Czy zdarzyło się wam kiedyś aby matka mąż uderzył was w twarz za pyskowanie

Miałyśmy małą awanture, mój mąż jak zwykle poparł swoją matke. Ona z całej siły uderzyła mnie w twarz a mąż mnie trzymał i mówił żeby mnie lała. Nigdy tego nie zapomne, ja bezbronna, niemogąca się bronić, poniewierana przez teściową a obok mój mąż który mnie trzyma by jego matka miała mniej pracy. Mąż się na mnie wściekł bo słyszał jak wyrażam się do jego matki, zwyzywałam ją od najgorszych ale liczyłam że ona będzie walczyła ze mną na słowa. Jeszcze mąż zagroził że jak komuś powiem o tym wydarzeniu to marny mój los. Moja teściowa już raz pobiła uderzyła moją matke w twarz, mąż też raz podniósł rękę na mojego ojca, starszego człowieka. Moi rodzice mówili nie raz źle o moim mężu, a to o tym że miał ojca alkoholika, że jego ojciec zostawił jego matke bo nie mógł z tą kobietą wytrzymać. Powiedziałam teściowej że dobrze zrobił facet że ją zostawił bo była nic nie warta. Teraz pytanie czy powinnam tkwić w tym związku ?

Ja oberwalam kilka mies temu od mezw w twarz bo powiedzialam mu po klotni zeby polecial jej się wyspowiadal bo zapomni szczegółów. Dostalam raz az mi sie zakręcili w glowie. Przyrzeklam sobie ze bede z nim do pelnoletnosci syna czyli jezzcze nie kilka lat ale palcem mnie nie dotnie, nawet nie przytuli. Zamknelam sie w sobie odpowiadam na pytania stwarzam pozory, bo gdybym postawila sie i chciała odejsc zrobiłby wszsytko ze swoja matka aby zabrac mi dziecko. Nie mam oparcia w swojej rodzinie za to oni maja kasę i zdaje sobie sprawę ze swojej przegranej. Wiec przecierpie w ciszy i pokorze a pozniej jak wyjade mu z rozwodem to az w piety mu i jego matce pojdzie bo najbardziej boja sie skandalu na swoj temat w miescie (tacy pozoranci) ja bede miala ich w d***e a dziecko niech samo zdecyduje jako pelnoletnie.

Ja bym jej oddała.

Teściowa koszmar.