Nie mam pieniędzy na weterynarza

Pomocy. Mam kociaka, ktory pilnie potrzebuje pomocy. Niestety nie mam na to pieniędzy, leczenie jest kosztowne a on tego potrzebuje. Nie chciałabym zdradzać szczegółów, ale nie uśpię go, sumienie mi nie pozwala. Co robic?

Napisz do organizacji w twoim miescie, ktore zajmuja sie opieka nad zwierzetami. W moim miescie jest lecznica, ktora leczy za darmo. Wiem, ze tylko zwierzeta bezdomne, ale moze jak skontaktujesz sie z jakas organizacja i powiesz, ze nie stac ciebie na leczenie to sie uda? Powodzenia

Może warto pożyczyć od kogoś pieniądze i znaleźć zaufaną, ale niedrogą klinikę? Ja też nie jestem osobą majętną, ale kiedy mój piesek chorował, udało mi się uzbierać pieniądze na leczenie i znaleźć dobrą klinikę - http://weterynarz-szczecin.info/ . Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Zawsze ten Szczecin. Jak ktoś pożycza pieniądze to musi mieć potem żeby oddać. A jak to jest choroba wymagająca długotrwałego leczenia i spore koszty będą? Wygoogluj sobie jakieś fundacje adekwatnie do miejsca zamieszkania, miau pl., kociarze, może coś poradzą, ratuj kota byle szybko, bo zejdzie z tego świata, a na przyszłość pamiętaj kot, pies = wydatki, nie masz pieniędzy to sobie odpuść zwierzęta. Możesz pomagać w jakiejś fundacji, w schronisku, ludzie, błagam myślcie :-o

Kup nowego a tego chorego wygoń na pole bo tak będzie najprościej. Jak przeżyje to da sobie rady a jak nie to trudno. Teraz już nie jest tak zimno i ma szansę.