Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to początek problemów psychicznych u dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Witam, pokrótce chciałabym przedstawić wam moja sytuację z dzieckiem, może ktoś patrząc z boku oceni to bardziej obiektywnie niż ja... otóż mam 5 letnia córkę od września chodzi do przedszkola. kiedy była w wieku 2 lat była bardzo smialym rozgarnietym dzieckiem teraz natomiast jest swoją zupełna odwrotnoscia. mniej więcej w połowie jej wieku rozwiedlismy się z mężem on nigdy zbytnio nie uczestniczył w jej życiu więc niewiele się zmieniło pod tym względem. odkąd chodzi do przedszkola w zasadzie już nieco wcześniej zrobiła się strasznie wstydliwa, mówi bardzo cicho o ile chce odpowiadać na pytania Pan z przedszkola, nie widzę w niej żadnej motywacji. dzieci mają tablice motywacyjna za ładne jedzenie obiadku grzeczne zachowanie na zajęciach dostają naklejki nie chodzi o te naklejki konkretnie tylko o to że córka nie potrafi zmobilizować się do ich osiągnięcia. już nie wspomnę o obiadach których absolutnie nie chce jeść. dziś mieli w przedszkolu zajęcia z licealistami moja córka jako jedyna zaczęła płakać na ich widok. jestem załamana tym wszystkim. pomóżcie jak to było z waszymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do neurologa, psychiatry dziecko może ma jakieś zaburzenia. Gdzieś iść musisz to bez wątpienia. Nie zaniedbaj tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze, że widzisz problem. Zacznij od poradni psychologicznej. Po prostu zapisz ją i idź. Nie zastanawiaj się. Opowiedz to temu lekarzowi tak jak opisałaś nam tutaj. A tak w ogóle z panią przedszkolanką rozmawiałaś o tym ? Ona też może pomóc, w końcu to pedagog, psychologii też liznęła co nieco więc warto porozmawiać z osobą, która z córką przebywa równie dużo czasu co Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobny problem ,syn strasznie nieśmiały , bał się wszystkiego teraz ma 14 lat i powiedzmy że z tego wyrósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego ze to twoja wina. To ty wybralas na jej ojca czlowieka ktory nim byc nie powinien. Najpierw sie zyje z czlowiekiem a potem po stu proc. pewnosci ze jest dobry decyduje sie na dziecko. Skoro swoim egoizmem zafundowalas dziecku rozbity dom, to niech ci sie ciezko zyje ze unieszczesliwilas wlasna corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zacznijmy od tego ze to twoja wina. To ty wybralas na jej ojca czlowieka ktory nim byc nie powinien. Najpierw sie zyje z czlowiekiem a potem po stu proc. pewnosci ze jest dobry decyduje sie na dziecko. Skoro swoim egoizmem zafundowalas dziecku rozbity dom, to niech ci sie ciezko zyje ze unieszczesliwilas wlasna corke. x Ale bredzisz. Mała miała 2,5 roku jak się rozstali jak wynika z postu autorki. Więc tego, że tata mieszkał z nimi nie pamięta nawet :o Dla niej to sytuacja "normalna". Ja też nie jestem z ojcem mojego dziecka. Miał półtora roku kiedy się rozstaliśmy. Młody nic z tego nie wie. Ma 4 lata i jeździ do taty na weekendy a mieszka ze mną i moim facetem i dla niego jest to normalna sytuacja bo taką zastał kiedy zaczął być świadomy tego co go otacza. Gdybym teraz rozstała się z facetem to byłaby jakaś trauma na pewno. I jakoś jest zdrowym pogodnym dzieckiem, nie ma żadnych zaburzeń ani problemów z komunikacją i jest otwarty do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec dziecka swoją prawdziwa twarz pokazał dopiero po ślubie, wyobrażasz sobie jaki to był dla mnie szok kiedy z ciepłego kochającego faceta w 2 dni zmienił się w człowieka który potrafi podnieść na mnie rękę??? rozmawiałam na ten temat z przedszkolankami, mówiły mi ze czasem tak bardzo się wstydzi że nie odpowiada na pytania tylko grzebie palcem w buziaku i cisza. do poradni psychologicznej jest zapisana. jesteśmy dopiero ma początku. po krotce opowiadając o stanie emocjonalnym dziecka p. psycholog stwierdziła że takie zachowania są zupełnie naturalne czyli raz wesoła raz smutna raz odważna innym razem skrajnie nieśmiała. A może ona nie czuje się tam do końca akceptowana stąd ta nieśmiałość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie jest to początek fobii społecznej. Twoje dziecko nie jest chore psychicznie, poprostu bedzie introwertyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fobia społeczna w wieku 5 lat? w domu jest całkiem normalna śpiewa bawi się jest wesoła przedszkole wywołuje u niej taka nieśmiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty autorko jesteś śmiałą osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście tak głupi że same powinniście się udać najlepiej *********k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem raczej skonna ku introwesji lecz nie jakiś skrajny sposób. jestem normalna, jak mam o czym mówić mówię kiedy wiem coś na dany temat odzywam się kiedy nie to milcze, nie lubię opowiadać obcym o sobie lecz nie unikam ludzi. w dzieciństwie byłam raczej bardziej nieśmiała aczkolwiek nie aż tak żeby nie odpowiadać nauczycielom na pytania, wszystko w granicach normy czasem za dzieciaka nie jedna cegłę spaliłam i teraz czasem mi się to zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jej kontakt z rówieśnikami? Bawi się z nimi? Rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za pozno poszła do przedszkola no i tyle to co inne dzieci maja za