Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezwyborusama

Jak wiele jest was po 35 roku i 40 tki lub powyzej singielkami

Polecane posty

Gość niezwyborusama

Czyli starymi pannami. Ja jestem. Nie z wyboru. Oszukana kilka razy. Proszę wpisujcie. Ciekawi mnie ile nas jest. I dlaczego tak sie losy nam potoczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wiele ale wstydzą się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego to wstyd ? Lepiej wcale niz byle jak ! moje słynne powiedzenie :) ja akurat jestem mężatka ale nic w tym dziwnego byc w tym wieku singielka atym bardziej sie wstydzic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Powinni sie wstydzic ci, ktorzy zrobili nam krzywdę. Chociaż wiele jest z wyboru same. Facet dzisiaj czesto jest niestety niestabilny. Najgorzej zaufac komus , i dostac potęzny cios. 3 razy w moim przypadku. 3 dluzsze związki. A taka kochana bylam i byly plany na dzieci z jego strony. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale byłas juz mężatką >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Ja Ci powiem mezatko. Chcialabym bardzo miec kogos u boku. Czuje sie pokrzywdzona przez mezczyzn. Ciekawi mnie ile jest takich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sporo ale to działa tez w druga strone. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Nie bylam mezatka. Miałam nia być. Ale skrzywdzil. W najlepszym momencie rozkwitu. Ciezko mi zaufac komus teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W języku polskim nie ma czegoś takiego jak singiel/ka. Za to jest stara panna, stary kawaler :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przynajmniej jesteś bezdzietna , nie problem się z Tobą zadać i Cię rusać...a najwięcej tych z przychówkiem , kotnych rozklapciałych , samotnych sfustrowanych pind

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Mam wrazenie ze jestem w jakims 1% tych kobiet. Latwiej facetowi w tym wieku znalezc kobiete. Niz kobiecie mezczyzne. Bo mysla ze jak stara panna. To nie do uzytku. A tak chcialam miec dzieci i kochajacego meza. To mnie tak zostawił nagle. Nie widze sensu dalszego zycia. Takiej kobiety nikt nie chce. Zadna przyszłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Wlasnie w tym kraju stara panna to przeklenstwo. Rozwodka lepiej widziana. Nawet z dziecmi. Zadna sie nie wypowiada. Wiec chyba jest nas strasznie malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 38 lat i już przestałam winić mężczyzn, którzy mnie "skrzywdzili". Umówmy się - każdy robi tak, aby dla niego było najlepiej, nikt nas z premedytacja nie rozkochuje tylko po to, żeby później rzucić, zdradzić, czy złamać serce. Wydaje mi się, że jestem typem kobiety, za którą po prostu mężczyźni nie szaleją. Nigdy nie miałam jakiegoś szczególnego powodzenia, mimo, że jestem całkiem ładna. Brak tego "czegoś", seksapilu, tego wyjątkowego ciepła? Chyba tak... Dla odmiany - mojej koleżance w liceum (lekko puszystej) oświadczyło się chyba dwóch chłopaków, ogólnie bardzo często randkowała i ci kolesie byli naprawdę zaangażowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za pare miesiecy koncze 32, panna, bezdzietna, czemu? mialam pecha do facetow a na jednego idiote zmarnowalam w sumie z 6 pieknych lat zycia, i tak wyszlo. Teraz zaluje ale juz za pozno. z tym że ja dzieic nigdy nie chcialam miec ale męza bym chciala, moze keidys ;) w sumie to duzo pozytywow bycia wolną, nie trzeba sie meczyc z jakims idiotą, a prawie kazdy faceta to idiota, ciezko znaleźć fajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo stara panna to albo brzydka albo trefna , chora [kłkcie na sromie]albo piertolnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za mną paru szalało ale co z tego jak żaden się nie oswiadczyl... dopiero ten obecny ale oswiadczyl sie dopiero wtedy jak sama go zapytalam kiedy to zrobi? tak bym pewnie do tej pory piersionka nie miala. czy faceci mają lepiej??? to zależy. jak facet zarabia malo, nie ma mieszkania, to też żadna go nie bedzie chciala. tylko tacy co dobrze zarabiają, mają swoje m, mogą sobie przebierac. ale ilu ejst takich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Ja powodzenie mam. Ale to sami jacys facecie ktorzy chca isc do lożka . Nie o to mi chodzi.I nie godzę sie na to. Bylam do szalenstwa zakochana. Wczesniej tez nie chcialam miec dzieci. Z tego wzgledu ze z tych dwoch zwiazkow dlugoletnich nie odczuwalam od nich chceci zmiany. I odpowiedzialnosci. Zwykle takie lawirowanie. Na poczatku bylo ok. Pozniej w rutyne wpadali. Moj blad ze tak dlugo mialam nadzieje. I pewnego dnia pojawil sie TEN facet. Ktory calkowicie zmienil moje myslenie. Ktory obiecal mi ze bedziemy razem do konca zycia. I nigdy mnie nie zostawi. Planowalismy dzieci. Poswiecilam kolejne 2 lata. Dla niego.Bo mielismy juz realne plany. I wszytsko poszlo. A mi lat przybylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwałych związków jest bardzo mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Tak jak starych panien. Też jest mało. Czuję sie zepchnięta na margines. Oszukana i wpędzona w lata obietnicami. Zmierzam do celu, ze łatwiej bedzie rozwodce kogos znalezc. Niz starej pannie. Bo stara panna z gory jest przez spoleczenstwo przekreslona. Nieslusznie. Ale jakis taki stereoptyp jest. Założenie że to nasza wina. Bo pewnie byłysmy niedobre. Albo niedbalysmy. Akurat w moim wypadku odwrotnie. I dobra i zadbana i dbalam o swojego mezczyzne. Widocznie to byl moj blad. Bycie za dobrym dla drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
To wszytsko takie przygnebiajace. Mezczyzni nawet w wieku 50 lat latwiej znajda. Niz kobiety po 35. Nie mowiac po 40-tce. Spychane jestesmy na margines.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sie tak programujesz no to masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezwyborusama
Czyli na co sie programuje? Nie twierdze ze jestem bez winy. Bo jestem. Dajac za duzo czasu na zwiazki. Ale nie ma innych winnych w tym? Tylko moja /nasza wina? To nie zawsze tak jest. Jak ktos sklada obietnice do smierci. To tak jak mowic ze mezatki tez tak sie programuja i tyle zdrad. Bo sie zaprogramowaly i zostaly zdradzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×