Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Annas

Twój ulubiony wiersz

Polecane posty

Gość gość
Więc jesteś jesteś jesteś daj niech sprawdzę niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę oślepłym ze zdumienia oczom ... Poświatowska Halina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Królowa jednej nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, że jesteś Ptak żaden się fruwać nie stara Rozpościera skrzydła i frunie Gdy niebo nad nami to wiara W turyńskim odbita całunie. I ryby nikt pływać nie uczył Po prostu pływa jak ryba A cień się za nami wciąż włóczy Bo widać polubił nas chyba. Patrzeć nie znaczy widzieć Widzieć nie znaczy dostrzec Że w życiu o to idzie By było jak najprostsze. A strumień przepływa jak rzeka Sam z siebie on płynąć tak umie A ja tu przy Tobie poczekam Aż świat ten choć trochę zrozumiem. Kwitną też kwiaty, choć kwiatom Nikt wiedzy nie wpoił w tym względzie A ja dziś dziękuję Ci za to, Że byłaś, że jesteś. Że będziesz. Krzysztof Cezary Buszman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubek x Z jednego kubka Ty i Ja Piliśmy onej chwili, Lecz że nam w wodę padła łza, Więc kubek my rozbili. I poszli w świat, i poszli w dal, Osobną każde drogą, Ani nam szczątków onych żal, Co zrosnąć się nie mogą... Dziś, kiedy w skwary znojnych susz Samotne kroki niosę, Gwiazdy mi jasne z złotych kruż Podają srebrną rosę. Lecz wiem, że w żadnej z gwiezdnych czasz Nie znajdzie się ochłoda, Jaką miał prosty kubek nasz, Gdzie były łzy i woda...:) Maria Konopnicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co lubi luty...? Drugi miesiąc w roku lubi mrozem, lodem władać, gdyż zimę ma na oku, by twardo i pewnie panować... Ciągle się przebiera, aby przypodobać się jej; zimno, lub ciepło zsyła, by trafić w humor pani swej... Zna przestępne dni, kując lód, malując na szkle i co cztery lata się pyszni albowiem, to jego zadanie... Przykrywa milczeniem na powitanie i pożegnanie śnieżnobiałym pyłem, by na ferie mknęły sanie... Aleksandra Baltissen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiosna spadaj do samusia, i na swoje topy bo zaraz trole za toba tu przyjda:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Brak autora i z rażącym błędem -- wschodzi a nie wzchodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mróz W ostry mróz chłopek wiózł Z lasu chrust na wozie, Skrzypi coś, oś nie oś, Trzaska chrust na mrozie. Tężał mróz, wicher rósł, Pędząc jak w sto koni, Trzeszczy wóz, trzeszczy mróz, Chłop zębami dzwoni. Szkapa: brr! Chłop jej: prr! - A podwozie zgrzyta, Gwiżdże wiatr, śwista bat, Stukają kopyta. Chrzęst i brzęk, zgrzyt i stęk, Hałas jak w fabryce! Mniejszy mróz, lżejszy wóz Przy takiej muzyce. Julian Tuwim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niebo błękitniało, niebo owdowiało, Owdowiały błękit białym śniegiem spadł, Co się nagle stało, że tak biało, biało, Pod nogami mymi zaszeleścił świat? Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon, Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz, Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo I do ciebie nigdy nie powrócę już. Zima - Jan Brzechwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puchowy śniegu tren W krąg roztacza swe czary Dźwięczą sanek janczary Miasto spowił już sen A przez ulicy cieśń Zdobny w śniegowe szaty Idzie panicz bogaty Nucąc wesołą pieśń Najlepszy śnieg krajowy Po prostu śnieżny as Do sportów tak zimowych Jak kolejowych zasp Na