Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do żonatych

Polecane posty

Gość gość

Czy zostawiliscie żony dla innej kobiety? Jaj potoczyło się wasze dalsze życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja zostawilem.Moje malzenstwo nie ukladalo sie od poczatku,krotko po slubie zalowalem ze sie ozenilem,to byla najglupsza decyzja jaka w zyciu podjąłem i zaluje jej do dzis,bylem mlody i naiwnie myślałem ze malzenstwo cos zmieni,ze kobieta z ktora sie ozenilem po slubie zmieni sie na lepsze bo juz bedzie zona a nie dziewczyna.Mylilem sie.Meczylem sie kilka lat,staralem ale bylo coraz gorzej,czulem sie jak smiec ktory żebra o szacunek,dosc mialem ponizania i wyzwisk,odeszlem gdy pojawila sie w moim zyciu inna kobieta,byla impulsem ze moge byc jeszcze szczesliwy w zyciu,ze zasluguje na normalnosc i szacunek.Rozwiodlem sie i jestem szczesliwy z kobieta ktora byla moja kochanka,teraz jest zona i mamy dziecko i nigdy ani przez chwile nie zalowalem ze odeszlem od bylej zony.Jestem szczesliwym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez odszedlem od zony do kochanki i zaluje tylko jednego,ze zwlekalem z decyzja prawie 3 lata bo zona obiecywala ze sie zmieni,ze nie zdradzi juz,ze sie poprawi,ze kocha i zrobi wszystko zebysmy byli razem.Klamala i dalej robila to co wczesniej,ludzie sie nie zmieniaja.Zaluje ze zwlekalem tak dlugo bo kochanka cierpiala i nigdy nie wynagrodze jej tego bolu,a jest wspaniala kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawilem i mam sie dobrze.Rozwod dlugi bo ex zona kombinowala jak mogla zeby przedluzac albo zeby sie nie rozwiesc,symulowala chorobe psychiczna i naklaniala swiadkow zeby klamali,nie wyszlo jej nic i rozwod z winy obojga.Minelo wiele lat,ozenilem sie,mam dwoje dzieci z druga zona i dwoje z poprzedniego malzenstwa,zyjemy w zgodzie ze soba,dzieci lubia macoche i nawzajem.Jestem zadowolony ze swojego zycia,czuje sie kochany i rozumiany,jestem szanowany i mam u boku kobiete ktora kazdego dnia udowadnia ze mnie kocha.A ex zona nadal probuje mieszac w moim zyciu i buntowac dzieciaki przeciwko mojej zonie ale jest juz smieszna w tym co robi,wlasne dzieci jej to mowia i facet z ktorym jest i tak mysle ze chyba tej choroby psychicznej podczas rozwodu to ona nie symulowala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu widać, że to brednie smaruje głupia kochanka żonatego. Dzieci lubią macochę hahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×