Gość gość Napisano Luty 21, 2018 Osiecka Agnieszka Przyjdę do siebie Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę, nie będzie dziury w niebie, pamięć - jak szybę - wytrę... Niech no tylko przyjdę do siebie. Wystarczy jedna chwilka, wystarczy jeden gest, a przyjdę, przyjdę do siebie... Lecz gdzie to? Gdzie to jest? Zobaczysz, zajdę ja daleko - we włosach złoty grzebień... dłonie, jak białe mleko... Niech no tylko przyjdę do siebie. W jesieni lustrze bladym zastygnie strużka łez, i przyjdę, przyjdę do siebie... Lecz gdzie to? Gdzie to jest? Zobaczysz, jeszcze mnie zawołasz, jaj ja wołałam ciebie... Przerwiesz daleki wojaż, za hamulec szarpniesz w potrzebie... Wystarczy jedno słowo, wystarczy jeden gest, i przyjdę, przyjdę do ciebie Lecz kto to? Kto to jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 21, 2018 Przyjdź do mnie nocą, przytul wspomnienie. Bądź wiatrem ciszy, bądź światła cieniem. Przyjdź do mnie nocą, zachwyć się łzami. Zdobądź mą przestrzeń, zawiń w aksamit. Przyjdź do mnie nocą w ciszy oddechu. Zagarnij drżącą w pragnień pośpiechu. Przyjdź do mnie nocą i zabij niemoc! Oddaj mnie świtu i mnie już nie budź... (z sieci) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 21, 2018 Przyjdź do mnie w kroplach wiosennego deszczu w mgławicy wiersza razem z dźwiękami w piosenkach zaklętymi Przyjdź wtedy gdy wątpię bo cały świat odwraca się w blasku wschodzącego słońca wraz z prozą życia codziennego zbliż się... Na końcu zdania w aromacie herbaty z cytryną niech dojrzę Twą obecność Zabawnie wczorajszy trochę niedzisiejszy stań naprzeciwko pokoloruj dzień powszedni (z sieci ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 22, 2018 ***Bądź przy mnie blisko Badź przy mnie blisko, bo tylko wtedy nie jest mi zimno. x Chłód wieje z przestrzeni. x Kiedy pomyśle jaka ona duża a jaka ja. x To mi trzeba Twoich dwóch ramion zamkniętych dwóch promieni wszechświata. Halina Poświatowska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 24, 2018 Prośba - Rafał Wojaczek x Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Ze nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 24, 2018 Prośba o wyspy szczęśliwe - Konstanty Ildefons Gałczyński x A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź, wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj, ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań, we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. x Pokaż mi wody ogromne i wody ciche, rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych, dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul, myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Gdy księżyc handlarz sny sprzedaje Przeliczam smutki i kłopoty To odejmuję to dodaję I jak tu zasnąć świecie złoty Poduszka dawno mi usnęła I cicho pochrapują ściany A mi w połowie myśl utknęła Z kłopotem jakimś niewyspanym Moja bezsenność - przyjaciółka Miłość fałszywa Zbiera się nocą jak kurz na półkach I sny porywa Moja bezsenność - biała dama W nocy powodzi Niezapraszana i niekochana Zawsze przychodzi Wpatrzony w białą dal sufitu Wymyślam sobie nowe jutro I gdy jest coraz bliżej świtu Robi się coraz bardziej smutno Poduszka dawno mi usnęła I cicho pochrapują ściany A mi w połowie myśl utknęła Z kłopotem jakimś niewyspanym Waldemar Chylinski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 * * * Chcę pisać o Tobie chcę pisać o tobie twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot zmarzłą czereśnię o twoich ustach składać strofy wygięte otwoich rzęsach kłamać że ciemne chcę wplątać palce w twoje włosy znaleźć wgłębienie w szyi gdzie stłumionym szeptem serce zaprzecza ustom chcę Twoje imię z gwiazdami zmieszać z krwią być w Tobie nie być z Tobą zniknąć jak kropla deszczu którą wchłonęła noc Halina Poświatowska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 6, 2018 Przytul mnie proszę...przytul zamknij mnie w swoich ramionach ukryj przed całym światem razem nas nikt nie pokona. Przytul mnie proszę...przytul otul mnie szalem czułości a świat niech nabierze barw wspaniałych barw...namiętności. Przytul mnie proszę...przytul usłyszmy serc naszych bicie niech splotą się piękne myśli o tym co niesie nam życie. Przytul mnie proszę...przytul ciepła mi daj jak najwięcej chcę ukryć dłoń w twej dłoni i nic więcej już ...nic więcej. Edit. