Jestem chrzestną i na komunie dam tylko biblię, bombonierkę i kwiaty.

No ja nie wiem, czy argument przyjmowania sakramentów w obawie przed innymi to taki słaby argument. Widząc tą zajadłość katolicką choćby tutaj, to szkoda narażać dziecka. Zresztą ja też wierząca od lat nie jestem, a dziecko ochrzciłam, do komunii posłałam. I uważam, że dobrze zrobiłam. Zbyt dobrze widzę co się dzieje, gdy dziecko opuści jakąś mszę. Zagryźliby fanatycy religijni. Zresztą póki co, syn lubi wierzyć w anioły, Bozię, Jezusa. Daje mu to poczucie ładu i bezpieczeństwa, że ktoś tam czuwa i planuje.

Nawet nie wiedzialam, ze takie rzeczy dzieja sie naprawde i wywoluja takie dyskusje, myslalam, ze to mity z tymi komuniami. W takich chwilach ciesze sie najbardziej, ze jestem prawoslawna i ze moj pierwszak za rok-dwa lata nie bedzie musial takich jaj odstawiac. Jasn, czasem sa smiechy, ze "zegna sie na odwrot", albo ze to jakas dziwna wiara, albo ze "ruski", ale naporawde cala otoczka sakramentow, cale wychowanie w duchowosci, w religii, jest zupelnie inne. I chdozi mi tu o podejscie ludzi wlasnie, bo z tego co widze, duchowni staraja sie w kazdym kosciele ukrocic materializm. Nawet zakonnica katolickaze szkoly mojego syna zalamuje sie jak slyszy od dzieci co wg. nich jest najwazniejsze do komunii. naprawde sie ciesze, ze mnie to nie dotyczy, an zadnego z naszych chrzestnych!

Ja do takich ludzi w ogóle bym nie poszła, bo to co ci ludzie organizują nie można nazwać KOMUNIĄ to jest tzw. IMPREZA DOCHODOWA. Do kościoła tylko z Biblią i pozamiatane. Tak czy siak co nie kupisz to ci duupsko obrobią. Potem będa ci wymawiac ze zapłacili za tzw.talerzyk a ty im tego nie zwrociłas a zjadłaś za dwóch. W ub.roku naczytałam sie tutaj na kafie co pisały podobne to tej twojej organizatorki.SZOK!!!

Ja do takich ludzi w ogóle bym nie poszła, bo to co ci ludzie organizują nie można nazwać KOMUNIĄ to jest tzw. IMPREZA DOCHODOWA. Do kościoła tylko z Biblią i pozamiatane. Tak czy siak co nie kupisz to ci duupsko obrobią. Potem będa ci wymawiac ze zapłacili za tzw.talerzyk a ty im tego nie zwrociłas a zjadłaś za dwóch. W ub.roku naczytałam sie tutaj na kafie co pisały podobne to tej twojej organizatorki.SZOK!!!

Czysta komercja,z wiarą komunia w takiej postaci nie ma nic wspólnego:-(szkoda,większość traktuje to wydarzenie duchowe,bądź co bądź,jako dochodowy "biznesik"-w stylu-my zamawiamy lokal i za talerzyk zwrócić się musi ,najlepiej z nawiązką,dzieciak musi sie pochwalić prezentami itp. a jeśli w parafii jest dowolność stroju komunijnego-tzn wyb: alba-sukienka ,albo garnitur dla chłopca-ooo to niektóre mamcie mogą poszaleć-znałam taką ,która sprowadzała sukienkę dla córki z Francji,ach i och,no i prezenty też musiały być najthebest

a jaki dramat w III aktach tu zrobiły niektóre bo dziecko będzie skrzywdzone, poszkodowane i sponiewierane bo chińskiej laleczki nie dostanie :P "biblia ok ale tylko jako dodatek do różowego badziewia" OMG :o kuniec świata.

10.31 nie, bo biblia jest najwazniejsza i powinna byc dana jako podstawa(baza) a nie prezent.Biblie dziecku bym dala od siebie od serca i nie liczylabym wydanej kasy na nia.A myslenie o rany jaka to ja jestem wspaniala ,bo dalam biblie dziecku jest smieszne. O matko ,bo przeciez wydalam pare zlotych na biblie i teraz boje sie cos wiecej kupic bo mi szkoda,ale przeciez jestem wspanialomyslna i mega religijna i swieta.

wielcy katolicy jestescie bo dajecie biblie i myslicie ,ze komunia to jedyny dzien w zyciu kiedy ta biblie mozna dac.I tylko wtedy tak naprawde o tej biblii sobie przypominacie(w ten jeden dzien komunii ) co za hipokryzja.Swieci i sprawiedliwi tu siedza przypomnieli nagle o biblii i sie lepiej poczuli.

