Internet robi wiele złego!!!!!!

A zwłaszcza fora jak to. W założeniu fora są po to by rozmawiać w normalny sposób albo komuś doradzać. A przeradza się to w obrażanie jednych grup, wysmiewanie innych. Gdyby nie internet to nie wiedziałąbym, że ludzie tak gardzą niepracujacymi matkami (sama nią nie jestem). Że ludzie uważają, że w życiu liczy się głównie kasa. Wcześniej żyłam w przekonaniu, że ludzie są różni jedni potrzebują luskusów do szczęścia a inni nie. A tutaj widzę, że ktoś kto zarabia mało jest wg kafeterii przegrancem nieszczęślwym i KAŻDEMU zależy na wysokich zarobkach. Nie wiedziałam też, że mam nie szanować starych panien, bo są pewnie okropne i nikt ich nie chce. Wsześniej podchodziłam normalnie do faktu, że ktoś poznał miłość a ktoś nie. I jeszcze miliony innych rzeczy. A już w ogóle załamują mnie wątki hejterskie o youtuberach, czytam te wywody i nie wierzę jak podłe są te komentarze. Wyobrażam sobie, że piszą je jakieś stare, zgorzkniałe kobiety, bo taki ton z życia znam tylko od wrednych sąsiadek, które każdemu tyłek obrobią... Każdy maluteńki szczególik obgadają, to włosy, to torebkę, to męża, to dziecko, to paznokcie, to dziurę w rajstopie... Smutno, że ludzie są tacy :( Jest w was w ogóle dobro?

Tu ludzie pokazują swoją prawdziwą twarz : D

Nie załamuj mnie. Jednak cały czas wierzę, że pisze to wszystko jakaś zgorzkniała mniejszość. Zauważam taka prawidłowość, że jeśli znam w realu kogoś kto często sie wyraża złośliwie i wrendie na forach to w realu jest osobą nielubianą, zimną. Np mieliśmy takie forum dla studentów i osoba pisząca wredne rzeczy w realu była taką małomówną, wystraszoną dziewczyneczką.

I te wredne nielubiane osoby wyżywają sie w internecie i próbują dokopać innym.

up

Na kafeterii są chyba specyficzni ludzie, albo wredni którzy nie maja z kim gadać i jednoczą się tylko w byciu negatywnym (patrz wątek o vlogerkach na yt) albo osoby normalne, starające sie coś wartościowego albo chociaż zabawnego napisać, ale po prostu nieśmiałe.