Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KateA92

Starania o dziecko 2016 2017

Polecane posty

Gość Martyna1111
Bluebell ja póki co nie zażywam nic oprócz kwasu foliowego, a o te olejki zapytam ginekologa za tydzień :-)bo też mi się wydaje, że mam problem ze śluzem i powinnam brać coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1111
Viola no to mąż będzie ubolewał :-) syn u babci, a tu celibacik hihi :-) miejmy nadzieję, że metoda się sprawdzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Cześć dziewczyny :) od jakiegos czasu czytam na różnych forach relacje ze starań innych i postanowiłam podzielić się też swoja historia i odczuciami. W końcu rozmowa jest najlepszym sposobem dla kobiety na radzenie sobie w przy okazji dążeń do posiadania upragnionego dziecka :) W kwietniu tego roku wychodziłam za mąż, a mój mąż bardzo chcial dzidziusia, wiec postanowilismy w sylwestra, ze już teraz przestaniemy się zabezpieczać. I sami nie mogliśmy uwierzyć jak 20 stycznia zrobilam test i okazało się, ze jestem w ciąży. Test wykonałam kilka dni przed spodziewaną miesiączką. Oczywiście ogromna radość, ale i niedowierzanie. Przyznam Wam, że czułam już tydzień po owulacji, ze się udało bo mialam plamienie implantacyjne, bylam ospała, trochę nie do życia. Jednak żadnych innych objawów nie doswiadczałam. Pierwszy trymestr minął mi całkiem dobrze, zero nudności czy dolegliwości, jedynie dużo spałam. Niestety w 17 tygodniu odeszły mi wody i spotkała mnie najnieprzyjemniejsza z rzeczy, które kobieta może doświadczyć. Po zgłoszeniu się do szpitala okazało się, że rozwinął mi się jakiś stan zapalny w nodze i następnego dnia mój synek niestety nie utrzymał się przy życiu. Miało to miejsce kilka dni przed ślubem. Miesiąc po lyzeczkowaniu wystąpiła pierwsza miesiączka, po niej oczywiście wsłuchując się w swój organizm i konsultujac z lekarzem postanowiłam dać szansę naturze i nie czekać jak większość zaleca. Niestety nic z tego nie wyszło i dzisiaj jestem w 17dc kolejnego mając nadzieję, że znowu uda nam się zostać rodzicami. :) Życzę wszystkim Paniom cierpliwości, pozytywnego nastawienia i sprzyjającej karmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy pierwszej ciąży jak sobie odpuściłam tzn. jak przestałam liczyć dni płodne/niepłodne to od razu się udało:)To chyba najlepsza rada, chociaż wiem, że niełatwo jest wyluzować i odpuścić. Na pewno trudniej w pierwszej ciąży, bo człowiek zawsze się martwi, czy może mieć dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline29
Paulakk przykre to co was spotkalo:-( ja jestem 7 lat po ślubie jednak teraz tak naprawde sie zdecydowaliśmy bo zawsze cos a tu juz prawie 30 na karku regularnie chodziłam do ginekologa i wszystko bylo ok jednak podczas prywatnej dokładniejszej wizycie w lutym okazalo ze mam macice dwurozna narazie sie nie martwię tym chociaż sie naczytalam w necie . Jest to dopiero 2 nasz cykl staran 3mam kciuki żeby nam wszystkim sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulakk współczuję, 17 tyd. to już ciąża dosyć wysoka. Prawie półmetek. Nie martw się, głowa do góry. Uda się. Pocieszenie jest takie, że dzieci mieć możecie na 100%. Cała reszta, to tylko kwestia czasu:)Moja siostra pierwszą ciążę poroniła, a teraz jest matka wspaniałej córeczki. Tylko nie załamuj się, jeżeli kolejny cykl okaże się bezowocny. Trzeba wierzyć w siłę przyciągania i nie pozwolić na zasianie się ziarenka niepewności:):) U mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caroline29 spokojnie, przyjaciółka przy tej samej dolegliwości ma już dwójkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpuma
