Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość Drapaczek
Nelko, mnie te upały męczą, a raczej ta wszechobecna duszność :O Rówież dużo wody popijam. Bylismy dzisiaj w kinie, na sali było tak duszno przed seansem, że myślałam, że zrezygnuję i wyjdziemy :O na szczęście włączyli klimatyzację i było już ok ;) Co do ruchów, to niektóre dziewczyny nawet i dopiero w 21/22 tc zaczynają czuć coś konkretnego po raz pierwszy :) Czytałam, że jeśli już jest konieczność liczenia ruchów, to należy to robić od 27 tc :) No ale pewnie co ginekolog to inne zdanie na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie... Moze i ja slepo powtarzam sloea lekarza, ale i ruch *****ch i ich czuciu sam mi powiedzial... Ze musze je czuc juz codziennie. Wie tak Wam tez napisalam... Co do lekarzy, to chyba prawda. Dzis spotkalam kolezanke z polrocznym malcem, chodzila w moim miescie do lekarza na NFZ i potwierdzila, ze miala tylko 4 usg, przy czym za jedno placila. A praktykantka w pracy mojej mamy jest w ciazy, dojezdza z miasta obok do nas do pracy i tam tez chodzido lekarza (w swoim miescie), na fundusz ma robione usg co miesiac! Nie pojme tych praktyk, zalezy od lekarza co chce zrobic i jakie ma podejscie... Ja zawsze lubilam upaly, kocham lato... Poki co mi nie przeszkadzaja, piie duzo wody i nie wychodze w poludnie na dwor;) Ale za to po 19 swietnie i rzesko bylo, odbylam z mezem super spacer, wieczorem jest przyjemnie. W poludnie pewnie byloby zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubalik
Mnie wczoraj bolała głowa, trochę ze zmęczenia, a trochę pewnie z upału. Ale ogólnie jeszcze nie jest źle. Chyba nie mamy jeszcze co narzekać, bo nie jesteśmy jeszcze "ociężałe", gorzej mają te dziewczyny co mają termin na wakacje i są teraz już na finiszu ciąży ;) Ja jeszcze mieszczę się w większość moich letnich spódnic i sukienek, więc daję radę. Ale przyznam że marzę o basenie przed domem ;) (póki co mieszkam w bloku, więc na marzeniach się kończy :P) A jak tam z pracą? Wszystkie już na L4, czy ktoś jeszcze pracuje? Ja planuję urlopować się mniej więcej od połowy lipca już do końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
My z maluchem pracujemy ;) bo nudno było by w domu też miałam dodać to pytanie wolny weekend przed nami także może trochę bezpiecznego opalania i ogarniania w domu. My narazie czekamy trochę z wózkiem i lozeczkiem żeby się nie zasrawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ja jestem na L4 już od dawna :) Ale tylko dlatego, że mam pracę szkodliwą dla kobiet w ciąży (substancje chemiczne itp), tak to bym pewnie jeszcze pracowała, gdybym miała inny rodzaj pracy :) Ja się właśnie troszkę popluskałam w basenie :) Rozłożylam parasol i rozłożylam się na materacu, w zeszłym roku się pięknie opaliłam, no ale w tym wolę nie ryzykować bo zawsze mnie najpierw na czerwono łapie, także samoopalacz musi wystarczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Samoopalacz zawiera szkodliwe dla dziecka substancje... Część balsamów brązujacych tez-choc niektore są bezpieczne. UWazaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Hmmmm, nie lubię popadać w skrajności :) Wszędzie jest chemia, w każdym kosmetyku, nawet w zwykłym mydle. Nie ja pierwsza i nie ostatnia używam samoopalacza w ciąży :) Nie przeprowadzono badań jak na płód może oddziaływać taki specyfik. Na większości kosmetyków, które na codzień się używa również. I dlatego można czasem wyczytać o jego rzekomej szkodliwości. Czytałam również, że opalanie natryskowe bardzo w ciąży szkodzi, a gdy przeglądam fora, to jedna brzuchatka poleca drugiej właśnie taką formę opalania :P Chcąc mieć na wszystkim kontrolę, trzeba by było sprawdzać szczegółowo skład wszystkiego z czym mamy bezposrednio do czynienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek, zgadzam