Jak oduczyć babcię podkradania jedzenia

Mam problem z babcia męża. Mieszka z nami, bo nie ma nikogo kto mógłby się nią zająć. Ma 83 lata i to wszystko trwa od 6 lat. Ja jej przygotowuje posiłki itd. Problem w tym, że ona jest tak łakoma na wszystko, że szlag mnie trafia. Co bym nie zostawiła na blacie to bez pytania dojada, zjada, zabiera. Mamy małe dzieci i nieraz zabiera im z kuchni cukierki, nie pytając czy może. Bywało tak, że potrafiła z garnuszka wyjeść deserek, który ugotowałam kilku miesięcznemu dziecku i zostawić trochę na dnie, nie przyznając się, że zjadła. Ja jestem obrzydliwa i potem już to wywalam. Nie moge zostawić pół jogurtu czy kanapki, bo zje. Nie żałuję jej, bo wszystkim się dziele, kupuję jej słodycze, nadskakuję. Kiedys zrobiłam jej na złość, bo przyłapałam ją jak oblizuje przykrywkę od keczupu, mimo, że mąż jej wiele razy zwracał uwagę. W końcu posmarowałam to sosem chili. Tak samo grzebie mi po siatkach, jak tylko zostawię na stole. Nie chcę jej mówić wprost, bo ona od razu wyskakuje z tekstem, że najlepiej, żeby juz umarła itd. Nie mam zamiaru chowac wszystkiego, bo to jest uciążliwe. Myślałam, żeby raczej dać jej nauczkę, tylko nie wiem jak. Może jakieś cukierki z pieprzem czy coś?

Dno dna. Tylko współczuć twojemu mężowi, zrobił dzieciaki idiotce i tępakowi (mam na myśli twoje błędy). Uważaj, bo tobie ktoś nasypie pieprzu do ryja jak będzie stara, bo szanować na pewno nikt cie nie bedzie

Przytułek? DPS? Już czas na babcię by tam się znalazła!

Tak ...z pieprzem albo chili ...zakrztusi się i będziesz ją miała na sumieniu ...Tego już nie zmienisz ...Naprawdę tak Ci to przeszkadza ? No chyba,że babcia jest mega -odkurzaczem i wchłania potworne ilości ,że pękasz finansowo ...

gość dziś No przepraszam bardzo, ale zjedzenie posiłku przeznaczonego dla niemowlaka, to chyba lekka przesada ze strony babci. Masz jakiś lepszy i bezpieczniejszy sposób od pieprzu, to napisz. Gwoli ścisłości, to właśnie te babcie smarowały pieprzem brodawki, aby oduczyć kp swoje dwulatki.

To bedzie sie poglebiac,matka mojej kuzynki tak wpieprzala byla wrecz pazerna na jedzenie do tego stopnia ze chycila sie nawet za takie kolorowe pumeksy byly dosc miekkie to pogryzla. To sie wydaje smieszne ale bardzo, bardzo uciazliwe a lekarze tez byli bezsilni na taka przypadlosc.

Łatwo nazwać kogoś tępakiem przez internet, skoro jesteś taki inteligentny/ inteligentna to może powiesz coś konstruktywnego? Babcia akurat jest typem, który potrafi wyjadać resztki ze zlewu czy pojemnika na odpady, byleby sie nie zmarnowało, więc może zrozumiesz dlaczego sie brzydzę, że wyjada mi garnka? Skoro daję jej tak samo porcję jak każdemu z nas, to dlaczego idzie do kuchni i zjada jeszcze moją porcję bez pytania czy może? To, że jest stara nie zwalnia ją z dobrego wychowania i szacunku do czyjejś własności. A co do chili, to wiem, że jej nie zaszkodzi, bo nieraz zjadła coś co nie było przeznaczone dla niej, właśnie ze względu na pikantność itp, więc wiem , że nic jej nie będzie. Ciekawe, czy Ci co krytykują byliby szcześliwi, że ktoś wyjadł im masę to do tortu, zanim zdążyli go posmarować lub wyjada pokrojone do sałatki produkty, a goście zaraz mają przyjść.

To smieszna a zarazem trudna sytuacja. Pozostaje tylko chowanie przed nia produktow i tyle, mozecie tez z nia porozmawiac i powiedziec ze jesli czegos potrzebuje to ma powiedziec.

Nie sluchaj tej krytyki. Mysle ze to jest zwiazane z psychika. Dawniej ludzi zyli biedniej,nie przelewalo sie i stad zal im zeby sie cos zmarnowalo,nawet malenka lyzeczka makaronu. Wola odchorowac a zjedza na sile,chyba wszystkie starsze osoby takie sa. Przynajmniej jedna taką znam.

Glupki debile tepaki. Bezmózgowcy. Żeby was oddali do domu starości. Moja babcia tak się zachowuje bo jest chora na Alzheimera. Wszystko je i to w takich ilościach że ja przez tydzień tyle nie zjem co ona przez jeden dzień. Zamiast jakieś intrygi wymyślać zaprowadzcie babcie na badania.

Przeciez autorka nie pisze o ogromnych ilosciach tylko o malutkich wyjadanych ilosciach. Mam w rodzinie tez taka ciotke po 80tce. Kuzynka dostala za darmo jablka i ta ciotka chociaz nie moze bo ma zaraz biegunke ale na sile je te jablaka i s//r/a,bo szkoda,bo za darmo. Ale jak kuzynka chciala jej kupic jablek i innego owocu,to nie,bo na zoładek i cukrzyce owoce jej szkodza. Tez tylko cos zobaczy na wierzchu a nie z jej to je na sile

Dokladnie jw.