soba ona dopiero teraz przezywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę nic dziwnego w zachowaniu twojej córki dzieci są rożne, wstydliwe mniej lub bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że bawi się z rówieśnikami zarówno z chłopcami jak i z dziewczynkami lecz w stosunku do Pan przedszkolanek jest chorobliwie nieśmiała. do przedszkola poszła mając 3 i pół roczku to ani za wcześnie ani za późno jak dla mnie. co prawda jest nowa w grupie razem z jeszcze jedna dziewczynka lecz obie trzymają się razem i myślę że dzięki temu jest im raźniej. nie było szczególnej rozpaczy przy pojsciu do przedszkola raczej bardzo dobrze córka przyjęła ta zmianę raz tylko płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wie ktoś z was jak powinna jak wygląda terapia u psychologa dziecięcego? jakie psycholog powinien mieć metody? jak w ogóle poznać czy psycholog dobrze postępuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest na nic chora, jest normalna. mój ma 5 lat i chodzi drugi rok do przedszkola, a ani razu nic sam nie powiedział do cioci. Na początku jak mieli wyjscia do dużej szkoly to plakał, w pierwszym roku bał się wyjść, obcych ludzi i nowych sytuacji. Teraz jest troche lepiej, sam się przełamuje powoli, ale dystans do pani pozostał. Myślę, że z każdym rokiem bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jego grupie jest też dziewczynka 5 lat która doszla do grupy w tym roku. Pierwszy semestr to tylko wyła, a teraz kiedy bym nie weszła siedzi sama albo z panią pomocą nauczyciela przy swoim stoliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 6 lat i do nikogo obcego sie nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw si Moze Twoja coreczka jest ostrozna i uczy sie zachowan od innych w grupie. Chwal ja, przytulaj i doceniaj. Moze widzi, ze inne dzieci maja i tatusia i mame i nie rozumie swojej sytuacji. Badz pewna siebie. Bledy robimy wszyscy, ale to nie powinno sie odbijac na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 6 lat i do nikogo obcego sie nie odezwie. x Rośnie antyspołeczniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antyspolecznik??? Moze analityk i nie akceptuje wszystkich tylko osoby wybrane. Nie martw sie bo nie ma powodu. Kochaj synka i doceniaj. Akceptacja innych przyjdzie z czasem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, moja córka była od niemowlaka bardzo śmiała. Nie przechodziła okresów lęków, wycofania, nieśmiałości. Nie przeszkadzali jej nowi ludzie, zmiana otoczenia, wyzwania tylko uważała za kolejną zabawę.. I jest taka nadal (obecnie 7 lat). Ale był taki rok gdy zachowywała się jak nie ona. Miała wtedy 4,5 roku. Wchodziła na przykład na plac zabaw i... łapała mnie za rękę. Potem siadała mi na kolanach. Płakała z byle powodu (aż trudno mi w to uwierzyć, bo jest to jej obce). Nie chciała się bawić z mniej znanymi dziećmi (a wcześniej i później podobały jej się nowe znajomości). Nie poznawałam dziecka. Podobne okresy przechodziły później młodsze koleżanki córki. Z twoją pewnie też jest teraz coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach, oczywiście, jak można się domyślić, potem te nietypowe dla mojej córki zachowania ustąpiły całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam taka sama a moze i gorsza bo w przedszkolu jak mnie panie pytały to uciekałam i chowałam sie do kata albo płakałam , byłam straaaaaaasznie nieśmiała wręcz chorobliwie. A potem jak poszłam do szkoły to około 4 klasy cos ' peklo' i zamieniłam sie w dusze towarzystwa, gadułę ( musieli mnie karać sadzając z chłopakami żebym nie przeszkadzała na lekcjach) zawsze byłam przewodnicząca klasy - liderka ;) wiec spokojnie , moja mama tez sie zamartwiala, mówiła ze bała sie ze beda bardzo poważne problemy a wyrosłam na gadulinska i bardzo lubiana dziewczynę ;) chociaż czesto lubie sobie nadal posiedzieć całkiem sama czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo wam dziękuję za odzew, uspokoiłyscie mnie. w tej chwili zeszło ze mnie powietrze. martwię się o nią strasznie, w domu to też taka gaduła ani chwili nie wytrzyma bez gadania tylko w przedszkolu jest taka nieśmiała. co do przytulania to kocham ją bardzo bardzo, przytulam zawsze kiedy tylko chce często mówię że jestem z niej dumna i że bardzo ja kocham. mam nadzieję że to będzie tylko taki okres, że wyrośnie z takiej nieśmiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka starsza mama
Nie martw się, dzieci są różne,ciche i głośniejsze.Z twoją córką wszystko jest w porządku.To nie żadna fobia społeczna ani choroba,gdyby tak było dostawałaby histerii na samo wspomnienie o przedszkolu,wolami trzebaby ją tam zaciągać a nic nie piszesz,że są z tym kłopoty.To że nie mieszka z ojcem nie ma tu nic do rzeczy. Mam dwójkę dziec***amiętam czasy przedszkolne,różne takie sytuacje gdy na przykład jedno dziecko z grupy płacze z boku podczas gdy cała reszta wspólnie śpiewa czy tańczy. To jest normalne u dzieciaków.Nie przejmuj się.Oczywiscie nie zaszkodzi rozmowa z psychologiem,podejrzewam,że po niej zupełnie się uspokoisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko znam to. Założyłam tu kiedyś podobny topik ale reakcja kafeteriuszek była na zasadzie: byle obarczyć winą i za wszelką cenę udowodnić mi jakaś jestem głupia. To było najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×