Chciał mnie tylko rozdziewiczyć :(

Poznałam super faceta, związek jak z bajki. Zakochałam się w nim na zabój i myślałam że on też mnie kocha. To był mój pierwszy chłopak w życiu. Po roku znajomości zaczeliśmy współżyć. Na mój pierwszy raz wynajął specjalnie piękny apartament na kilka dni. Było pięknie, chociaż po rozdziewiczeniu przez kilka dni przeżywałam jakiś wewnętrzny smutek (widocznie miałam przeczucia) Potem wszystko potoczyło się szybko; Nagle zaczął być dla mnie oschły, nie chciał mnie przytulać, seks był ostry jak z p****la, co z tego że mnie bolało... Aż pewnego dnia powiedział, że nigdy mnie nie kochał, zależało mu tylko na rozdziewiczeniu, a przy okazji się wydało, że kocha inną kobietę i jest z nią... A na koniec najlepsze właśnie się okazało, że jestem z nim w ciąży... Super mam życie. To tyle, a teraz zaczną się komentarze, że to prowo itp Chciałam się wygadać :(