wzór najlepszych wzorcy Wybitnych, ciężkich zim Co nie chcą go dozorcy Sprzątać, olśnieni nim Co nie chcą go dozorcy Sprzątać, olśnieni nim Wstrzymaj, Polaku, pęd Do Sankt Moritz, Chamonix! No a Rabka, czyż to im Nie dorasta do pięt? Ja bym przeciwnie rzekł - Może nawet do pępka No a Szklarska Porębka To już chyba do szczęk Najlepszy śnieg krajowy Z rodzimych chmur i pól Puszysty, lekki, zdrowy Opadów naszych król Pod narty i pod sanie Na posypanie Tatr I ty, i ty, bałwanie Z niego się lepisz rad I ty, i ty, bałwanie Z niego się lepisz rad Najlepszy snieg krajowy - Jeremi Przybora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w przelocie
Ku wiośnie Ma się już ku wiośnie, Dmie ciepły wiaterek, Wkrótce nam wyrośnie Rzepka i selerek. Kolorowe kwiatki Będą klomb okalać I córka sąsiadki Wyjdzie się opalać. Siądzie na leżaku W mini lub bikini I będzie ją z krzaków Podglądać Puccini, Ale nie Giacomo Tylko Jan Bazyli Z sąsiedniego domu, A właściwie willi. Jana Bazylego Podgląda natomiast Kociutko z kolegą Co się wabi Wdowiak. Bowiem, chcą go wspólnie wysadzić z posady Za - mówiąc ogólnie - Niezdrowe zasady. Wdowiaka z Kociutką Też na szaro zrobi Pielący w ogródku Trypućko Zenobi. Zenobiego -cizia Superfajczak Fela, Felę - sierżant Miziak, Jego - ksiądz Chudzielak. Ja zaś pooskarżam Księdza Chudzielaka Że zamiast brewiarza Czytuje Balzaka. Dzięcioł puka w sosnę, Rośnie niezabudka... Łatwiej nam na wiosnę Gdy wszyscy w ogródkach ! - Andrzej Waligórski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w przelocie
Z okazji Dnia Pozytywnego Myślenia :) x Ścieżki nieprzebyte x Co jakiś czas powraca tęsknota... Do dróg wyśnionych lecz tylko snem zwieńczonych. Może i w sercu była ochota... Lecz nie dla stóp życiem zmęczonych x Żegnajcie więc cicho wspaniałe marzenia. O podróży, karierze i wielkiej miłości. Nie wszystko da los, nie wszystko się spełnia. W życiu zbyt mało jest radości. x Dlatego podążam wciąż ścieżką nadziei. Na drodze tej ukryte są małe skarby. Muzyka brzmi radośnie, ludzie wypięknieli... Pozytywnego myślenia czary ! - Oskar Wizard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie słowa – z pozoru łatwe. Tak prosto w myślach nimi szafować, Obracać w palcach jak cenny klejnot, Ich smaku każdej nocy próbowł Czasem, gdy szczęście zjawi się nagle, Wprost z serca płyną, by zwilżyć usta. W dzikiej euforii chcesz je wydobyć, Chcesz je wykrzyczeć! – I nagle... Pustka... Coś ściska gardło – strach jakiś dziwny Szponami lodu duszę Twą mrozi. Blade obrazy płyną z przeszłości, By, tak jak dziecku, palcem pogrozić. I Ty się boisz. Tego, co było, Łez, bólu, straty... Kolejnej zdrady... A umysł – nagle przedziwnie jasny – Ostrzegające szepce ci rady. Więc się zamykasz... Wolisz poczekać... I słowa cichną w sercu więzione. Jedynie oczy Twoje zdradzają Ich ciche łkanie siłą duszone. Niegdyś zbyt szybko je uwolniłaś. Spłynęły z ust Twych – ale na próżno. I dzisiaj – milczysz... I prosisz Boga, Aby nie padły teraz zbyt późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Funeral Blues / Weyston Hugh Auden Niech staną zegary
Zamilkną telefony
Dajcie psu kość
Niech nie szczeka, niech śpi najedzony.
Niech milczą fortepiany
I w miękkiej werbli ciszy
Wynieście trumnę
Niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije
I kreśli na niebie napis „On nie żyje!” Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych
Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód
Niedzielny odpoczynek i codzienny trud.
Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew
Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie,
Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd – zgaście wszystkie – do końca
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sobota obudź się wraz z nami dniu piękny uroczy spośród siedmiorga rodzeństwa najbardziej kochany słoneczną radością rozświetl nam oczy zaskocz czymś przyjemnym wzrok jeszcze zaspany niech dłoń przyjazna poda pachnący chleb na śniadanie dłoni spragnionej nie jadła a zapomnianej bliskości zabrzmi najcudowniejsza melodia słów dzień dobry kochanie by zgasło wspomnienie o tygodniu pełnym samotności sobotni dzień jest jak nagrodą za pracowite dni to czas na przyjemności i odwiedziny przyjaciela gdy serce syte odpoczynku uśmiech rozkwita i lśni najbardziej cieszy to że jutro będzie wolna niedziela Wizard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne te wiersze, chociaż niektóre smutne 🌻. Fajny temat. Piszcie, miło się czyta.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta roztrzepana miewa czterech mężczyzn: narzeczonego, męża, kochanka i chłopca. Dlaczego właśnie czterech zgadnąć niepodobna, czy to, że roztrzepana? czy to, że roztropna? Mąż daje jej legalność, w zamian trzyma żonę. Od kochanka pochodzi jej prestiż kobiecy: stabilizacja zmysłów, szlachetne prezenty. Narzeczony przynosi woń perfum i kwiaty, właściwy obiekt uczuć. W dobrym towarzystwie rozmowny, czarujący, nadzieja na przyszłość. A chłopiec, po co chłopiec? Cóż może dać chłopak? Z powagą naiwności swój młody czas daje: wierzy w miłość, pożąda, o miłości mówi, najwięcej ofiaruje, a najmniej dostaje. Dla kobiety roztropnej czterech nie za wiele; Każdy miewa ją taką, jak sobie pościele. [Waldemar Żyszkiewicz, "Kobieta roztrzepana, kobieta roztropna"]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy mi nagle zarzucasz nogi na ramiona wrzącej w żyłach rozkoszy warem rozogniona - gdy ręce moje, węże oszalałe żądzą, po udach Twych i brzuchu ślepe, gniewne błądzą - gdy Twe trzewia nasienia opryskuje wrzątek, gdy krzyczę żeś Ty wieczność, koniec i początek - gdy wołam: daj mi oczy! daj mi Twoje oczy! - - ziemia zrywa praw łańcuch i w bezkres się toczy z świstem, z łopotem, z hukiem! - ziemia - klacz chutliwa pędzi! tętni! - a nad nią skier pienistych grzywa! Do grzbietu jej przywarci, przemienieni w jedno, lecimy w zawierusze gwiazd w groźne bezedno! [Emil Zegadłowicz, "Szał"] Kazimiera Iłłako

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez okno kwadratowe Widzę wąsate drzewa, Odkąd wdały się ze mną w rozmowę - Śpiewam... Przez kwadratowe okno Widzę, że jesteś młoda, A ja noc miałem taką samotną - Szkoda! [Jan Brzechwa, "Erotyk"]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wiersze są jak opowieść, piękna opowieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usta twoje się snują, usta twe się wodzą, Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą, Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają, Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają. Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone, Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone, Od uśmiechu w kącikach do smaku języka - Usta twoje całują i świat cały znika. Kazimierz Wierzyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam gdzie Anioły mają skrzydła u Ciebie dwie blizny dla mnie przeze mnie. Izabela Ptak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fotografia Ten wiersz jest autorstwa Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Gdy się miało szczęście, które się nie trafia: czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia, to - to jest bardzo mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Ty jesteś obok gasze światło to nasz seans i robi się gorąco jezu jesteś napiękniejsza Ty taka inna lubisz gdy ci znów to mówie i wiem nasza historia to film, film i oni by chcieli tak też p******y typ zaoferował Ci tu więcej niż sama myślałaś, że to sen i chyba już nie śpisz dłonie dotykają twarzy, wiem, ze tego chcesz Wszystko się zmienia ale nie bicie tych serc Wybuduje dom te nasze 120 skarbie Zrobie to dla nas obiecuje w końcu się ogarne nie martw sie wiecej o to zamknij oczy jestem tu ta chemia między nami unosimy się do chmur x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
za oknem... Za oknem szukasz blasku gwiazd W jesieni samotności noc A miłość twym marzeniem jest Co ma najcudowniejszą moc Odnaleźć możesz ją już dziś Jeżeli pragniesz tak jak ja By wspólnie w szczęściu przez świat iść We wszystkie noce i za dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Klatka Piękny ptak w złotej klatce swych skrzydeł nie rozłoży. Nie pozna ich mocy, nie poczuje siły... Cichy i dostojny, niczym głaz nieruchomy, patrzy na świat wzrokiem smutnym. Chłód żelaza, blask metalu-jego cały świat. Siostrą jest samotność, Wielkim bólem-brat. Marząc o wolności, pochyla głowę w pokorze... czekając na ostatnią od życia szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do serca w niedzielę x Dziękuję ci, serce moje, że nie marudzisz, że się uwijasz bez pochlebstw, bez nagrody, z wrodzonej pilności. Masz siedemdziesiąt zasług na minutę. Każdy twój skurcz jest jak zepchnięcie łodzi na pełne morze w podróż dookoła świata. Dziękuję ci, serce moje, że raz po raz wyjmujesz mnie z całości nawet we śnie osobną. Dbasz, żebym nie prześniła się na wylot, na wylot, do którego skrzydeł nie potrzeba. Dziękuję ci, serce moje, że obudziłam się znowu i chociaż jest niedziela, dzień odpoczywania, pod żebrami trwa zwykły przedświąteczny ruch. Wisława Szymborska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trzy słowa najdziwniejsze" x Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości. Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją. Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie. x Wisława Szymborska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×