Hanna digitalgirl13

Cześć, co myślicie o kanale Hani? Ja doceniam jej testy, mimo, że czasem jest nieco niechlujna w wyrazie

Też ją lubię tylko bardzo się zdziwiłam jak ogłosiła, że jest w ciąży, bo zawsze się zarzekała, że nie będzie mieć dzidzi. Jednak widać, że jest szczęśliwa ze swoim mężczyzną.

Dla mnie ona jest jakas taka odpychająca. Nie chodzi mi tu absolutnie o wygląd, a raczej o ogólne wrażenie charakteru. Wydaje mi się fałszywa, jakoś jej nie ufam :p

Czasem zaglądam do jakiegoś jej filmiku, bo akurat interesuje mnie jego tematyka, ale zwykle zaraz wyłączam, bo nie jestem w stanie jej oglądać :/ Odpycha mnie okrutnie jej niechlujstwo. Żadnego intro, filmik rozpoczyna się w środku zdania, ona często nieogarnięta, rozczochrana, ubrana niechlujnie, nigdy nie wie jak coś się nazywa, nie umie czytać nazw (nie każdy musi znać angielski, ale nie jest problemem sprawdzenie wymowy w necie), nigdy nie kojarzy numerów, odcieni, gdzie co kupiła i ile kosztowało. W filmiku dot. promocji w rosku oczywiście nie wie kiedy się zaczyna która promocja, każe napisać w komentarzach. Nigdy nie robi żadnych opisów pod filmikiem dot. użytych kosmetyków (mogłaby się tego uczyć od Olfy lub Maxi). Poza tym moim zdaniem brzydko się maluje - tona brązera, pomarańczowe czoło, absurdalnie podkreślone rzęsy, które wyglądają jak u Żeby Moniki. Jak dla mnie - totalnie nieogarnięty niechluj!

Co najlepsze, unika pytań jakiej odżywki do rzęs używa i nawet kiedyś chyba zarzekala się ze żadnej nie stosuje, a przecież widać dużą różnicę pomiędzy aktualnymi a starymi jej filmami (chodzi o rzęsy). I po co udaje ? Tak jak K. Ze stylizacji chce odgrywać "naturalną piękność", ze niby ja tak natura stworzyła . widzki się zachwycają i o to chodzi.

Fakt jest taka trochę niechlujna. Brak jakiegoś wstępu do filmów, potargane włosy. Ale lubią ją za testy ,za to ze sie nie sprzedała- większość kosmetyków kupuje sama. W jakim filmie mówiła, ze est w ciąży ??

Ja tam Hanie lubie.Dzieki niej nie spedzam w drogerii duzo czasu tylko wpadam i wiem czego chce.Wczesniej kupowalam ogromna ilosc niepotrzebnych kosmetykow,ktorych i tak nie uzywalam,a teraz oczywiscie po sprawdzeniu no i recenzjach Hani mam swoje pewniaki i niczego nie szukam na oslep.

A ja wlasnie ogladam jej program na Tlc i jestem w szoku!!! Co sie z nia stalo wyglada strasznie chyba wazy ponad 120 kg!!! Niczym karolina ze stylizacji

Mac szminka i inne do wygrania na czerwcowa lenka

Odgrzewam wątek. Co myślicie o nowych pędzlach tych limitowanych co wyszły?? Podobają się Wam, kupicie??

Właśnie obejrzałam film Hani o produktach Revolution Pro i jestem pod mocnym wrażeniem....jak ta Hania się zaniedbała. To że tyje to jedno--można jej tylko współczuć, ale mnóstwo jest grubych kobiet, które wyglądają pięknie, zadbanie, wręcz zjawiskowo. Natomiast Hania, prawdziwe guru makijażowe o wyrobionej marce....poraziła mnie swoją niechlujnością w odbiorze (dokładnie tak samo o niej pomyślałam jak ktoś kiedyś też tutaj w komentarzu). Jestem wręcz zaszokowana jak można mieć--operując swoim wizerunkiem--tak okropne włosy: przylizane, bez ładu i składu, bez wyrazu i fryzury; ubrania sprawiają wrazenie jakby to był jakiś szlafrok albo ciuchy-wycieruchy "po domu". Przepraszam ale nie pomoże tutaj żaden makijaż--nawet najbardziej genialny, a wychodzą jej różne....Nie chciałam jej pisać tego pod filmem, ale jak to Haniu przeczytasz to może siebie troszkę przemyślisz....

