Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa zaprasza na święta ale uważa że to ja powinnam gotować

Polecane posty

Gość gość

Nie rozumiem takiego zapraszania. Ostatni rok był ciężki dla mnie, wreszcie w styczniu zaszłam w ciąże i boję się pracowac aby nie stracić dzidziusia. Tesciowa niby tak serdeczna, niby taka och do rany przyłóż ale pierwsze zdania po tym jak przyjechałą do nas zaprosić nas na Wielkanoc, to czy może by zrobiła sernik? A może bym kupiła białą kiełbasę bo moi rodzice mają jakiejś dojścia do masarni. Trochę zdębiałam szczerze wam powiem bo albo nas zaprasza i jesteścmy gościami albo ja robię święta więc po co ona nas zaprasza? Dlaczego starszy ludzie sie tak zachowuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
u mnie w domu zawsze tak było że święta spędzamy u rodziców, ale każdy coś tam robił. Jedni bigos, inni ciasta, inni jeszcze coś tam i nigdy nikt niemiał nic przeciw. Tak było utarte i było ok. Tobie jak nie pasuje to grzecznie podziękuj za zaproszenie i święta spędzaj jak chcesz. Żadna łaska z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to nawet byłoby wstyd przyjść na krzywy ryj, nie rozumiem co jest w tym dziwnego, żeby odciążyć gospodarza, który wziął na siebie i tak masę roboty, żeby zorganizować swięta. Gdybyś została sama z mężem w domu na święta to nie upiekłabyś tego sernika i nie kupiła kiełbasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobienie sernika czy kupienie jakiejś kiełbasy to dla ciebie taka ciężka praca ? Ciąża to nie choroba. A krzywy ryj to by mi wstyd było przyjść do własnej mamy a co dopiero tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale ci się nie dziwię. Jak powszechnie wiadomo pieczenie sernika to praca, którą możno porównać tylko i wyłącznie z fedrowaniem na przodku w pyle, albo rozbijaniem głazów w kamieniołomach kilofem. Każdy ginekolog powie, że pieczenie sernika i wyjście do mięsnego po białą kiełbasę to czyn zagrażający życiu poczętemu i kobietę która to w ciąży robi się piętnuje, a dzieci po porodzie odbiera przymusowo bo nie wiadomo co może im kazać potem robić... Na przykład kazać sprzątać po sobie, nie daj boże :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja
Myślałam, że kazała Ci wszystko przygotować, a Ty tu z sernikiem wyskakujesz. Ktoś za Ciebie zrobi prawie wszystko a Ty masz pretensje o sernik? to nie jedź i szykuj w domu sama całe święta. Jak Ci się nie chce albo się źle czujesz, to kup albo zamów ten sernik. Ale nie ma tak, że bez kosztów i na gotowe. Mnie teściowa nie prosiła, a tez zaniosę ciasto i babeczki, bo też nas zaprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuziaak
Po pierwsze gratulacje dzidziusia :) Po drugie,rozumiem Twoją obawę o prace w ciąży.Ale mimo wszystko myślę,że pomoc Teściowej nie kosztuje Cię aż tak dużo. Przecież po kiełbase może skoczyć małżonek żebyś nie musiała jeździć. A Sernik? Zróbcie go razem.. nie chcę być jakaś chamska.. ale skoro spodziewasz się dziecka to musisz być zorganizowana radzic sobie z różnymi sytuacjami. Wiele razy widziałam kobiety,które gorzej pracowały w ciąży. Z drugiej zaś strony,nie dziwie się teściowej bo jakby nie patrzeć to ona musi wszystko przygotować a Ty przyszłabyś na gotowe,mogłabyś jej choć trochę pomóc,żeby kobieta sama nie robiła. Jak inni piszą,ciąża to nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona mogla tego od ciebie wymagac w glowie sie nie miesci przeciez jestes w ciazy kazy powinien teraz nad toba skakac ! Zwymyslaj ja koniecznie! Ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj...nie sądziłam, że kiedykolwiek tak pomyślę, ale współczuję teściowej takiej synowej. Wstyd kobieto. Równie dobrze możesz wysłać męża po kupny sernik i przy okazji po kiełbasę. Ja nie wiem jak to jest, że ludzie szukają problemów tam gdzie ich nie ma. A jak ciężko to nie korzystaj z zaproszenia teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie trzeba jechać do teściowej tylko na wakacje. Ja tak zrobiłam, po co zmuszać się do czegoś na co nie mamy ochotę. My jedziemy w góry spędzić kilka chwil razem. Noclegi znalazłam na http://otonoc.pl/ - Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas Wielkanoc i Wigilia zawsze są "składkowe" i umawiamy się kto co przynosi, a osoba u której się spotykamy (co roku inna) koordynuje całą uroczystość i tak już prawie od 20 lat. Wszystkim to pasuje i wszyscy są zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości napisaly tu frustratki. Albo bezpłodne staraczki albo samotne frustratki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×