Irytuje mnie moja kuzynka.

Ciągle uśmiechnięta. Dzisiaj przed przypadek znalazłam jej zdjęcie na instagramie, ale nie dodane przez nią. Na tym zdjęciu jest na meczu i płacze ale usmiechnieta jest. Śmieszy mnie to jak cholera. Zdjęcie zrobione wczoraj. Kurcze jak mnie tacy ludzie irytują. Tez tak macie ?

Jest pozytywna i wrażliwa i to cie irytuje ?

Nie jest pozytywna i wrażliwa.

A ja uwielbiam takie osoby.

Ja tez jestem zawsze usmiechnieta i nie rozumiem co w tym zlego???

Ja tez uwielbiam takie pozytywne osoby, autorka pewnie jest mrukiem i dlatego tak ja denerwuje kuzynka.

Ale ona jest irytująca. Tu niby się wzruszyła, ale co wzruszającego mogło być na meczu ? No co ? Pewnie zrobiła to na pokaz. Ten jej uśmiech tez zawsze na pokaz. Kto normalny wiecznie się uśmiecha ?

Mój mąż wczoraj oglądał mecz swojej ukochanej drozynu Borussii Dortmund i wydarzyła się tragedia - na stadionie zmarł kibic i mecz był smutny no i nawet ja usiadła i miałam łzy w oczach. A jednak mogła.

Irytuje mnie autorka tego tematu. Dziwna jakaś.zazdrości kuzynce

Ale czego mam jej zazdrościć ?

Pogody ducha i miłego usposobienia

cZEPIASZ SIE.

Ona dobrze gra. Samo to ze nasza ciotka ją nie lubi, bo nie była miła dla jej 2 letniej wnuczki (olala ją), jak przyjeżdża do Polski to nie odwiedza rodziny. Przyjeżdża tylko do swoich rodziców,dziadków i jednego kuzyna.

To znaczy ze jest szczera.

Ciagle sie usmiecha? P*****lnieta

Tak ciągle się śmieje, uśmiecha.

Moja siostra też tak ma, wiecznie uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia. Mam też taka znajoma. Szkoda, że ja taka nie jestem.

Tylko,ze ona gra. Jestem tego pewna.

Myślisz ze jak ona przyjedzie na urlop do Polski ma czas za każdym razem wszystkich odwiedzać? Po co? Śmieszna jesteś i zazdrosna ze ciebie nie odwiedza.

Nie da się tak grać. Moja siostra pod urodzenia była takim słoneczkiem. Też jej się zdarzało że płakała, łzy leciały bo się uderzyła a przy tym jednocześnie się śmiała.

Ja tez się uśmiecham,wszyscy widzą we mnie pogodną ,uśmiechniętą dziewczynę...a prawda jest taka,że od lat zmagam się z depresją,w która nikt by nie uwierzył...Mówię o znajomych,np.z pracy,bo ci najbliżsi wiedzą..i coooo? Walnięta jestem,prawda ?

A ja uwielbiam pozytywne i usmiechniete osoby. Mam taka znajoma, mnostwo energii to daje. Raz tez dostalam taki komplement, ze jak mnie ktos widzi to czuje cieplo i pogode ducha :) chcialabym byc taka czesciej. Czego nie nalezy mylic z przesadnie rozowymi okularami. Za to irytują mnie wredne, plotkujace zmije. Takich ludzi unikam, bo sa falszywi, wymyslaja brednie na cudzy temat, obgaduja. A autorka taka osobę mi przypomina.

A to rodzina nie jest najważniejsza ? No ja nie widzę w meczu nic wzruszajcego.

Wyjechała i myśli że jest nie wiadomo kim i czym.

Rodzina jest wazna ale nie znaczy ze ma odwiedzać kazda kuzynkę kuzyna ciocie wujka za każdym razem zycia by jej braklo a co dopiero wolnego

Boli cie autorko ze wyjechala? Wyjedz i ty kto ci broni? Ale nowe najlepiej siedziec na d***e i narzekac

"A to rodzina nie jest najważniejsza ? " Jeśli ta rodzina jest rownie nieprzyjemna co autorka to nie, nie jest najwazniejsza. Wampiry emocjonalne, ktore potrafia tylko podkopywac trzeba omijac z daleka a nie odwiedzac.

Przyjedz do Polki na 4 dni góra. Np przyjechała ma święta - 22 grudnia miała samolot do Polski, a 25 wracała do siebie, bo 26 leciała na wakacje. No przecież ten czas można z rodziną spędzić.

Jasne bo jej się wakacje nie należą co? Ma siedziec i głupią ciebie odwiedzać bo ty tak chcesz, a jak ty masz urlop to odpoczywasz wiec czemu ona nie może?

Święta to są święta.