Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mogłybyście być z facetem, który nie pije alkoholu?

Polecane posty

Gość gość

Na początku mnie do nie obchodziło, ale dzisiaj mnie denerwuje, że nie napije się piwa czy drinka na imprezie jak wszyscy. Jest uparty, w tygodniu wiadomo, ale chociaż w weekend czy na imprezie rodzinnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym ci to przeszkadza? Super, że nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj ideal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorzej by było gdyby co tydzień chodził nap********y jak świnia. a to że nie pije to świadczy o tym że jest zrównoważonym człowiekiem. no chyba że lubisz kiedy facet jest przebojowy, to znajdź sobie ćpuna. będzie ciekawiej niż po alkocholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko bym mogła, ale nawet bardzo chciała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie mogła. Niepijący facet to taka p**deczka, pewnie też nie je mięsa i wszystko bezglutonowe. Ale oczywiście każdy woli coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pójdź sobie na warszawa śródmieście . na pewno znajdziesz kogoś specjalnego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, jeśli przy tym byłby "normalny" czyli nie jakiś prawiczek czy pantoflarz itd to bylaby to nawet zaleta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja bym nie mogła. Niepijący facet to taka p**deczka, pewnie też nie je mięsa i wszystko bezglutonowe. Ale oczywiście każdy woli coś innego x Że też takie idiotki istnieją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl, że większość polek marzy o takim facetecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorąc pod uwagę fakt że rozstałam się z powodu alkoholizmu, to tak, nie miałabym nic przeciwko facetowi abstynentowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najbardziej tak! niektórzy po prostu nie mają głowy do picia. i lepiej że odmawiają niż potem jakbyś miała walczyć żeby te "zwłoki" zaprowadzić do domu. dla mnie to ideał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niepijący facet to taka p**deczka, pewnie też nie je mięsa i wszystko bezglutonowe" x hahahahaha peezdeczkami to są właśnie ci, którzy muszą się nachlać aby dodać sobie odwagi czy przebojowości, bo na trzeźwo im owych brakuje nie każdy musi się napić aby dobrze się bawić czy zrelaksować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość dziś Ja bym nie mogła. Niepijący facet to taka p**deczka, pewnie też nie je mięsa i wszystko bezglutonowe. Ale oczywiście każdy woli coś innego x Że też takie idiotki istnieją smiech.gif xx Dokładnie, a potem będzie tu płakać, że ona sama z dzieciątkiem małym w domu wieczorami siedzi, a on albo z kolegami, albo z piweczkiem przed telewizorem i ma ją gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niepije i jestem z tego dumny. Moi wszyscy koledzy ktorzy opijają sie co sobote mogą mi tylko pozazdrościc. Dzięki temu ze nie odurzam swojego umysłu funkcjonuje na wyzszych obrotach, jestem sprytniejszy, zaradniejszy pewniejszy siebie, lepszy :) A imprezuje czesciej niz ci co piją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież możesz się do tego przyzwyczaić, może pić soki, albo np. piwo bezalkoholowe. Dodatkowy plus masz taki, że może być kierowcą, albo zanieść cię do domu jak nie będziesz w stanie iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wielka zaleta, jak facet nie lubi alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile nie byłby byłym alkoholikiem, to pewnie że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet nie pije to dosyć duży problem. Sam piję bardzo okazjonalnie, a upijam to już w ogóle od święta (ostatni raz w styczniu, przedostatni w wakacje). I to nie jest to, że takie zasady. Po prostu nie lubię u siebie stanu odurzenia. Praktycznie każda, włącznie z moją obecną narzeczoną, myśli że coś jest ze mną grubo nie tak. Że ani wina do obiadu, ani piwa przed snem. I fajnie, że tak piszecie, że chciałybyście takiego faceta, ale po ok. miesiącu - dwóch niepicia zaczynają się schody. Że przecież idziemy w gości. Że "nie bądź odludkiem". "Przecież wszyscy będą pić". "Nie musisz się przecież upijać od razu". "Co jest z tobą nie tak?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, bo ja nie piję i mąż też nie. Rzadko nam się zdarza wypić jakieś piwo, wino czy drinka. Takich byle jakich znajomych z którymi można się tylko schlać to ja mam gdzieś. A moja rodzina jest taka, że kto chce ten pije, komu nie pasuje pić nie musi bez tłumaczenia. Nikt nie namawia żeby się napić koniecznie i tak jest wesoło. Rodzina męża też ma podobne poglądy w sprawie picia, więc problem nie istnieje. Jak ktoś musi pić to jego sprawa, ale na szczęście nie ma przymusu picia do upodlenia na każdej imprezie i to mnie cieszy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dziwne. Wy widzicie tylko alkoholika i abstynenta, i z tych dwóch faktycznie niepijący jest lepszy, ale przecież można od czasu do czasu cos wypic, drinka czy piwo na imprezie, wieczorem do filmu wino. Ja bym nie chciała faceta, który w ogóle nie pije, a nie jestem inprezowiczka, nie chodzę do klubów czy na domówki. Ze swoim facetem lubię wypic piwo czy wino raz na jakiś czas, wyjść do pubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też nie pijemy, ale u nas pijak to święta krowa i dobro narodowe. Pijaki prostaki muszą się napić zawsze i wszędzie. Jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one. Nie ważne czy chcesz, czy możesz, masz pić i już. Nikogo nie obchodzi, czy masz wrzody żołądka i dwunastnicy, leczysz się na coś, kto nie pije ten kanalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 13:58 twierdzisz, że widzimy tylko pijaków i abstynentów. Ktoś nad tobą napisał, że nie pije, a jak już to rzadko i u niego w rodzinie nie ma z tym problemu,chcesz to pijesz lub nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za dużo piją, żeby tak od razu zrozumieć tekst jakikolwiek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko z takim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aby umiał dzieci robić to super facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×