Zasada 3 dni w relacjach damsko męskich

Kto z Was stosuje tą zasadę? Np czeka 3 dni zanim odezwie się do drugiej strony np od czasu dostania numeru telefonu?

Jak to widzicie Panie i Panowie? Choć chyba głównie mężczyźni tak lubią z niej korzystać..

Nie rozumiem tych waszych głupich zasad. Po ile macie lat? Ciagle pytania, czy wypada, czy nie. Ja jak chce odezwac sie, to sie odzywam, nie czekam na jakies przetrzymywanie i nie wydaje mi sie abym była nachalna w jakis sposob. Jak ktos chce, to od razu moze poprosić o numer i dla mnie nie ma w tym nic dziwnego.

Właśnie o to mi chodzi. Spotkałam się nie raz, że mężczyzna odzywa się dokładnie po trzech dniach.

Nie stosuję głupich gierek, jak dziewczyna mi się podoba i jestem nią zainteresowany i jeśli już odważyłem się wysępić od niej numer, to na ogół odzywam się jeszcze tego samego dnia, ewentualnie następnego. Z tym że ja stawiam sprawę jasno i nie bawię się w taniec godowy, jak wyczuję że dziewczyna stosuje jakieś sztuczki, nie odpowie na sms-a, albo sama też pierwsza nie napisze po tym jak jak pierwszy to uczyniłem, to odpuszczam, bo zależeć musi obu stronom, a nie tylko jednej.

23:30 same do mate Chociaz jestem kobieta:)

gość dziś To gdzie Ty jesteś :) Jakoś często trafiają mi się mężczyźni z takimi gierkami.

głupota :D

Bo większość facetów w wieku 18-35 lat było wychowywanych głównie przez matki i przejęli oni damski punkt widzenia i damską postawę w relacjach kobieta-mężczyzna. Dzisiejsze zachowanie facetów nie różni się zbyt wiele od zachowania kobiet, też strzelają fochy, mają postawę roszczeniową, chcą aby za nimi latać i ich wyręczać we wszystkim.

nie znam i nie stosuje. Jak poprzednicy wyzej- jesli jestem zainteresowana plcia przeciwna odzywam sie w ciagu najblizszych kilku godzin. Dzwonie,pisze,interesuje sie ale pozwalam sie wykazac rowniez danemu "osobnikowi". Do tanga trzeba dwojga,a do ksiezniczki raczej mi daleko.

Im dłużej zwleka się z kontaktem tym większa szansa że ta druga osoba w ogóle nie będzie nas pamiętać :P Skoro już wzięło się do kogoś kontakt, to kultura nakazywałaby odezwać się najpóźniej następnego dnia, dłuższe odczekanie może zostać odebrane jako brak zainteresowania. Kuźwa przecież to wszystko mogłoby być cholernie proste, po co komplikować wszystko jakimiś głupimi podchodami?

Zgadzam się po podchody i gierki.

Gry dobre dla gimnazjalistów co najwyżej.

tępe dzidy czytają książki jak być zołzą i potem są takie patologie hehe

Takie zasady to chyba tylko dla małolatów ;) W prawdziwym związku trzeba rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać, zwłaszcza, jak są kłótnie.

Jestem kobietą uważam, że to głupia i bezsensowna zasada. Jak komuś zależy to się odzywa na drugi dzień i tak powinno być. Jak ktoś się odzywa po tygodniu, to mu nie zależy tylko chce was wykorzystać.

Nigdy nie stosuję tej „zasady”; uważam, że jest szkodliwa.

2 godziny temu, Gość xyyx napisał:

Jestem kobietą uważam, że to głupia i bezsensowna zasada. Jak komuś zależy to się odzywa na drugi dzień i tak powinno być. Jak ktoś się odzywa po tygodniu, to mu nie zależy tylko chce was wykorzystać.

A ty odzywasz się na drugi dzień?

Nic dziwnego, że mężczyźni stosują takie gierki, skoro kobiety uznają mężczyzn za desperatów, jeśli szybko się odezwą.

Normalna, wartościowa kobieta nie uzna mężczyzny, okazującego jej zainteresowanie, za desperata, bo odezwał się krótko po randce. Taka kobieta nie pogrywa sobie, sama też nie wstydzi się okazywać uczuć i o nich rozmawiać, bo nastawiona jest na budowanie trwałych i prawdziwych relacji. Bez udawania, bez gier.

1 godzinę temu, Gość Shot in the dark napisał:

Normalna, wartościowa kobieta nie uzna mężczyzny, okazującego jej zainteresowanie, za desperata, bo odezwał się krótko po randce. Taka kobieta nie pogrywa sobie, sama też nie wstydzi się okazywać uczuć i o nich rozmawiać, bo nastawiona jest na budowanie trwałych i prawdziwych relacji. Bez udawania, bez gier.

Tylko ile takich kobiet jest? 1%?

Głupie gierki. Nie stosuję i skreślam laski, które je stosują. Co nie oznacza, że się taką nie pobawię chwilę dla równowagi

Nie znam takiej zasady. Myślę, że jak dwoje dorosłych chce tego samego to nie ma sensu czekać. Życie jest za krótkie.