Dlaczego ludzie w dzisiejszym świecie tak bardzo uciekają od ideowości?

Przecież idee pchają świat do przodu, ich przeciwieństwem jest konformizm, zła cecha. Tymczasem większośc ludzi to absolutni konformiści, którzy dążą za wszelką cene do zachowania status quo żeby mieć święty spokój, nawet jeśli jest beznadziejnie. Przykładem niech bedzie katolicyzm w Polsce - jest prawdą, że ma zbyt duży wpływ na państwo, że błędnie uważa się za reprezentanta narodu, bo niby 99% Polaków to katolicy. Tymczasem wiele ludzi niewierzących przeraża myśl, że mogliby się otwarcie sprzeciwić, wręcz niechęć do religii uznają za niedojrzałą postawe. Chrzczą dzieci mimo iż nie wierzą, i mają slub kościelny. Na samo słowo "apostazja" reagują rozdraznieniem. W imie czego? Bo wierzący będą płakać, że ktoś ich nie lubi i śmie nie kochać Jezusa, nie uznaje jego istnienia, nie bawi się w ten teatrzyk? :D Niech płaczą, jak dotąd to przez nich ludzie są nieszczęśliwi, pora by role się odwróciły :D Dlaczego sie tak boicie ideowości, ludzie?

Joe Róża Rzeplińska córka Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i Zosia Komorowska córka byłego Prezydenta RP są w zarządzie wypasionej fundacji STOWARZYSZENIE 61, która na sam tylko portal ÄËĂÂĂÂMam prawo wiedziećÄËĂÂĂ wydała 300 tys. dolarów dotacji. Portal rozsławił tatuś Zosi machając przed nosem wydrukiem w debacie prezydenckiej, swojemu kontrkandydatowi.Tat Zosi w grudniu 2010 r mianował tatusia Rózi Prezesem TK.Po przegranych wyborach (prezydenckich) tatuś Rózi i Mai, drugiej córeczki z tej samej fundacji, napisał z kolegami ustawę dającą instytucji [na czele] której stoi prawo blokowania każdej ustawy nowej władzy (zabezpieczenie] przed wygraną PIS).Projekt wniósł tatuś Zosi, bo tata Rózi ma wszelkie uprawnienia, prócz inicjatywy ustawodawczej. Tatuś Zosi projekt złożył do sejmu, bo był jeszcze prezydentem.

dlaczego spamujesz w moim temacie wklejając jakiś bełkot?

Koalicja PO-ZSL, uchwaliła go szybciutko, wybierając sędziów TK na zapas, tak by żaden kandydat nowej władzy nie miał szans dołączyć do trzódki tatusia Rózi. I jeszcze jeden drobiazg. Rózia ma męża, mąż ma pracę. Jest sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy i nazywa się Marcin Wojdat. Wszyscy są apolityczni, niezależni i uczciwi.

nie obchodza mnie te bzdury, po co wklejasz jakiś bełkot nie na temat? Chciałam podyskutować o czymś zupełnie innym. Masz jakies problemy psychiczne?

dlaczego to,dlaczego tamto?waczysz tez tu o uwage czy tez masz cos z mozgiem?

no tak, chamstwo i bełkot, zamiast normalnej dyskusji. Spadam, może wieczorem będą tutaj jacyś sensowni ludzie, chcący podyskutować na poziomie.

dlaczego wklejam? Wklejam właśnie na temat. To wklejka właśnie ludzi z ideaami. BYĆ U KORYTA. piszesz o ludziach wierzących w Boga, modlących się. Poprostu drwisz z nich. Mnie też daleko do tej wiary, do kościoła, ale był bym ostatnią osobą która by naśmiewała się z tego. Każdy ma swoje życie i swoją wolę i wara innym o niej.

ludzie sie niczego nie boją , jesteś w wielkim blędzie w Warawie kosciół policzył ze regularnie , raz w tygodniu , na mszę swiętą chodzi tylko 25 % wiernych.. a to oznacza ze o 99 % katolików można sobie pomarzyć .. Nigdy nie było 99 % .. W Polsce jest 40 % katolików ..

w Warszawie kosciół policzył ze regularnie , raz w tygodniu , na mszę swiętą chodzi tylko 25 % wiernych.. Kościół policzył wiernych, wypytał też proboszczów o dyskryminację katolików. Na dane z całej Polski trzeba poczekać, ale swoje wyniki opublikowała już diecezja warszawsko-praska. Na stronie internetowej diecezji można już znaleźć wyniki zeszłorocznego badania praktyk religijnych. Pokazują, że liczba praktykujących katolików systematycznie maleje - w 2014 r. na niedzielnej mszy pojawiło się tylko 28,7 proc. "zobowiązanych", czyli osób ochrzczonych, z pominięciem dzieci do lat siedmiu, osób chorych i starszych. W porównaniu z poprzednim rokiem to spadek o niemal trzy punkty procentowe. Mniej osób przystąpiło też do komunii. W 2014 r. w diecezji warszawsko-praskiej zrobiło to 45,6 proc. tych, którzy pojawili się w kościele, a więc 13,2 proc. wszystkich wiernych, podczas gdy w 2013 r. wskaźnik ten wynosił 14,6 proc.