się z Tobą. Jakiś czas temu zresztą poruszała tu na forum ten temat. Na dobrą sprawę to malować też się nie powinnyśmy bo to też chemia. W dzisiejszych czasach jesteśmy otoczeni chemia wszędzie,nawet w jedzeniu,więc w ciąży powinnyśmy jeść tylko warzywa z własnego ogródka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, dokładnie :) Z chęcią bym choć trochę posiedziała na słoneczku ale nie dość, że mnie dziwnie "łapie" to od razu mam strasznie wysoki puls z tego gorąca więc wolę unikać :) Nikt przecież świadomie nie chce swojemu dziecku zaszkodzić. Z ciekawości przejrzałam skład kosmetyków, ktore używam, jednym słowem wielki misz masz z tymi składnikami i bądź tu człowieku mądry i miej świadomość co dokładnie szkodzi, a co nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gość z wczoraj: gość wczoraj to ja - pisałam z komórki i nie wiem czemu mnie nie zalogowało... Co do chemii to się zgadzam, człowiek musiałby nic nie jeść, najlepiej nie oddychać... Wiadomo, że wszędzie są gorsze i lepsze rzeczy, sama jedzenie i kosmetyki wybieram te mniej szkodliwe, ale przed chemią się nie ucieknie... Co ciekawe, moi tesciowie chyba 2-3 miesiące temu (mają ogródek uprawny) sadzili warzywa, których nasiona kupili w ogrodniczym... Zdziwiliśmy się wszycy, bo na paczkach od nasion były wypisane różne dziwne rzeczy... Więc to "swoje uprawne" jedzenie tez nie jest super zdrowe, (acz pewnie lepsze od kupnego) , poszperaliśmy z mężem w necie i okazuje się, że do nasion wkłada się też chemiczne i szkodliwe składniki, aby później rosły a zbiry były dorodne... i jeszcze coś dają, żeby nasiona długo zachowały ważność. Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi, aby we wszystkim zachować umiar i zdrowy rozsądek ;) ja zawsze lubiłam wygrzewac się na słońcu, a teraz uciekam od niego bo od razu robi mi się słabo. Wyobrazcie sobie że dziś nawet nie poszłam na zakupy,wolałam wrócić do domu żeby jak najkrócej przebywać na słońcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Wisienko, to prawda, jestesmy zewsząd bombardowani tą chemią.. Poźniej się dziwić, że tak często się choruje, tyle zachorowań na raka, z roku na rok coraz więcej przypadków i to wśród młodych ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram się jak najmniej kosmetyków używać. Wiadomo, że szampon, żel pod prysznic czy masło do ciała to tez kosmetyki, no ale skoro już to zawiera chemię to maluje się tylko wtedy kiedy "wypada" , nie nakładam nic na włosy, a już na pewno ich nie farbuje i nie maluje paznokci. W ogóle w sumie nie farbuje włosów heh. A jedzenie... trzeba się ratować robiąc samemu czasem wędliny lub chociaż kupować te jak najbardziej naturalne, mięso, warzywa, jajka kupować u małych sprzedawców i starać się czytać etykiety. Jak idę na zakupy to każdy produkt porównuje i kupuje ten najbardziej bliższy naturalności. Ostatnio czytałam o kosmetykach własnego wyrobu. Jak dla mnie to bzdura, wole kupić już w sklepie antyperspirant niż robić, bo przecież te naturalne składniki tez są szkodliwe, to tak jak papierosy, które przecież zawierają jak najbardziej naturalny tytoń, czy marihuana itd itd. Wszystko naturalne, a bardzo nie zdrowe, wiec starajmy się unikać czego możemy, zamieniać "gorsze" na "lepsze", ale nie dajmy się zwariować :) Ale się wymądrzam, masakra hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Hej nie myślcie że leżę plackiem nasze opalanko kończy się na wyjściu z domu zrobieniu zakupów spacerku odpoczynku na ławce. Oczywiście wszystko pod kontrolą bo i tak co ma być to będzie ;) słonecznego dnia mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Izabela, wcale się nie wymądrzasz :) Starasz się postępować świadomie nad tym co trafia do Twojego organizmu i to się chwali :) Pauliska, jak ja bym chciała, żeby mnie słońce w taki