Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawiłam chłopaka po 1,5 roku bo był niezaradny życiowo

Polecane posty

Gość gość

Pewnie zaraz posypią się komentarze, że jestem zwykłą ździrą. Ale czuję, że dobrze zrobiłam. Byłam z facetem 1,5 roku. Na początku było fajnie, podobał mi się, fajnie mi się z nim rozmawiało, ale szybko okazało się, że kreował się na inną osobę niż był w rzeczywistości. Był strasznym pesymistą, irytował się każdą małą rzeczą, np jeśli autobus spóźniał się o kilka minut. Często się na mnie obrażał, najczęściej wtedy kiedy chciałam spędzić jeden wieczór z koleżanką, posiedzieć i poplotkować na babskie tematy. Przez cały związek nigdy go nie zdradziłam, nawet nie flirtowałam z innymi, ale on wkurzał się o każdego faceta w moim otoczeniu. Oboje jesteśmy studentami. Ja jestem na drugim roku, on niedługo będzie robił magistra. Ciągle jest na utrzymaniu rodziców. Raz poszedł na rozmowę o pracę, to na pytanie o dyspozycyjność odpowiedział, że może pracować maksymalnie 3 miesiące bo w wakacje chce odpocząć. Czaicie?! Na początku kłamał, że ma samochód. Później okazało się, że chodziło o samochód rodziców, którego nawet mu nie użyczali. Poza tym przyłapałam go kiedyś jak sprawdzał mi telefon. Był strasznym skąpcem. Pamiętam jak kiedyś na mieście zaproponowałam żebyśmy zjedli w restauracji. Po przejrzeniu menu stwierdził, że on sobie jednak kupi kebaba, bo szkoda mu było kilka złotych więcej na schabowego! W łóżku to w ogóle kompletna klapa. Gdzieś na początku związku wyszło, że jest prawiczkiem. Nie przeszkadzało mi to, ale z czasem wyszło, że ma problemy z erekcją. Jak już dochodziło do czegoś, to nasz stosunek trwał max 30 sekund. Wiem, że ze sposobu w jaki to opisałam wynikać może, że jestem zimną suką. Ale ja od dawna miałam wątpliwości czy jest sens to ciągnąć. Już raz z nim zerwałam, ale wróciłam. Z litości. Teraz wiem, że to definitywne. Kiedy powiedziałam, że to koniec popłakał się. Źle mi z tym, że go skrzywdziłam. Ale tłumaczę sobie, że lepiej teraz, niż za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie biczuj sę i nie obwniaj zrobiłaś dobrze skoro się nie układało facet totalny piotruś pan może ten kop go otrzeźwi i skłoni do autorefleksji nad sobą widocznie tak miało być przynajmniej wiesz już czego nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesteś normalna kobietą i tak trzymaj Nie można być z chłopcem który jeszcze nie dojrzał aby byc meżczyzną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś, że go zostawiłaś. Jedyny twój błąd, to temat topiku. Ty nie zostawiłaś go był niezaradny, tylko dlatego, że był beznadziejny. To pewna subtelna różnica. Nawet gdyby miał kasę i prace, to jak żyć z takim fajfusem? Spieprzaj jak najdalej od takich facetów. Mówię ci to jako facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze, szacun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, ale napisz, czy ty jesteś zaradna. Bo może masz pretensje do faceta, a sama jesteś taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakaś pipka była nie facet :( Rozwaliło mnie to, że on do pracy nie pójdzie bo: uwaga: chce 3 miesiące odpocząć. Dno i wodorosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×