późne macierzyństwo jest jednak lepsze

Bylo juz cc vs porod sn, bylo karmienie piersia vs mleko modyfikowane, byly dwudziestolatki contra trzydziestolatki, a teraz wczesne i pozne macierzynstwo.i wszedzie plujecie jadem jak nienormalne.kobiety, co jeszcze wymyslicie, zeby sobie wzajemnie dosrac?

Oooo no sorki , dwoch przykladow :) no tak to juz powazne argumenty

Uważam, że ani późne, ani wczesne macierzyństwo nie jest złe, każdy rodzaj ma wady i zalety. Problem polega na tym, że bardzo wczesne macierzyństwo to w wielu przypadkach nic innego jak ... bezmyślna wpadka. Mam koleżanki, które w młodym wieku zaszły w planowane ciąże i koleżanki, które wpadły i zgadnijcie, które głosniej krzyczą i przekonują innych o cudzie macierzyństwa oraz gardzą bezdzietnymi i tymi zachodzącymi w ciążę nieco później.

gość 2016.03.10 Autorko, no to fantastycznie cię rodzice wychowali, skoro w wieku 22 lat jesteś - jak sama piszesz - niedojrzała. Ja też jestem dzieckiem "starych" rodzicôw, też mam dobre studia, mam 31 lat i jestem w 2.ciazy, bo nie chcę być taką starą matką jak moja była. Póki dziecko małe, jest ok, ale co ma robić 45-latka z 7-latkuem? Pojezdzi na nartach, zabierze na wycieczkę rowerową? W 90% przypadków nie! xx W biednej zacofanej PL moze i nie.. Bo powinna juz trumne kupic i sie w niej powolutku ukladac :) Wszak stoi juz nad grobem i biedna sierota zostanie sama na swiecie :P Oj glupia ty glupia..

Tak nawiasem, zapytaj swojego brata, bo ty mozesz nie pamietac, ile swojego czasu musial poswiecic na opieke nad wami, bo nie uwierze, ze nie musial sie w to angazowac. xx A nawet gdyby .. to stalo mu sie cos ? Jest niepelnosprawny intelektualnie dzisiaj czy cos innego ? Pewnie ograbiono go z czegos :D A nie dostrzegasz ze wlasnie mu cos podarowano ? Umiejetnosci i wiedze praktyczna.. i wiez..Ale nie, nie powinien pomagac bo sie pewnei jeszcze spocil :P

Trudno powiedzieć czy wczesne lepsze czy późne. Chyba mądrzej byłoby napisać dojrzałe macierzyństwo, w rozumieniu dojrzałości jako stanu umysłu a nie wieku. Sama jestem dzieckiem ostatnim, dość późnym. Nie odczułam żadnych minusów poza takim, że jestem już sierotą a moje dzieci nie mają dziadków. Fakt, rodzice umarli młodo, ale np. córka mojej siostry miała dziadków do pełnoletności. Sama mam dwoje dzieci. Jedno urodzone młodo, w czasie studiów, drugie po 10 latach. Ciąża pierwsza idealna, druga problemowa. Dziecko pierwsze bezproblemowe, drugie wymagające. Macierzyństwo pierwszy raz intuicyjne i szalone, drugie spokojne i przemyślane. Obie córki kocham najmocniej na świecie, staram się rozumieć, szanuję. Myślę, że nie wiek matki tu jest istotny.

Póki dziecko małe, jest ok, ale co ma robić 45-latka z 7-latkuem? Pojezdzi na nartach, zabierze na wycieczkę rowerową? W 90% przypadków nie! xx nie wiem, gdzie widzisz te 45latki nad grobem. Skonczylam 60, jezdze na nartach, rowerze, podrozuje, jak i moje znajome rozwiesniczki. Mysle,ze jesli 45 tego nie jest w stanie zrobic, prawdopodobnie nie robila tego tez jako 30 latka. Zastanawialam sie, skad opinia o tym,ze starsza matka to wstyd dla dziecka, ze nie poradzi, nie bedzie miec kontaktu itp- mysle,ze to kwestia oceny roznych środowisk. Kobieta decyduje sie na dziecko w pozniejszym wieku głownie dlatego (mowie o wiekszosci, bo moze byc i wpadka), bo najpierw chce skonczyc studia, osiagnac cos z zawodzie, poznac swiat, uniezaleznic sie finansow i mieszkaniowo. Ten typ na ogol jest bardziej swiadomy , dba o zdrowie, ma wieksze mozliwości materialne- co sie przeklada na sprawność, te kobiety potrafia tez dbac o swoj wyglad zewnetrzny, maja wszechstroone zainteresowania, sa mlode duchem. W srodowisku, w ktorym sie obracaja, pozna ciaza jest czyms normalnym, nikogo nie dziwi, ani dorosłych, ani dzieci.