sporo dzieciaków w 3 klasie (kiedy jest komunia) biblie już dawno ma przynajmniej moje dzieci mają od ładnych paru lat przeczytaną już parę razy-oczywiście jest to biblia dla dzieci co do prezentów to wyznaję zasadę że dam tyle na ile mnie stać, i tyle ile chciałabym aby moje dziecko dostało od swojej chrzestnej (sytuacja z "drugiej" strony)

U mnie tak samo. Jest Biblia w obrazkach, jeszcze z mojej komunii, druga od księdza w nagrodę , trzecia od Świadków Jehowy, czwarta od mojej mamy do nowego domu, piątą kieszonkową kupiłam sobie sama, szósta to Biblia - komiks. Tak.. Niechby jeszcze każdy na komunię podarował Biblię to mogę na rogu rozdawać.

no ale kiedy tej biblii nie ma a ja tak tu wyczytałam to można ją śmiało dać i generalnie nigdzie nie jest powiedziane, że podarunek to musi być koniecznie jakiś gadżet ani że w ogóle musi coś być. oczywiście biblia nie może się zdublować bo byc może ktoś ją ma ale zabawki dziecko ma tym bardziej, a to wam nie przeszkadza, że lalka się zdubluje? ciekawe :o może dla was komunia to jest okazja do nachapania się ale to jest przede wszystkim dzień duchowego przeżycia z którego się tak tu siarczyście nabijacie no bo przecież "dziecko i tak nie rozumie" więc trzeba je zasypać forsą :o Moim zdaniem tak jak nie wypada stawiać wódki w tym dniu na stole tak samo nie wypada żądać zabawek ani zasypywać nimi dzieciaka. no aleja jestem głupia, porąbana, chytra, podła i nienormalna nie to co wy :P dobrze że ja sie nigdy nie zgodziłam na bycie chrzestną

no bo monster hajów można trzeba mieć p******esiunt ale biblie wolno tylko jedną :P autorka wyraźnie pisała ze dziecko biblii nie ma

Biblia grawerowana z obrazkami-140 zł Bombonierka-20 zł Kwiaty-40 zł Czyli ogólnie mówiąc prezent za 2 stówki na komunię od chrzestnej-trochę cienko moim zdaniem.

Sami katole tutaj są - czuć agresją, chamstwem, prostactwem. Przecież cały ten cyrk z chrzcinami, komunią potem ślubem to jedno wielkie przedstawienie, nie rozumiem czemu tym razem autorka miałaby udawac wielce wierzacą, po co? Obgaduje ludzi na jakims forum, swoich bliskich, zwyczajnie kasy jej szkoda, ale dorabia sobie ideologię. Na szczęście ja nie mam takich dylematów, bo nie jestem katolem, nie chrzciłam dzieci i nie wysyłam na jakies ceremonie do kościoła.

Ten prezent w zupelnosci wystarczy, ja bym dala sama biblie i kartke a nie jakies kwiaty, po co. Dzieciak i tak nie doceni. Lista prezentow to jest chamstwo na maxa! Autorka wydaje sie jedyna normalna w tej calej zgrai szczekajacych tu matek ktore pewnie same takie listy robia. Zgroza! Na co wam te chrzestne? Zeby gowniarzom sponsorowac to na co was nie stac? Autorka wyraznie pisze ze dostala liste na koncu jak zostaly same drogie rzeczy typu kamera dron smartfon, no sory ale za zrobienie takiej listy zyczen nic bym smarkuli nie dala, jak ona jest nauczona w domu ze takie wymagania ma?! Straszne. Niech sie cieszy obecnoscia chrzestnej a nie mysli o jakichs badziewiach z krainy lodu czy co gorsza dronach :-/ Latem do lasu na jagody smarkacza wyslac i niech se zarobi na swoje widzimisie, kiedys tak bylo, a teraz wszystko roszczeniowym szczeniakom daj.

gość dziś no jasne :) po chrześcijańsku to by było jakby kupiła kamerę i drona, a jak daje biblię to jest chytrą katolką heh :D

ja też w tym roku nie kupie żadnego drogiego prezentu. Jedynie medalik pamiątkowy i Figurkę Minecraft o której bratanek marzy :) http://www.taniaksiazka.pl/t/figurka-minecraft

Po co wy te chrzciny czy komunie w ogole robicie?...

lepiej biblię dla dzieci , oraz opis żywota tego świętego lub świętej której imię otrzymało .