Ostatnio nadrabiam zaległości z youtube i obejrzałam tez ją. Niechluj to mało powiedziane. Sama powtarza w swoich filmikach po kilka razy, że ona się makijażem zajmuje profesjonalnie, ale tego w ogóle nie widać. Nie umie się wysłowić, zaczyna jakieś zdanie, przerywa je i gada o czymś co akurat jej się przypomniało. To nie są sporadyczne sytuacje tylko tak jest w każdym filmie. Nie wie gdzie ma przybory do makijażu: ciągle czegoś szuka (pędzla, chusteczki etc), nawija o produktach a prawie nie pokazuje ich do kamery tylko uderza tymi opakowaniami. Do tego przemyca chamskie komentarze jak np. o tym, że firmy (producenci tańszych kosmetyków) mocno inspirują się jakimiś innymi. Ludzie, rynek jest tak nasycony, że to normalne, że paletki są do siebie podobne! A sama to niby co ona produkuje? Super oryginalne rzeczy, których świat nie widział? Słabe to. Też coś smęciła o innych youtuberach, że niby są gwiazdami i jak to ona nie dostaje kosmetyków z anastazji beverly hills czy jakoś tak. No z takim poziomem recenzowania to ja się wcale nie dziwę. Nie umie zaprezentować, wysłowić się, jej makijaż jak dla mnie to trochę wiejski festyn. O, i stwierdziła, że jakiś producent podkładu chyba celuje w zacofaną grupę 40-latek, gdyż sugeruje nakładanie produktu palcami. To dziewczę odleciało ze swoim komentarzem. Dziwę się, że ma tylu wyznawców, którzy chłoną wszystko co robi... a tych nieapetycznych rzeczy jest więcej niż tych znośnych. W przypadku innej osoby nie wypominałabym o tuszy, ale u niej duża nadwaga dopełnia wrażenia niedbalstwa i jakiegoś takiego.. prymitywizmu.

ogladam ja, ale ona jest taka zakochana w sobie.. te miniaturki, robienie min, pozuje na cud swiata. no i ciagle patrzy w poglad

Mnie mocno rośmieszyła promka na black friday. Ponoć to największe zniżki w roku, a Hania przecenia niektóre produkty o 2, 3 zł. No trochę żenada, bo to jakieś 8%. Ehhh

Ja nie rozumiem tego szału pod jej filmami: zero refleksji, zero krytyki, łykają wszystko jak leci... 30 minut ględzenia i "Haniu rozpieszczasz nas ;* " O matko...