ruchu trochę opaliło :D Niestety, jak plackiem godzinę nie poleżę, to z innej formy opalania nici, słoneczko mnie chyba średnio lubi hehe. Dziewczyny, a jak tam zakupy? Dużo już macie pokupione? :) Bo jak ja pomyślę ile jeszcze zostało do kupienia to mnie strach bierze, że nie ogarniemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Dobrze, że ja nigdy nie lubiłam się opalać. Zawsze dłuższa chwila na słońcu kończyła się dla mnie nieprzyjemnie, najczęściej silnymi zawrotami głowy. Także teraz nie mam tych dylematów i na słońcu przebywam naprawdę mało, cienia jak najwięcej :) X Drapaczek Ja nie mam jeszcze nic kupione. Z jakiejś strony ściągnęłam sobie listę wyprawki, trochę ją zmodyfikowałam i wyszło mi, że na sam początek trzeba wydać prawie 4500 zł. W tym jest oczywiście wózek, fotelik, łóżeczko z materacem. Ceny brałam dość uśrednione. Sprawdzałam wszystko na necie ile co kosztuje i brałam ceny po środku. Tylko za wózek wzięłam cenę tego mojego co chcę kupić. Niby dużo, a niby nie. Spodziewałam się szczerze mówiąc większej kwoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam jeszcze nic kupionego, mam silne postanowienie że po urlopie jak juz nie będę chodzić do pracy to zajmę się zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośśś
Hej dziewczyny :-D Ja też jeszcze nic nie kupiłam :-) ciuchów mam multum, bo siostra ma trzy córeczki w tym blizniaczki i w sumie nie musze nic kupować :-) trochę mi szkoda ale jak jest to nie mam zamiaru wydawać kasy. I tak szybko wyrośnie i pewnie jeszcze rodzina i znajomi coś przyniosą. Łóżeczko mam, tylko materac musze dokupić :-) a wózek kupują rodzice. Ściągnę sobie taką listę i zobaczę co musze kupić i tez chyba powoli zacznę, butelki, pieluszki bo planuje wielorazowe. Itp itd. I wiecie co? Ja już też czuje ruchy :-D ale zwykle wieczorem jak leżę i się rozluźniam :-) za dnia albo jestem w pracy albo robie sprawunki to nie zawsze czuje :-) Nadal jestem nad morzem, wiec w upały miałam nakaz siedzenia w domu a pod wieczór mąż zabierał mnie na plażę gdzie od morza leciał przyjemny chłodek :-) A co do chemii to ostatnio miałam mega zachciankę.... na 7days. Mimo że to sama chemia zjadłam bez wyrzutów sumienia :-) na co dzień tego przecież nie jadam :-) Połowókowe mam na 14 lipca i będzie to 21 tydzień. Jestem dobrej myśli, w końcu ile można mieć pecha? Krwotoki przeszły razem z 1 trymestrem :-) A co do kawy to rzadko piłam ja przed ciążą. Tylko czasem do ciasta niedzielnego. Albo zima z dużą ilością mleka jako ciepły napój. Wiec teraz bez problemu zrezygnowałam z niej całkowicie. Ale za to strasznie odrzuciło mnie od alkoholu. Brzmię jak alkoholiczka he he, ale no przyznam, że lubiłam winko, piwko w upał a przy okazji kielicha :-) teraz sam zapach mnie odpycha. I wyczuwam go na odległość aż mnie drażni! Dobranoc :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Hehe Małgoś, ja też winko lubię :) Drinki też czasem wypiłam. Oczywiście wszystko przed ciążą, teraz to bym ani łyczka piwa nie wzięła, zresztą na sam zapach alkoholu mnie odrzuca :) Moi rodzice, będąc w zeszłym roku na wczasach byli świadkami, gdy kobieta w naprawdę widocznej ciąży zabawiała się na plaży ze swoimi znajomymi....będąc dosłownie pijana :O zataczała się, biegała po tam i z powrotem, wskakiwała do morza, aż tamci ją wyciągali siłą :O Znajomi też przedni.. Żeby przyzwolić na to, żeby ciężarna z nimi piła.. Nasze Maleństwo chyba strasznie *****iwe jest :) co chwile kopniaczki w innym miejscu czuję :) Wczoraj się ciutkę wystraszyłam bo zaczął kopać na wysokości kości łonowej, myślę sobie, co tak nisko... Ale na szczęście chwilę później zaczął dawać o sobie znać tuż pod pępkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wciąż tylko czuje przelewanie :( wczoraj pobrałam sobie aplikacje wyprawka :) zobaczymy jak