Lista prezentów na komunie?? P***butalo chyba wszystkich. Byłam na komunii pierwszy raz dopiero dzieci zaczęły rosnąć dalam stowe i tak uważam że za dużo jako ciocia ale siostra nie mówiła co kupić bo ja już bym jej wsadzila parę za dwa lata mamy kolejna już jako matka chrzestna kupie rower ja kiedyś dostałam i było ok ale wszystkie te listy to w głowie mi się nie mieści masakra Wiadomo że zrobić trzeba komunie bo jak nie jak spora rodzina to skromnie się nie da ale kurde ta lista no nie przeżyję!! Ślub braliśmy to było mi głupio napisać coś w stylu że zamiast kwiatów to banknocik czy coś tam co było to było

Myślę, że srebrne krzyżyki również są dobrym wyborem, więc warto zajrzeć sobie do http://www.swietymarek.com/srebro-krzyzyki-srebrne.html , gdzie mają bogatą ofertę takich krzyży. Z pewnością będzie to dobra pamiątka.

Hej. Moim zdaniem Biblia to dobry pomysł, ale pomyśl o skróconej wersji z obrazkami dla dzieci. Żeby mała miała coś co będzie dedykowane jej. Bukiet kwiatów bym odpuściła, w tej cenie kupisz jej jakiś gadżet czy coś z biżuterii srebrnej. Nie rozumiem natomiast tych co krytykują listę z prezentami. To spore ułatwienie dla gości, dziecko w dniu swojego święta otrzyma pamiątki, a nie rodzice kasę na nowy telewizor. Ale rozumiem autorko, że na komunię nie chcesz jej dawać czegoś z Krainy Lodu :) za 2 lata pewnie z tego wyrośnie, lepiej jej ofiarować coś pożytecznego.

Swoją komunię miałam 14 lat temu. Dostałam wtedy od cioci komplet lektur szkolnych, z których potem chętnie korzystałam. Od dziadków radio z CD, które męczyłam tak długo, aż napęd się zepsuł :) Od rodziców otrzymałam komunijny zegarek, który noszę do dziś. Dwa lata później mi i bratu z okazji jego komunii kupili rowery (swój także mam do teraz). Nie pamiętam żebym tak czekała na prezenty jak niektóre dzieciaki teraz. Kasę z kopert rodzice wzięli na organizację przyjęcia, dlatego bardzo się cieszę z tych prezentów rzeczowych. Teraz to ciężko tym dzieciom dogodzić :(

No to ta lista prezentow to już przesada, nie zazdroszczę rodzinki. Trzeba mieć tupet żeby coś takiego stworzyć. Na ślub to jeszcze rozumiem, bo i tak się daje pieniądze...ale chrzty zazwyczaj są skromne i nie wszyscy organizują obiadu. Ja powiem od siebie, że na chrzest kuzynki podarowałam tradycyjne pamiątki na chrzest, coś jak tutaj http://www.meritohurt.pl/albumy-pamiatki-na-chrzest.html i kopertę. To moja bliska rodzina i cieszę się, że jestem chrzestną małej, mam dobry kontakt z jej rodzicami, ale różnie bywa więc się CI nie dziwię;p

Od dbania o to, by dzieci były wychowywane w wierze katolickiej są rodzice dziecka, a chrzestni, to wtedy, gdyby tych rodziców zabrakło. Zrobiliśmy już przedpłatę na fajny wyjazd zagraniczny wtedy, gdy mój chrześniak będzie przystępował do pierwszej komunii. Nie mam obowiązku być wtedy na miejscu, bo jego rodzice żyją i mają się dobrze. Z wyjazdu być może przywiozę mu jakiś gadżecik, a może i nie, zobaczę. Jeśli nic nie przywiozę, to najwyżej kupię dużą bombonierę i dam mu z gratulacjami przyjęcia tego ważnego sakramentu. Za talerzyk nic nikomu nie muszę zwracać. W ogóle nie chodzę tam, gdzie oczekują zwrotu za talerzyk, bo talerzyk, to ja sobie mogę wykupić sama w knajpie, którą lubię i w towarzystwie ludzi, z którymi mi się fajnie spędza czas. Nigdy nie zaakceptuję faktu, że ktoś zaprasza gości i kaze im zapłacić za to, co zjedli. Nigdy.

Można robić listę prezentów, ale z jakąś normalną barierą cenową, a nie od 500 zł wzwyż, zastaw się a pokaż, tu już nie chodzi o skąpstwo tylko o dzieci, ktore nie wiedzą co to szacunek, dobroć itd.,