Nikogo nie zastanawia, że pod jej filmami są same pozytywne komentarze? Nikt nie zwrócił uwagi, że w filmach o makijażu ciągle przemyca jakieś szczegóły dotyczące jej bogactwa? A to świeczka za 130 zł, a to, że jej dom jest postawiony nad samym jeziorem, a to jaki to ma hol w domu duży, a to że byli z wizytą w luksusowym salonie samochodowym czy motorowym. I tej rady, jak to trzeba podążać za marzeniami - dlaczego nie przyzna, że gdyby nie pieniądze męża to raczej daleko by nie zajechała? Naprawdę nikt nie dostrzega tej hipokryzji, tego samozachwytu? Co widza kanału beauty obchodzi, że ktoś ma drogi dom z zewnętrznymi żaluzjami - chyba w trzech filmikach pod rząd się tym chwaliła, że może żaluzje pilotem regulować. Że ma wielką pralnię i suszarnię, 10 walizek z kosmetykami. To nie ma nic wspólnego z pracą zawodową, przecież inne beauty guru pokazują swoje zasoby, ale nie ma to takiego wydźwięku? Jakaś osoba w komentarzach zwróciła jej uwagę, że jak narzeka na długość włosów, to je może obciąć - na to Hanna wielce obrażona stwierdziła, że to to jest "ingerencja w jej kanał". Ale opowieści o swoich zasobach finansowych, podróżach, domach, samochodach, świeczkach, zakupach jest ok? Makijaże na jedno kopyto, czy używa palety za 300 czy za 30 zł. Oczywiście zarzuca kopiowanie tanim markom, a sama mówi o swoich cieniach "zamienniki Maca". naprawdę nikt tego nie widzi? Skąd ten zachwyt, czym? Kurde, chyba tylko ja to widzę.

Zastanawia? nie. Tu sie nie ma co zastnawiać, to nie spisek. A jaka ona jest to ja akurat widzę, za nią stoją duże pieniądze, a cała rzesza lemingów łyka frazesy typu "jak się postarasz to osiągniesz sukces"....

No właśnie... Szkoda, że takie ogromne rzesze ludzi, naprawdę nie widzą tego drugiego dna.... Że za tymi wszystkimi bajkami pań z kanałów makijażowych, typu Zmalo (totalny nieogar jeśli chodzi o wygląd i choćby podstaey poprawnej polszczyzny, że nie wspomnę o "angielszczyźnie", czy bohaterka tego wątku, jak też wiele innych, które nagle z przeciętnych dziewczątek o byle jakiej urodzie i statusie, nagle wyrosły na wielkie bizneswoman ot tak "podążając za marzeniami" po prostu ... stoi zawsze zaplecze finansowe męża, partnera, mamusi i tatusia... dające tym paniom możliwość szastania kasą na lewo i prawo i twiedzenia jak to one tak sobie za marzeniami powędrowały z pustym portfelem ...w marmury, nowe domy i samochody.... Smutna jest ta ludzka naiwność... Choć faktem jest, że te wszystkie panie youtuberki "dostałam kolejną paczkę z kosmetykami za free nie spodziewałam się, ojej" i tak bije na głowę przedsiębiorcza rodzicielkaginekolożka, która zbija fortunę na głupocie kobiet, które zapewne bez taniej szmineczki, kalendarzyka, nalepeczki, piżamki, nie badały by się nigdy i rodziły dzieci na golasa... Dosłownie kobieta sukcesu...z zapleczem finansowym całej rodziny ociekającej w marmury.... Chciałabym zobaczyć te wszystkie panie, bez rodziców, partnerów, mężów i kochanków ....do czego by doszły same...

Tak naprawdę same! Zaczynając od zera.... Także drogie kobietki.... nie kierujcie się złudzeniami, tego typu pań... Nie czujcie się gorsze, mniej zaradne, ładne czy smutne bo nie stać Was na kosmetyki za 500 zł tylko za 50 albo i za 5 zł... Bądźcie dumne ze swojej ciężkiej pracy, domów, nie rozpuszczonych dzieci i wszysykich seoich małych i dużych sukcesów.... które osiągnełyście same, bez wynoszących na piedestały i bez spadochronu z finansowej trampoliny innych.

Kobieto Prawdziwa - dobrze prawisz Bez pleców taka Hanna czy inna Zmalowana to by daleko nie zajechała. Niestety: z jednej strony te panie chwalą się swoimi "osiągami", z drugiej cała rzesza ich widzek wierzy, że osiągnęły to tylko dzięki sobie. I popada w kompleksy, czuje się słaba i głupia. Bez wsparcia te "makijażystki" mogłyby najwyżej nagrać filmiki o tym, jak gorzko płacza - ale kto by to oglądał.