Małe ilości ciągle podjadane plus śniadanie obiad kolacja u coś jeszcze w miedzy czasie to już nie są małe ilości. Ale to wynika z choroby. Moja babcia miała okres że nie jadła w ogóle a mówiła że je i to dużo. A teraz je wszystko podjada wszystko i jak nikt nie widzi czy jak ktoś coś zostawi tez je. Może to śmieszne ale ostatnio papierosy pomyliła z cukierkami a mój płyn do demakijażu z napojem całe szczęście w ostaniej chwili zauważyłam i jej to zabrałam. Tak objawia się demencja. Zrobcie babci badania. To tylko potwierdzi ale nie zmieni zachowania babci.

Czy autorka pisze ze jej babci myli napoje i zarcie. Zadna demencja poprostu pazernosc,bo moze wyrzuca,albo sie zmarnuje. Lepiej odchorowac jak ma sie zmarnowac,tak mysla starsi ludzie. Moja ciotka wyzarla smietane,bo zobaczyla napoczety kubek w lodowce,kuzynka robi zupe a tu smietany brak. A ciotka mowi bo mi szkoda bylo ,myslalam ze sie popsuje i ja wyrzucicie,a szkoda i ja zjadlam.

Pazernosc. Szkoda że człowiek wcześniej taki nie był tylko dopiero po 80. Ciekawe dlaczego. Poczytajcie sobie o psychice osób starszych jakie zmiany funduje im mózg. Co się tam zmienia dlaczego a później się wypowiadajcie sknerusy jedne. Życzę wam by was ta pazernosc nie dopadła.

Oduczyć coś możesz dziecko a babcia jest chora i raczej potrzebna jest jej opieka,

O tak, ciągły brak śmietany, jogurtów, jak tylko napocznę to od razu łyżką dokańcza, nawet jak stoi tuz przy kuchence, bo zaraz będe do zupy dodawać. Babcia jest pod stała kontrolą lekarza i wiem kiedy ma gorsze okresy, a z jedzeniem jest problem od początku kiedy mieszkamy razem, więc miała wtedy ponad 70 . Jest bardzo bystra i inteligentna jak na swój wiek, więc nie będę takiego zachowania tłumaczyć chorobą, a raczej przyzwyczajeniami .

Tłumacz sobie jak chcesz. Najwidoczniej babcia jak mówisz bystrzejsza i inteligentniejsza jest nawet Ciebie. Dla Ciebie wiek po 70 a nawet samo 70 to mało? Ciesz się dziewczyno że babcia jest jeszcze sprawna.

To jest choroba i tego też się nie da leczyć. Babka od znajomych podobnie się zachowywała, ale ona mieszkała osobno, więc nie chodziło o jedzenie. Jedno rozwiązanie jest takie, że możecie jej wynająć lub zrobić jakąś małą kawalerką, pokój z aneksem kuchennym i łazienką. Oczywiście dbałabyś o nią i zanosiła jej jedzenie i przychodziła na każde jej zawołanie przez tel. Jeżeli macie małe dzieci, to na pewno jeszcze trudniej jest pogodzić mieszkanie razem z nią. Jest to oczywiście dużo lepsza opcja, niż oddanie jej do domu, gdzie takich ludzi wiążą itp.

Nie atakujcie autorki.Babcia całe zycie była pazerna na jedzenie,a na stare lata nasiliło się.To taki charakter i nikt tego nie zmieni.Im starsza,tym bardziej pazerniejsza.Moja babcia przyjeżdzała do nas na 1/2 m-ce.Przed odjazdem mama nadawała jej wiele wyrobow własnych.Niestety,babcia poszła cichaczem do wędzarni i wzięła sobie jeszcze więcej.Mojemu ojcu bylo przykro i wstyd za nią-to byla jego mama.Im była starsza,tym bardziej pazerna.Sama jako dziecko widziłam na własne oczy jak babcia buszowała w spiżarni.Taką pamiętam.Smutne...Mój ojciec był przeciwieństwem babci.Uczył nas uczciwości do bólu.Pewnie wstydził się za nią..Ale była to jego mama,która kochał i szanował.tego uczył nas.

to nie jest smieszne moja ciotka jest taka wszystko opierniczy co w zasiegu reki i wzroku słodkie kwasne słone nie wazne aby gębą ruszać najgorsze jak oblizuje paluchy fu

Daj jej jedzenie "do oporu". Zobaczysz ile babcia moze zjesc. W koncu sie nasyci i przestanie wyjadac jedzenie dla dziecka. Teraz prowadzicie gre: ty jej "nie pozwalasz" jesc tyle ile ona by chciala (ciagle jej zabraniasz lub jestes zla, ze cos ci zjadla), a ona stara sie najesc. Robisz jedzenie dla dziecka - daj jej gore tego na co ma ochote, jak zje to zapytaj czy chce jeszcze i daj jej nawet na wyrost. Jesli lubi wylizywac ketchup, to kup dwie butelki specjalnie dla niej i niech je chocby lyzkami.

nie jest to pocieszające ale ci wszyscy starzy ludzie kiedyś byli tacy jak my ,weseli wysportowani dowcipni itd popatrzcie na nich czas nieubłagalnie płynie bedziemy tacy sami jak oni gderliwi niesprawni sklerotyczni obszczani i obs/rani :(