jak przestać patrzeć na telefon? ;p

Na weekendowym wyjeździe ze znajomymi poznałam super faceta. Bardzo dobrze nam się gadało i potem było to głębokie spojrzenie w oczy i mnie pocałował (nie byliśmy pijani). Oczywiście starałam się zachować dystans, bo wiadomo jak to czasami bywa na imprezach. Ale na drugi dzień on przy wszystkich mnie objął, wziął numer telefonu. I faktycznie wieczorem napisał smsa, że niby chciał sprawdzić, czy mu dałam dobry numer, bo jak nie to by musiał sam jakoś załatwić. Ja już się nakręciłam, po prostu czuję, że to ten facet, nigdy nie czułam czegoś takiego. I siedzę jak głupia i się wpatruję w telefon, czy napisze dzisiaj czy nie.. Już zachowuję się jak zachowana gimnazjalistka..

Nie wiem, może wystarczy zamknąć oczy?

To jest jakieś rozwiązanie ;p

Dlaczego do niego nie napiszesz? Kolejna pseudoksiężniczka?

Gdzie te czasy, kiedy kobiety bardziej ceniły siebie. Nie oczekiwały po pierwszym spotkaniu i byle jakim komplemencie od razu tego, że to "ten jedyny"? Gdzie te czasy, gdzie było mniej desperatek, a więcej kobiet, które nie dawały swoich telefonów byle frajerom, i które nie musza "patrzeć" na milczący" telefon"w oczekiwaniu znaku życia od takiego obwiesia? Autorko widać, że jesteś wyposzczona, ale i WPUSZCZONA w KANAŁ :D

Ale bredzisz ta powyżej, musisz mieć bardzo smutne życie.

Widać na pierwszy rzut oka że to niezły manipulant i że zmanipuluję Ciebie mocno, zabawy się i zniknie bez słowa. Niestety wiem co mówię. Przeżyłam podobną przygodę. Niestety skończyła się dla mnie bardzo boleśnie :/

Ale głupie wpisy powyżej aż mi sie nie chce ich czytac :P Skad wiecie, ze to manipulant skoro gościa nie znacie? Autorko- nie pozostaje Ci nic tylko czekać, narazie nie pisz nic, pozwól mu sie troche postarać, jak Cię gdzies np zaprosi i bedzie pisał to wtedy mozesz sie od czasu do czasu odezwać piersza, ale teraz daj sie wykazać jemu, jak napisze to fajnie, a jak nie no to trudno ;)

Autorka jest już stracona i to na starcie, ona już wie że to jej ideał, nie zna faceta, ale wie że to ten jedyny :) Takie kobiety bardzo łatwo się wykorzystuje, bo ona już będzie mu jadła z ręki, facet nawet nie musi nic udowadniać, starać się, zabiegać, wystarczy że zadzwoni, a ta przyleci na każde jego wezwanie... niestety ale to jest objaw pewnej desperacji. A najzabawniejsze jest to, ze ona teraz siedzi, gapi się w telefon, marzy, łudzi się, wyobraża sobie, ale nie przyjdzie jej do głowy aby napisać głupiego sms-a :P

Napisał i wczoraj, i dzisiaj :) Nie jestem desperatką, nie szukam faceta za wszelką cenę i mam swój rozum. Teraz też nie potrafię wytłumaczyć tego, co się ze mną dzieje, ale mimo wszystko staram się nie zachowywać jak gimnazjalistka :P Może i macie rację, różnie może być, postaram się nie wyobrażać sobie niewiadomo czego..