Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy powinienem być na porodzie żony ?

Polecane posty

Gość gość
Niektóre kobiety jak widze obecność męża przy porodzie traktują jak karę mnie boli to ty na to patrz tobie było przyjemnie nie musisz cierpieć fizycznie to chociaż popatrz jak mi żle. Nie kochasz mnie seksu to chciałeś itd a potem płacz bo mąż seksu to już nie chce bo przed oczami ma cierpienie ukochanej którego był niewątpliwie sprawcą. a wystarczyło dać wolny wybór a nie szantażować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ją namawiam na cesarkę, ale nie wiem czemu nie chce się zgodzić, a przy cesarce przynajmniej bólu by nie czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarka to poważny zabieg to po pierwsze po drugie boli po porodzie, brzuch podczas kaszlu to jest tragedia , ledwo się można podnieść jest takie wrażenie że się szwy pozrywają i jest też okropny ból po cewnikowaniu przy każdym siku. to nie jest takk ze cesarka = zero bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale nie sądzę, żeby poród SN byl lepszy, skoro podobno nie ma większego bólu od porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dobrze że psychiattrzy nie gwałcą bo byś gościu został bez pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile Twojej żonie zostało do porodu? Jak się dobrze czuje zadbaj o jakiś spacer małą przejażdżkę, żeby złagodzić stres i napięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niecały miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×