Ciekawa jestem skąd posiadasz takie informacje, że za sukcesem już nieważne czy Hani czy innej jutuberki stoją pieniądze męża / partnera lub rodziców. Niektórzy ludzie po prostu nie potrafią uwierzyć, że ktoś może odnieść sukces taki czy inny i wszystkich mierzą swoją miarą, bo łatwiej wytłumaczyć własne średnio ciekawe życie może nawet nieudacznictwo? A już dla niektórych kompletnie niewyobrażalne jest chyba, że kobieta może być bogata, bo sobie po prostu zarobiła, bo miała pomysł.

PS: Z takim nastawieniem, że wszystko zdobywa się mając "plecy" to nigdy nic nie osiągniecie. Osobiście nie znam ludzi, którzy by odnieśli faktyczny sukces (nie mówię tu o ciepłej posadce w urzędzie) mając plecy, a mając jaja i pracując ciężko. No może wyjątkiem jest polityka ale to już jest inny temat zupełnie i inne pieniądze.

Do XyZ, a czy ktoś tu narzeka, że nie odniósł sukcesu? Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Krytykujemy jutuberki takie jak owa Hania, ale nie użalamy się nad sobą. Poza tym "sukces" dla każdego jest czymś innym i może Ty i taka Hania uważacie, że to własna firma i tysiące "lajków", dla mnie jest to co innego. Sorry, ale  albo jesteś jedną z takich osób z zapleczem pieniężnym albo jeszcze mało w życiu widziałaś, że łykasz pierdoły jak z marnego wystąpienia motywacyjnego. 

Jeszcze jedna rzecz rzuca mi się w oczy: jej podejście do niezadowolonych klientek. Ja tam nic nie kupuję, więc mówię na podstawie wpisów na youtube jeśli takowe się zdarzają. Każda jej odpowiedź to zwykłe pyskowanie. I nie chodzi mi o to, że może ten glamshop coś źle wysłał, bo pomyłki mogą się każdemu zdarzyć, ale trzeba brać to na klatę i umieć się przyznać do błędu oraz jakoś załagodzić sprawę z klientem. 

A teraz mogę napisać, że niepochlebne komentarze są kasowane. Mówię na swoim przykładzie i obcego wpisu o nieudanych zakupach. Już ich nie ma... a to już chamstwo, bo zakłamuje rzeczywistość.

Ja kiedyś byłam fanką Hani...ale od jakiegoś czasu już nie jestem. Irytuje mnie przeokrutnie. Jej pigmenty to kopia Maca, ale ona twierdzi że to odkrycia roku. Turbo pigmenty- kopia cieni Pat McGrath. Sama zrzyna pomysły od innych a drze ryja na Makeup Revolution. Chwali się domem, zakupami drogich palet, że to jej jedyna odskocznia...ja prdl...

No i  ma psycho-fanki. Odnosze wrażenie, że jej to na rękę, że sobie takie "wyhodowała".

Pewnie, że jej to na rękę, że ma psychofanki. Jak każdej z tych pustych youtuberek. Nie można nic napisać poza wychwalaniem ich pod niebiosa. Hanka jest już tak nastawianie na zarabianie kasy, że aż wstyd. I widać, że chce wykreować swój sklepik na ekskluzywną markę...

Pewnie, że jej to na rękę, że ma psychofanki. Jak każdej z tych pustych youtuberek. Nie można nic napisać poza wychwalaniem ich pod niebiosa. Hanka jest już tak nastawianie na zarabianie kasy, że aż wstyd. I widać, że chce wykreować swój sklepik na ekskluzywną markę...

Zauważyłam, że im lepiej Hani idzie biznesowo, tym gorzej się o niej pisze na kafe. Miara każdego sukcesu. Kurcze, smutne to. A samą Hanie lubie, ale też nie do końca podoba mi się jej polityka wprowadzania "odpowiedników" innych wysokopółkowych marek.