to to wygląda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Izabela, ale najważniejsze, że CZUJESZ! :) Ja też wczoraj oglądałam te listy wyprawek online, zapisałam co nie co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela, ja też czuję takie delikatne ruchy (wewnętrzne "mizianie") z rana i wieczorem, w ciągu dnia bardzo rzadko. Ale te ruchy nie są widoczne dla oka ani nawet nie czuć ich pod ręką. Ogólnie to co czuję to czuję w podbrzuszu. Zastanawiam się kiedy pojawią się widoczne (lub chociaż namacalne) ruchy ;) Drapaczek, a Ty już masz takie widoczne kopniaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Tak Dziubalik, widoczne są, już z dobre ponad 2 tygodnie :) Sama jestem zdziwiona, nie nastawiałam się na takie kopniaczki, bo to pierwsza ciąża i najdziwniejsze jest to, że takiego przelewania, bulgotania prawie w ogóle nie czułam, także myślałam, że Maleństwo takim leniuszkiem będzie :) No a tu mila niespodzianka. Jak leżę to widzę w ktorym miejscu dzidzia jest, jak się rusza :) Toteż dlatego się troszkę wczoraj wystraszyłam jak zauwazyłam, że mi się podnosi tak nisko, nad spojeniem lonowym, brzuch :P Ale dzisiaj znów się wysoko wypina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek, ale fajnie! Ja już nie mogę się doczekać takich kopniaków :) Twoja dzidzia pewnie już spora jest, albo ma dużą "siłę przebicia", że tak aktywnie daje o sobie znać ;) U mnie też pierwsza ciąża i nie wiem kiedy czego się spodziewać, wszystko jest nowością, zresztą pewnie doskonale mnie rozumiesz co mam na myśli ;) Miłej niedzieli życzę Wam dziewczyny! U nas dziś załamanie pogody, wieje i lada chwila będzie padać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, też Cię to czeka Kochana, fantastyczne uczucie :D Ja się smieję, że dzidziuś taki *****iwy po Tatusiu pewnie jest, Męża zawsze wszędzie pełno jest hehe, a zaś ze mnie taka ciapa :D U nas też dzisiaj bardzo pochnurno i już popadało. Powietrze lżejsze, aż się lepiej oddycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek super, że już taki dzidziuś aktywny :) ja czasem się obawiam czy to normalne właśnie, że ja tylko tyle czuje skoro to moje 3 dziecko, a jestem raczej szczupła :( (66kg przy wzroście 174cm) ale nie warto się martwić za wczasu, tak ja mówisz, ważne, że czuje :) Dziubalik ja tak naprawdę się czuje jak w pierwszej ciąży, jakbym pierwszy raz była w ciąży, nie wiem czy to dlatego, że już moje dzieci mają 10 i 8 lat, czy dlatego, że jestem starsza i bardziej stabilizowane życie mam, choćby w sensie takim, że dopiero od zeszłego roku moje mieszkanie wygląda tak jak chce, a nie tak jak człowieka było do tej pory stać heh. Okazuje się, że wszystko ma znaczenie i wpływ na to jak człowiek jest gotowy na macierzyństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela, może po takiej dłuższej przerwie czujesz się jak w pierwszej ciąży ;) tak jak mówisz, wszystko ma wpływ na to jakie są nasze odczucia. Oprócz tego każda ciąża jest inna (każdy inaczej ją przechodzi/odczuwa),a jak widać na Twoim przykładzie ;) to nawet kolejna ciąża może być zupełnie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Izabela my też czekamy na coś wyrazniejszego od naszego maluszka. Chociaż nie bez tego ze najchetniej mialabym USG w oczach zeby wiedziec co z malutka.Powoli zapewniamy komode ale to drobiazgami glownie ubranka ;) zobaczymy co dalej nad czeka U nas nawet po burzy ale lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska, Mam tak samo, przydałoby mi się usg e domu abym codziennie mogła sprawdzać co tam u naszej córci się dzieje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
To widzę że sporo dziewczynek ;) się spodziewamy. Mam pytanko czy któreś z was zdecydowały się na modele wózków inn niz bebetto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×