Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki ze mnie C*****y kierowca

Polecane posty

Gość gość

Że aż mam sama ochote siebie strzelic po mordzie :( kto mi dal prawko? Jeżdże jak łamaga,wszytkiego się boje ruszam jak idiotka dodając tyle gazu że aż samochód wyje, nie wiem jak mam wyjechać z parkingu , na światłach tak bardzo chciałam zdążyć przed tirem że jechałam jak głupia p***a, ledwo się wyrobiłam w zakręt no idiotka ze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zamiast samochodu spróbujesz jazdy na koniu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj. Piszę poważnie, jestem na siebie wściekła po dzisiejszej jeździe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też piszę poważnie o swoim koniu ;) ma napęd jądrowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daleko nie dojechałaś jak na kafeterii już piszesz/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojechałam i wróciłam jakieś 20km w jedną strone, trasa jeszcze ok, ale miasto, tragedia :( a wyjechałam o 6 bo myślałam że bedzie mniej ludzi, ale sie myliłam juz z rana ludzie robili zakupy na święta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sklepy od 7 przeważnie czynne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę się wam tłumaczyć, ja do sklepów nie jechałam, pojechałam tylko na cpn a później coś załatwić, i jak już wyszłam to było po 8 i juz ludzi było kupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że muszę, nawet to lubię, tylko cholernie się boje, i przez to robie dziwne rzeczy... A później mam ochote zapaść sie pod ziemie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
a właśnie że nie. Wręcz przeciwnie. Masz dużo jeździć. Wtedy dojdziesz do wprawy. Wiem to po sobie. 3 razy miałem pszerwę w jeździe i za każdym razem na początku czułem respekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr truść
Moja rada brzmi: Poszukaj kogoś, kto naprawdę dobrze jeździ od dawna i lubi ciebie na tyle, żeby z tobą marnować czas :p kręcąc się po mieście. Naprawdę najlepsze są ćwiczenia pod okiem kogoś doświadczonego. Ewentualnie wykupienie lekcji, ale niech szkoli ktoś naprawdę dobry. Pewnie popełniasz całe serie błędów, które trzeba wyeliminować. Co do lęku, to im mniej błędów, im więcej dobrej jazdy, tym mniej będzie strachu. Jak często jeździsz i ile km?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od zdania prawka 3 miesiące zrobiłam tylko 400km :( Dzis rozmawiałam z panem na cpn, pytałam jak mam wyjechać teraz:) zrobiłam z siebie idiotke ale wytłumaczyłam mu że świeży ze mnie kierowca i też mi mówił że trzeba dużo jeździć i sie nie bać, oraz z każdej okazji na jazdę korzystać, ale wtyd mi jeździć, mam wrażenie że wszyscy na mnie patrza i na każdy mój ruch oraz błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
i racja. Dużo jeździć. I olewać że inni trąbią. Kiedyś i ty będziesz trąbić. A respek do jazdy trzeba mieć zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr truść
To czego ty chcesz? :D To jest naprawdę mało, te 3 miesiące. Zrobiłaś niewiele km. Za bardzo się przejmujesz opinią innych kierowców. Na drodze, każdy popełnia mniejsze, lub większe błędy. Ważne, aby je zauważać i wyciągać wnioski. Jeśli, jak piszesz, jednak to lubisz, to bardzo dobrze, to jeździj jak najwięcej. Możesz sobie sama wyznaczyć lekcje. Wybierz taki moment, gdy ruch jest najmniejszy i jeździj. Skup się na drodze i sobie, swoim prowadzeniu. Rób to regularnie. Sama obecność na drodze, powtarzanie tych samych czynności, sprawi, że się oswoisz i będziesz robiła to lepiej i mnie się denerwowała. Po prostu jedź przed siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jak zrobie jakiś błąd to później tylko o nim myślę:( Wkurza mnie moje ruszanie, proszę powiedzcie mi jak mam ładnie płynnie ruszyć z gazem?? instruktor mnie uczył ruszać z samego pół sprzęgła i dupa, jak na Lce to było ok, tak na moim starym aucie do d**y....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr truść
Błąd zauważyć, przemyśleć co było przyczyną i zostawić do poprawienia w praktyce, nie myśleć o tym. Wiem, łatwo powiedzieć, ale tak trzeba. Sprzęgło w każdym aucie inaczej "bierze". Szczególnie jeśli nie jest nowe. Musisz wyczuć swoje auto i jak w nim działa sprzęgło, czyli w którym momencie jeszcze się ślizga, a kiedy przenosi już napęd na koła. Parking, jakieś podwórko, gdzie masz miejsce i spokój i ćwiczyć. Nie dawać dużo gazu, żeby silnik nie wył, tylko regulować sprzęgłem, mniej lub więcej, aż auto ruszy. Ewentualnie przejechać się do warsztatu i niech popatrzą, czy sprzęgło prawidłowo działa. Można jeździć ostatnim gratem :D ale dla ciebie lepiej byłoby, aby wszystko działało w miarę prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×