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 Nie znam na pamięć ale ten mnie ujął https://www.youtube.com/watch?v=GrYt3vQf4FQ :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 Niektórzy lubią poezję - Wislawa Szymborska Niektórzy- czyli nie wszyscy. Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość. Nie licząc szkół, gdzie się musi, i samych poetów, będzie tych osób chyba dwie na tysiąc. Lubią- ale lubi się także rosół z makaronem, lubi się komplementy i kolor niebieski, lubi się stary szalik, lubi się stawiać na swoim, lubi sie głaskać psa. Poezje- tylko co to takiego poezja. Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie już padła. A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 Moimi oczami Tadeusz Kubiak x Siedziała w knajpie «Wenus na ziemio ponad kieliszkiem pełnym — łez, Przyszedł i oparł na jej kolanach kudłatą mordę bezdomny pies. Pies miał — to śmieszne i bardzo dziwne — ślepia tak bardzo po ludzku piwne. Jak ja. Głaskała łeb ciemny, kudłaty, tulący się do ciepła jej kolan, łeb bezimienny, mokry od deszczu, zimny od wiatru z ciemnego pola. Pies miał — to śmieszne i bardzo dziwne — ślepia tak bardzo piwne. Jak... Licho wie — czyj, licho wie — skąd. To pies czy bies na czterech nogach? Łagodny u jej stóp jak baranek, owca zbłąkana na ciemnych drogach. A miał — to śmieszne i bardzo dziwne — ślepia prawdziwie po ludzku piwne. Jak ja. Gdy odsuwała go od swych kolan, świecąc okrutnym i zimnym szkłem, patrzył w jej oczy z lękiem i smutkiem, jak gdyby nigdy pies nie był psem. Jak Boga kocham — śmieszne i dziwne — skąd u psa ślepia po ludzku piwne. Gdy znów głaskała kosmaty łeb, mrużył z rozkoszy okrągłe ślepia. I w piersi psiej grało psie serce, jak pogrzebany w kudłach fortepian. Słyszysz — to śmieszne i bardzo dziwne — serce i ślepia po ludzku piwne. Po ludzku piwne. Siedziałem obok. Milczałem patrząc. Kieliszek szklił się pomiędzy nami. Być może ona nie widziała tego, że pies patrzył na nią moimi oczami. Patrzył i patrzył. To bardzo dziwne. Ale nie śmieszne — psie ślepia piwne. Te oczy piwne. Po ludzku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 Może to wszystko Wisława Szymborska xxx Może to wszystko dzieje się w laboratorium? Pod jedną lampą w dzień i miliardami w nocy? Może jesteśmy pokolenia próbne? Przesypywani z naczynia w naczynie, potrząsani w retortach, obserwowani czymś więcej niż okiem, każdy z osobna brany na koniec w szczypczyki? Może inaczej: żadnych interwencji? Zmiany zachodzą same zgodnie z planem? Igła wykresu rysuje pomału przewidziane zygzaki? Może jak dotąd nic w nas ciekawego? Monitory kontrolne włączane są rzadko? Tylko gdy wojna i to raczej duża, niektóre wzloty ponad grudkę Ziemi, czy pokaźne wędrówki z punktu A do B? Może przeciwnie: gustują tam wyłącznie w epizodach? Oto mała dziewczynka na wielkim ekranie przyszywa sobie guzik do rękawa. Czujniki pogwizdują, personel się zbiega. Ach cóż to za istotka z bijącym w środku serduszkiem! Jaka wdzięczna powaga w przewlekaniu nitki! Ktoś woła w uniesieniu: Zawiadomić Szefa, niech przyjdzie i sam popatrzy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 ***Bez tytułu Tak bardzo pozostali sami, tak bardzo bez jednego słowa i w takiej niemiłości, ze cudu są godni - gromu z wysokiej chmury, obrócenia w kamień. Dwa miliony nakłądu greckiej mitologii, ale nie ma ratunku dla niego i dla niej. Gdyby ktoś chociaż stanął w drzwiach, cokolwiek, choć na chwilę, zjawiło