Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem się wypowiadać na studiach

Polecane posty

Gość gość

A studiuję filozofię, więc przydałoby się mieć tę umiejętność.. niestety jestem najzwyczajniej w świecie zablokowana poprzez myślenie, że myślę źle (w filozofii niekoniecznie tak to działa), że jestem głupia, i tak się skupiam na swojej 'reputacji', że po prostu milczę, nawet jeśli wiele rzeczy chodzi mi po głowie. Czasami się okazuje, że ktoś powiedział moją myśl i została powszechnie zaaprobowana, a ja się ganię 'mogłaś to powiedzieć!'. Poza zajęciami nawet umiem rozmawiać z ludźmi.. chociaż nie jestem z nimi tak zintegrowana, by prowadzić poważne rozmowy Jak przełamać ten lęk i ciągłe myślenie o 'reputacji' i opinii innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhahaha po co ci te studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, a co chcesz robić po tej filozofii? No chyba, że to drugi kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla rozwoju osobistego i umiejętności krytycznego myślenia + przepraszam, ale pytanie w wątku nie było 'co za 5 lat będę robić po tych studiach?' , więc darujcie sobie jechanie po humanistycznych studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz to po prostu zrobic, nie ma innej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie nie nadajesz sie na studia jakiekolwiek. wszędzie trzeba się umieć wyslowic, jak ktos tego nie umie to brzmi jako lamus i nieoczytany człowiek którego gadka jest niewiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja umiem formułować myśli w mądry sposób, w domu nie mam z tym problemu, ale na studiach mam blokadę przed grupa ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie lubisz sie wypowiadac to jakies studia matematyczne, scisle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, będę zmieniać studia na mało interesujące mnie, bo nie umiem się wypowiadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha zakladasz wątek, bo masz problem, więc jeżeli go niemasz, to po co zadajesz? nienadajesz sie na studia w ogóle. studia nie sa po to aby odbebnic, a potem co bd robila? nawet zdania nie bd umiala skleić, bo sie ZABLOKUJESZ. wielka mi łaska, każdy cie wysmieje dziewczyno, obudz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie, ja tez nie umiem sie wyslowic, szczegolnie w jezyku polskim (mam 2 narodowosci) ;) nadrabiam wygladem i elegancja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Jedynie jak rozmawiam z kimś twarzą w twarz to coś powiem, a tak to wolę poprostu swoje myśli zoatawic dla sb choć też mnie to czasem denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt - nie nadaję się na studia, bo mam blokadę, z którą chcę walczyć. Gdybym je chciała tylko odbębnić, to nie dbałabym ani o dobre oceny, ani o rozwój osobisty. Swoją drogą zanim zaczniesz kogoś upominać, to sama popracuj nad swoim językiem :). Co to jest nienadajesz, bd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to, że nie umiem się wysławiać - tylko mam silny lęk przed samym odezwaniem się. Od dzieciaka bałam się ludzi niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to, że zupełnie nie umiem się wysławiać - tylko mam silny lęk przed samym odezwaniem się. Nieraz mam przeciwne zdanie, to też potęguje lęk. Trudno jest to zwalczyć i przestać przejmować się opinią innych, od dziecka tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze co do sesji - jestem zadowolona z jednego egzaminu (na reszcie niestety stres dał się w znaki, też poszły nieźle, ale to nie był cały mój potencjał) bo pokazałam, na co mnie stać, nawet profesor powiedział, że przyjemnie mieć egzamin z tak mądrą osobą... :O Ale to nadal nie zmieniło faktu, że wciąż nie potrafię się wypowiedzieć w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu zrobiła się taka skrzywiona minka w ostatnim poście, ale nie to miałam na myśli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz na jakis kurs asertywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z teog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo. Zazdroszczę osobom które mają rozłechtane ego. Może nie są najmądrzejsze ale napewno lepsze to niż bać się odezwać w grupie. Jedyne co to można ćwiczyć i powoli małymi krokami bardziej się otwierac i stawac się pewniejszym siebie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×