie zyje zupelnie jak samotnik i bardzo mi z tym dobrze maz w pracy, dzieci w przedszkolu.Mieszkam w nowym miejscu, miescie, kraju ale nie narzekam.Nie utrzymuje znajomosci na sile,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×