się, znikło, pocieszne, smutne, zewsząd, znikąd, budzące śmiech albo strach. Ale nic się nie zdarzy. Żadne, samo z siebie, nieprawdopodobieństwo. Jak w mieszczańskiej dramie będzie to prawidłowe do końca rozstanie, nie uświetnione nawet dziurą w niebie. Na ściany niezachwianym tle, żałośni jedno dla drugiego, stoją naprzeciw lustra, gdzie nic prócz odbicia dorzecznego. Nic prócz odbicia dwojga osób. Materia ma się na baczności. Jak długa i szeroka, i wysoka, na ziemi i na niebie, i po bokach pilnuje przyrodzonych losów - jak gdyby od sarenki nagłej w tym pokoju musiało runąć Universum. Wisława Szymborska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 7, 2018 ***Zdumienie x Czemu zanadto w jednej osobie? Tej a nie innej? I co tu robię? W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe? W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem? Dlaczego tylko raz osobiście? Własnie na ziemi? Przy małej gwieździe? Po tylu erach nieobecności? Za wszystkie czasy i wszystkie glony? Za jamochłony i nieboskłony? Akurat teraz? Do krwi i kości? Sama u siebie z sobą? Czemu nie obok ani sto mil stąd nie wczoraj ani sto lat temu siędzę i patrzę w ciemny kąt - tak jak z wzniesionym nagle łbem patrzy warczące zwane psem? Wisława Szymborska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 Miłość od pierwszego wejrzenia Wisława Szymborska xxx Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza. Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej, nic między nimi nigdy się nie działo. A co na to ulice, schody, korytarze, na których mogli się od dawna mijać? Chciałabym ich zapytać, czy nie pamiętają – może w drzwiach obrotowych kiedyś twarzą w twarz? jakieś „przepraszam” w ścisku? głos „pomyłka” w słuchawce? – ale znam ich odpowiedź. Nie, nie pamiętają. Bardzo by ich zdziwiło, że od dłuższego czasu bawił się nimi przypadek. Jeszcze nie całkiem gotów zamienić się dla nich w los, zbliżał ich i oddalał, zabiegał im drogę i tłumiąc chichot odskakiwał w bok. Były znaki, sygnały, cóż z tego, że nieczytelne. Może trzy lata temu albo w zeszły wtorek pewien listek przefrunął z ramienia na ramię? Było coś zgubionego i podniesionego. Kto wie, czy już nie piłka w zaroślach dzieciństwa? Były klamki i dzwonki, na których zawczasu dotyk kładł się na dotyk. Walizki obok siebie w przechowalni. Był może nawet pewnej nocy jednakowy sen, natychmiast po zbudzeniu zamazany. Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 Miłość szczęśliwa Wislawa Szymborska xxx Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne, czy to poważne, czy to pożyteczne - co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata? Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi, pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani, że tak stać się musiało - w nagrodę za co? za nic; światło pada znikąd - dlaczego właśnie na tych, a nie innych? Czy to obraża sprawiedliwość? tak. Czy narusza troskliwie piętrzone zasady. strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca. Spójrzcie na tych szczęśliwych: gdyby się chociaż maskowali trochę, udawali zgnębienie krzepiąc nim przyjaciół! Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie. Jakim jeżykiem mówią - zrozumiałym na pozór. A te ich ceremonie, ceregiele, wymyślne obowiązki względem siebie - wygląda to na zmowę za plecami ludzkości! Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło, gdyby ich przykład dał się naśladować. Na co liczyć, by mogły religie, poezje, o czym by pamiętali, czego zaniechano, kto by chciał zostać w kręgu. Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne? Takt i rozsądek każą milczeć o niej jak o skandalu z wysokich sfer Życia. Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy. Przenigdy nie zdołałyby zaludnić ziemi, zdarza się przecież rzadko. Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umiera Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 ***Portret kobiecy Musi być do wyboru. Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło. To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby. Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare, czarne, wesołe, bez powodu pełne łez. Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie. Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno. Naiwna, ale najlepiej doradzi. Słaba, ale udźwignie. Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała. Czyta Jaspersa i pisma kobiece. Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most. Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda. Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi. Albo go kocha, albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską. Wisława Szymborska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 Jonasz Kofta Jej portret xxx Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt Bo tego nie wiesz Nawet sama ty W tańczących wokół Ciemnych lustrach dni Rozbłyska twój Złoty śmiech Przerwany wpół Czuły gest W pamięci składam wciąż Pasjans z samych serc Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt To prawda niepotrzebna Wcale mi Gdy nie po drodze Będzie razem iść Uniosę twój Zapach snu Rysunek ust Barwę słów Nie dokończony Jasny portret twój Uniosę go Ocalę wszędzie Czy będziesz przy mnie Czy nie będziesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 Talizman mój Z zamyśleń nagłych twych I rzęs Obdarowany Tobą miła Gdy powiesz do mnie kiedyś - Wybacz Przez życie pójdę Spoglądając wciąż wstecz Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt To prawda niepotrzebna Wcale mi Gdy nie po drodze Będzie razem iść Uniosę twój Zapach snu Rysunek ust Barwę słów Niedokończony Jasny portret twój Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 8, 2018 A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał, Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta, Zdradliwa i wierna, i dobra i zła, I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza… I anioł i demon, i upiór i cud, I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna. Początek i koniec – kobieta – to ja. J. Tuwim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 9, 2018 ***Ja Ogień i woda cisza i krzyk radość i smutek i cień i błysk gesty i słowa gorycz i łzy żal i tęsknota jawa i sny słabość i siła cukier i sól cud i nienawiść namiętność ból niebo i ziemia prawda i żart piękna i bestia anioł i czart słońce i burza sytość i głód wolność - więzienie piołun i miód początek i koniec wszystko i nic bez niej człowieku nie mógłbyś żyć Tesia (Teresa Makowska) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2018 Lustro Halina Poświatowska xxx jestem zaczadzona pięknem mojego ciała. patrzyłam dzisiaj na siebie twoimi oczyma. odkryłam miękkie zagięcie ramion znużoną okrągłość piersi które chcą spać i powoli na przekór sobie staczają się w dół. moje nogi rozchylające się oddające bezmiernie aż po krańce których nie ma to co jest mną i poza mną pulsuje w każdym liściu w każdej kropli deszczu. widziałam się jak gdyby poprzez szkło w twoich oczach patrzących na mnie czułam twoje ręce na ciepłej napiętej skórze moich ud i posłuszna twojemu rozkazowi stałam naga naprzeciw wielkiego lustra. a potem zasłoniłam oczy twoje żeby nie widzieć i nie czuć samotności mojego rozkwitłego tobą ciała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 10, 2018 Sylvia Plath - Lustro przełożył Zbigniew Herbert xxx Jestem srebrne i dokładne. Nie mam uprzedzeń. Cokolwiek widzę połykam natychmiast Takie, jakie jest, niezamglone ani miłością, ani nienawiścią. Nie jestem okrutne tylko prawdomówne – Oko małego, czworokątnego boga. Większość czasu medytuję na przeciwległej ścianie. Jest ona różowa i nakrapiana. Patrzyłem na nią tak długo Że sądzę iż stała się częścią mojego serca. Lecz ona migoce. Twarze i ciemność