Hej dziewczyny:-)dawno mnie nie było, ale niecierpliwie czekałam na usg które miałam w poniedziałek:-)termin porodu na 6 luty, dzidzia pięknie rośnie serduszko bije:-)jest o 1 dzien wieksz z usg niż z terminu okresu:-)karta ciąży założona:-)powiedziałam synkowi strasznie się cieszy:-)cały czas trzymam za wszystkie starające kciuki:-)angelowa kiedy masz wizytę?iw którym już tygodniu jesteś?s992 czekam na ciebie aż dołączysz do ciężarówek:-)pozdrawiam ws

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Dziękuję za słowa otuchy, to takie miłe. Jedno jest pewne im bardziej się chce i bzikuje tym gorzej, bo towarzyszący temu stres nie jest sprzymierzeńcem poczęcia. Dlatego zalecam kilka głebokich wdechów, zarówno sobie jak i Wam, i może troche jogi dla relaksu, dużo miłości z partnerem i niech bozia da :) Ale co w tym wszystkim najważniejsze to zrobić sobie podstawowe badania i nigdy nie bagatelizować wszelkich odchyleń od normy a wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1111
Paula bardzo wspolczuje :-( ale glowa do gory. Jesli moge zapytac: czy mialas jakies problemy przed ciaza lub w trakcie, jeszcze inne? Wiesz skad ten stan zapalny? Zastanawiam sie nad jedna rzecza: czy mozliwe jest poronienie (w tych dalszych tygodniach) rowniez przy prawidlowej ciazy ? Tyle sie ostatnio naczytalam, ze chyba jak bede w ciazy to kazdego dnia sie bede zastanawiala, czy moje dziecko zyje ... A to chyba tez nie jest za dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Martyna1111 nigdy wcześniej nie miałam żadnych problemów zdrowotnych, ciąża przebiegała prawidłowo, byłam średnio co trzy tygodnie na usg, bo ciążę postanowiłam poprowadzić w prywatnej klinice i dziecko rozwijało się prawidłowo, nawet po badaniu histopatologicznym wszystko było okej, tylko wykryto tkanki martwicze przy łożysku (tam dotarł ten stan zapalny) i stąd przedwczesny poród. Wszystkie wyniki badań miałam prawidłowe, ale w trzecim miesiącu pojawiła mi się opuchlizna na stawie skokowym, zrobilam usg i nic tam nie było, zadnej zakrzepicy tylko plyn. Zrobilam dodatkowe badanie na OB i fibrynogen, wszystko znacznie podwyższone, ale już było za pozno. Także nigdy nie wiadomo, ale nie mozesz tez zameczac sie myslami czy aby na pewno wszystko jest okej jak juz bedziesz w ciazy. Trzeba być zawsze dobrej myśli, stosować się do wszelkich zaleceń i uważnie sie obserwować, sama znasz sie najlepiej i jak cos bedzie się działo to uwierz, ze bedziesz wiedziala. Ja czułam, że coś jest nie tak, ale zanim doszłam do tego co to to już nie zdążyłam tego wyleczyć. Jedyne co moge podpowiedzieć to porobienie wlasnie w trakcie ciazy moze na pierwszy rzut oka zbednych badan, ale teraz mysle ze lepiej miec pewnosc, ze na kazdej plaszczyznie jest sie zdrowym niz pozniej plakac. Nie bzikuj, zaufaj sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przyznam, że za bardzo myślę o ciąży i czasami wyszukuję u siebie objawów, choć do miesiączki jeszcze z 10 dni i to za wcześnie na jakiekolwiek objawy pewnie, niektórzy w ogóle ich nie mają a okazuje się, że są w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1111
Paula dziękuję bardzo i masz rację, trzdba być pozytywnie nastawionym. Ja to już tak mam niestety, naczytam się o wypadkach, a potem boję się, że mąż nie wróci z pracy. Taka już jestem niestety. Napewno niedługo zajdziesz w ciąże ponownie i urodzisz zdrowe dzieciątko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell1984
Paula, trzymam kciuki, żeby tym razem się udało już bez komplikacji. Bardzo dzielna kobitka z Ciebie, podziwiam!!! Onaa124 - witaj w klubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mam na imię Jagoda i mam 25 lat. (proszę nie pisać, że jestem za młoda na dziecko itp... ) Wraz z narzeczonym (33lata) bardzo chcielibyśmy mieć dziecko. Oboje skończyliśmy studia, mamy bardzo dobrą pracę i uważamy, że na spokojnie damy sobie radę z tym aby zapewnić dziecku wszystko czego potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Chciałabym dostać od Was wsparcie, dzielić się z Wami doświadczeniami itp. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona i już niedługo razem z Wami będę mogła dzielić się tym co tam słychać i czy zaskoczyło. To będzie nasz pierwszy miesiąc starań. 4 miesiące temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne które brałam przez pół roku. Miesiączki mam regularne. Obecnie nie jestem w płodnej fazie cyklu ponieważ dopiero wczoraj skończył mi się okres :D Na szczęście... :) To co, mogę dołączyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im nas więcej tym lepiej i raźniej! :) Będzie mi niezwykle miło tu zaglądać i razem się wspierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Bluebell1984 - Było ciężko, dzisiaj juz się nie zadręczam myślami, dzisiaj już słucham swojego ciała i wiem, że będzie wszystko dobrze :) Onaa124 - Kiedy do glosu dochodzi nasz instynkt macierzynski i pojawia sie ta nieprzerwalna chęć posiadania dziecka to potrafimy zachowywać się jak oszalałe :) Nie kazdy to zrozumie, ale najwazniejsze zeby zachowywac w tym szalenstwie odrobine zdrowego rozsadku i nie wymeczac sie psychicznie, bo niestety kazde rozczarowanie (czyt. miesiaczka) odbiera nam nadmiernie nadzieje. A prawda jest taka, ze wcale nie jest latwo zajsc w ciaze :) To nie jest pstrykniecie palcami a caly skomplikwowany proces, od ktorego zalezy wiele czynnikow. Mozna mierzyc sobie temperaturę, obserwowac sluz (nawet w celach zdrowotnych), po prostu kochac sie z partnerem z przyjemnoscia, po seksie poduche pod tylek i do konca cyklu dac sobie wiecej luzu, nie przeforsowywac się a biologia będzie wtedy po waszej stronie :) Martyna1111 - Rozumiem, jesteś po prostu pesymistka i odrobinę męczą Cię czarne scenariusze, sama kiedys wszystko widzialam w szarych barwach, ale uwierz, chociaz bedzie Ci trudno to warto sprobowac i zaczac wylaczac się na te wszystkie brzydkie myśli, ktore zaprzataja Ci glowe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola999
Jak dla mnie jagodowomalinowa wcale młodziutka nie jeste ś ja urodziła pierwsze dziecko dokładnie w dzień swoich 21 urodzin...:) wiec dopiero to ja byłam młodziutka.... Codo przzyjęćia.. zapraszamy w nasze włościa:) My wszystkie potrzebujemy wsparcia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Jagodowomalinowa pychologowie twierdza, ze czlowiek do 25 roku życia ksztaltuje się psychicznie, po tym czasie jest już stabilny na tyle, ze nic w jego postawach, nawykach itp. juz sie nie zmienia, wiec wybrałaś swietny moment na zostanie matką :) Sama mam dopiero 28 lat, albo aż, bo to wcale nie tak mało jeśli chodzi o najlepszy wiek rozrodczy :) Witam Cie serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna1111
Jagodowomalinowa ja też mam 25, a mąż 28 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh dziewczyny bardzo się cieszę za tak miłe przyjęcie mnie do Waszego grona :) Hehe właśnie cholercia cały czas wmawiam sobie, że jestem jeszcze młoda i mam czas na zostanie mamą ale niestety już chyba bliżej mi starości niż dalej. Boję się iść do lekarza i powiedzieć mu,że chciałabym już zaciążyć. Mam wrażenie, że mnie wyśmieje albo powie , że właśnie mam całe życie przed sobą więc powinnam się bawić a nie ładować w pieluchy ... ale co zrobić jeśli tego właśnie pragnę. od jutra zacznę brać kwas foliowy. Prawdopodobnie dobrze jest brać te tabletki przed zaciążeniem. Myślicie, że jak zacznę go brać od jutra to już za tydzień na spokojnie mogę się starać czy lepiej odłożyć troszkę starania a dłużej pobrać kwas? Jeszcze jestem w tym totalnie zielona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulakk - Masz rację nie da się wszystkiego dokładnie zaplanować tak jak byśmy tego chciały, to tak nie działa, ale warto wierzyć, że się uda :) Ja jestem młoda, bo mam 21 lat, ale myślę, że podjęłam dobrą decyzję o dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodowomalinowa - nieważne czy bierzesz kwas przed czy w trakcie ciąży, ważne abyś o siebie dbała i nie stresowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracę mam bardzo stresującą ale na szczęście pracuję u mojego partnera więc myślę, że jakoś sobie z tym poradzimy :) Dbam o swoje zdrowie, regularnie ćwiczę i bardzo zdrowo się odżywiam zresztą mój narzeczony również. Chciałabym żeby wszystko było w jak najlepszym porządku ale mimo to gdybym zaskoczyła to chyba się pobeczę ze stresu. Mega boję się tej całej otoczki... poród itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie pracujesz jeśli można spytać? :) Wiem, że nie jest łatwo przestać się stresować, w życiu nie ma łatwo, trzeba o wszystko walczyć, ja ostatnio też trochę miałam stresów, ale staram się nie przejmować zbytnio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell1984
Jagodowomalinowa - nie patrz na to, co ludzie mogą pomyśleć, bo zawsze znajdzie się ktoś kto uzna, że jesteś za młoda lub ja za stara na dziecko i oczywiście będzie miał prawo do swojego zdania, ale najważniejsze jest co my czujemy ;) ja z jednej strony żałuję, że dopiero teraz zaczęliśmy starania, ale wczesniej nie czułam instynktu, więc było by to robienie na siłę i bez sensu. Przynamniej teraz życie jest bardziej ustabilizowane i mąż jakby dojrzalszy, więc czas idealny ;) Kwas foliowy bierze się wcześniej (przed poczęciem) po to, aby go dostarczać organizmowi w trakcie pierwszych dni/tygodni rozwoju zarodka, a daty tej dokładnie nie jesteśmy w stanie wyliczyć, więc nie ma znaczenia, czy będziesz go przyjmować na tydzień czy na 3 miesiące przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulakk
Ojej Jagodowomalinowa ale Ty nie mysl o porodzie jak jeszcze ciazy nie ma :) Kwas foliowy zacznij juz brać, niczemu to nie zaszkodzi a jedynie wspomoże rozwoj malucha. Jesli uda Ci sie za pierwszym razem zajść w ciążę to super, a jak nie to dalej bierz kwas kazdego dnia bez problemu i dalej probuj. Co do porodu to doswiadczylam go i nie będę pisała, że jest kolorowo, ale tym będziesz się martwiła w 9 miesiącu :) Poza tym sama się zaskoczysz ile będziesz w stanie znieść i jak szybko o tym zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaa124 pracuję w kancelarii prawnej :) dopiero co skończyłam studia prawnicze i teraz chciałam dostać się na aplikację. No zobaczymy... zaczniemy się starać i co będzie to będzie :) Nie będę się jeszcze stresować czymś czego nie ma:) Kobiety w mojej rodzinie mają problem z zajściem w ciążę po 30 r.ż. Moja mama sama poroniła 3x jak miała 32 lata więc wolę zacząć już teraz żeby później nie było problemów. hehe najgorsze jest to, że mój partner wychodzi z założenia, że kobietę w moim wieku wystarczy "pocałować " żeby zaciążyła ale to chyba jednak nie jest takie proste żeby zajść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×