rozdzielają nas bezustannie. Teraz jestem jeziorem. Kobieta pochyla się nade mną, Przeszukuje aż do dna, żeby odkryć kim jest naprawdę, Potem zwraca się do tych kłamców, świec i księżyca. Widzę jej plecy i odbijam je wiernie. Nagradza mnie łzami i niepokojem rąk. Jestem ważne dla niej. Odchodzi i powraca. Co rano twarz jej zastępuje ciemność. We mnie zatopiła młodą dziewczynę i we mnie stara kobieta Staje naprzeciw niej, dzień po dniu, jak okropna ryba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 *** Ogrzej mnie Dzień, czy noc, czy to skwar, czy też mróz, jednaka treść Nieodmiennie pobrzmiewa w mej piosence Memu ciału wystarczy trzydzieści sześć i sześć Mojej duszy potrzeba znacznie więcej Memu ciału wystarczy coś wypić i coś zjeść Trochę pospać na boku, czy na wznak I nasz cud gospodarczy zapewnia mi to, lecz Moja dusza niezmiennie prosi tak: Ogrzej mnie Wierszyku pełen cudowności, wspólniku mojej bezsenności Ogrzej, ogrzej mnie! Rozżarz mnie Niedokończona zdań wymiano, cudowna kłótnio w pół urwana Rozżarz, rozżarz mnie! Ach, życie, rozżarz, ogrzej duszę mą, bo skona Do stu, do dwustu, do tysiąca, do miliona Wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe Chcę mieć gorączkę! Give me fever! Rozpal mnie Blada kuzynko Melpomeno, jedną zagraną dobrze sceną Rozpal, rozpal mnie. Ogrzej mnie, Świecie utkany z głupich marzeń, akordeonie w nocnym barze Ogrzej, ogrzej mnie. A świat na to powiada: normalny duszy stan To nie musi być stan podgorączkowy Panią trzeba przebadać, przedsięwziąć jakiś plan By te bzdurne problemy raz mieć z głowy Kombinują, badają, czy pies to, czy to bies A mej duszy radości ciągle brak Po staremu nadaję uparte S.O.S. Po staremu, codziennie, błaga tak: Ogrzej mnie Zażarta na ten świat niezgodo, z którą rozstałam się tak młodo Powróć, ogrzej mnie! x Rozżarz mnie Chwilo szaleństwa i radości, mej tożsamości, niezmienności Dowiedź - ogrzej mnie! Mój świecie rozpal duszę moją aż do końca Mój świecie zamień duszę mą w cząsteczkę słońca Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe Chcę mieć gorączkę! Give me fever! Rozpal mnie Ogrzej mnie Przyjdź i ogrzej mnie! Wojciech Młynarski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 31, 2018 ***Wielkanocny pacierz Nie umiem być srebrnym aniołem – Ni gorejącym krzakiem – Tyle Zmartwychwstań już przeszło- A serce mam byle jakie. Tyle procesji z dzwonami – Tyle już alleluja – A moja świętość dziurawa Na ćwiartce włoska się buja. Wiatr gra mi na kościach mych psalmy – Jak na koślawej fujarce – Żeby choć papież spojrzał Na mnie – przez białe swe palce. Żeby choć Matka Boska Przez chmur zabite wciąż deski – Uśmiech mi Swój zesłała Jak ptaszka we mgle niebieskiej. I wiem, gdy łzę swoją trzymam Jak złoty kamyk z procy – Zrozumie mnie mały Baranek Z najcichszej Wielkiej Nocy. Pyszczek położy na ręku – Sumienia wywróci podszewkę – Serca mojego ocali (...) ks. Twardowski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 3, 2018 Z dedykacją dla niekochanych dziewczyn z kafe :-) x Niekochana Tomasz Jastrun x Pamiętam miłość w jej twarzy Promień który wpadł przez okno Gdy odsunęła zasłonę Zawirowały w jego blasku Drobinki mojego kurzu Pył z roztrzaskanej planety Na której słychać było kiedyś Szelest rosnącej trawy Pamiętam miłość w jej twarzy Wbitą głęboko po rękojeść I moje przerażenie bez granic W które szła jak niewidoma Poprawiając ręką włosy Ze skupionym wokół ostrza uśmiechem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 3, 2018 Ofelia Pawlikowska-Jasnorzewska Maria x Ach, długo jeszcze poleżę w szklanej wodzie, w sieci wodorostów, zanim nareszcie uwierzę, że mnie nie kochano po prostu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 3, 2018 (Być niekochanym...) ksiądz Jan Twardowski x Być niekochanym nieznanym wszędzie to nie tylko łzy na dobranoc czasem szczęście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach