Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obalam mit długości.

Polecane posty

Gość gość

Zobaczcie jaki ten facet ma problem, nigdy nie wejdzie mu do konca, musi uważać, zeby nie zrobic krzywdy i nie sprawić bólu. Oczywiście grubość jego penisa jak najbardziej sie liczy. A kobiety, które by chciały mieć faceta z 20 kilku centymetrowym penisem, nie wiedza o czym mówią lub podtrzymuja ten mit, aby dogryźć facetom. Frustratki i złośliwe baby przy okazji. Bez spacji pomiędzy "n"oraz "y": tin y.pl/g71mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Za dlugi to problem nie przyjemnosc. Takie to chyba tylko baby z duzym przebiegiem lubia, wiadomo czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko trzeba pamietać, ze duzy przebieg nie ma nic do rzeczy - pochwa sie przez to nie wydłuża, ani nie poszerza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz Ci raz pisałem, ze masz max 13,5-14 cm. Ściśnij bardziej miarkę, a pomiar bedzie dokładny, a nie na wyrost jako reklama. Ale fakt - jest gruby, ja mam 13,5 cm, a średnia na świecie to 11,66 cm w obwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopie po ostrym *****nku wszystko sie rozszerza kiedyś miałem taką jedną była ciasna bo miała jakiegoś kolesia z małym pare razy ostra jazda i pochwa już nie była tka a ciasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie po ostrym *****nku wszystko sie rozszerza kiedyś miałem taką jedną była ciasna bo miała jakiegoś kolesia z małym pare razy ostra jazda i pochwa już nie była tka a ciasna vv a w szkołe to kamieniami rzucałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim na pomiarze masz 14,3 cm i tu juz nawet zawyżasz wynik podając 14,5 cm. Zrób jeszcze raz zdjęcie jak dokładnie ściągniesz miarkę. Gwarantuje Ci, ze bedziesz miał 13,5 - 14 cm. Sam tak robiłem jak Ty na próbę. Po dokładnym ściśnięciu miarki wyszło mi 13,5 cm. Poczytaj w necie, zapytaj jakiegoś lekarza - pochwa rozszerza sie i wydłuża tylko podczas seksu i podniecenia. Mitem jest to, ze duzy przebieg na stałe ją wydłuża i poszerza. Poród tez nie powoduje tego - pochwa wraca do wymiarów jak sprzed porodu. Wiem co mowię, opieram sie na doświadczeniu. Ożeń sie i niech Twoja kobieta urodzi, najlepiej kilka razy. Zobaczymy co powiesz. Gwarantuje Ci, ze pochwa po porodzie wraca to wymiarów sprzed porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie rób pomiaru w miejscu gdzie masz ściągnięty napletek - ten ściągnięty fałd skory sztucznie zawyża pomiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaa1
Problemy 21 wieku... Czy obwod ma 13,5 cm czy 14 cm... Boze... Stuknijcie sie tymi palkami w leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do Twojej teorii o dużym przebiegu i zwiększeniu wymiarów pochwy. Tak samo by było z õdbytem - po każdym wypróżnieniu sie (a jest ich w życiu pewnie ok. 30000 lub wiecej) lub po każdym seksie analnym õdbyt by był juz na stałe otwarty i by była przestrzeń (coraz większa). Przecież zwieracze wracają do początkowego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiaaaa1, przy takim odchyleniu od statystycznej normy - kazdy 1 mm to jest bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy nie macie większych problemów? I tak zawsze najważniejsze jest jak się sprzętu używa, a nie to jakiej jest wielkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, ze najważniejsze jest to jak sie go uzywa, ale na drugim miejscu jest grubość - tez poczytaj i popytaj seksuologów. Cieżko by było z cienkim penisem zostać mistrzem sztuki kochania. Takze "wirtuoz" musi mieć grubego :-) Co do pochwy, ona ma mięśnie i ich trening (mięśni Kegla) daje odczucie ciasnosci. Kobiety, które o to nie dbają mogą dawać odczucie luzu. Jeszcze raz napisze, przebieg nie ma tu nic do rzeczy, a teoretycznie moze sprzyjać, bo kobiety ściskają mięśnie Kegla i je trenuje podczas seksu (przy dużym podnieceniu) - wiec pochwa jest "ciaśniejsza". Generalnie trzeba ćwiczyć mięśnie Kegla na sucho - sam seks to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G****o prawda, do zaspokojenia przeciętnej kobiety wystarczy średniak, samym penisem niewiele zdziałasz, bo kobiecy orgazm nie jest mechaniczny tak jak u nas, kobiecy orgazm to przede wszystkim głowa, jak się kobietę dobrze rozpali przed, to dojdzie do finału bardzo szybko nawet jak skorzystasz z małego palca u dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ars amandi jest bardzo ważne, ale grubość penisa tez. Zrób doświadczenie - podczas seksu włóż do pochwy obok swojego penisa dodatkowo jeden lub dwa palce. Zobaczymy czy bedzie jej lepiej. Jesli zrobisz to umiejętnie, to gwarantuje Ci, ze tak bedzie. Punkt G jest w odległości 3-4 cm, wiec tak na prawdę liczy sie "wypełnienie" pochwy (a wiec "grubość" penisa). Oczywiście ars amandi to podstawa. Trzeba nastawić sie w pierwszej kolejności na przekazaniu rozkoszy kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03, widzisz - mowisz o przeciętnej kobiecie i jej zaspokojeniu. A dookoła sie słyszy, ze kobiety nie sa odpowiednio zaspakajane. Czemu tyle zdrad i problemow odnośnie seksu w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Ale dla kobiety nie będzie miała znaczenia ani grubość, ani długość jeśli będzie zaspokojona. Owszem grubszy penis da jej lepsze wrażenia dotykowe, lepiej ją wypełni, ale to jeszcze nic nie znaczy i nie gwarantuje orgazmu. A z tym punktem G to już od 3-4 lat wiadomo że to czysta fikcja i takowy punkt z medycznego i naukowego punku widzenia nie istnieje, to jak święty graal, niby jest ale nikt go nigdy na oczy nie wiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakieś nieprawdziwe dane. Punkt G istnieje. Z własnego doświadczenia wiem, ze jak dotykam palcem na tej głębokości, to kobiety zaczynaja sie wić i jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żaden punkt G, znam kobiety które wiją się i jęczą gdy odpowiednio całuje się ich szyję więc wynika z tego że niektóre mają takowy punkt w innym miejscu :P A jak już mowa o tym mitycznym punkcie G to grubość akurat niewiele tu pomaga, bardziej korzystny były penis który jest dość mocno zakrzywiony w górę lub dół, bo to powodowałoby większy punktowy nacisk, sam zresztą wspominasz o palcu, więc penis w ogóle jest zbędny. Pomijam już kwestię że szerokość pochwy bywa bardzo różna, od bardzo ciasnych po bardzo luźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, Ty piszesz o sferach erogennych i na sile próbujesz podważyć fakty naukowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj sie tez seksuologów o znaczenie "grubości" penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnego faktu naukowego że punkt G istnieje, szukają go już dziesięciolecia i znaleźć nie mogą. Gdyby takowy punkt istniał to musiałby mieć jakiś kształt, wygląd, strukturę, musiałby być namacalny, a nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj sie tez seksuologów o znaczenie "grubości" penisa x Umiesz czytać ze zrozumieniem? Bo chyba jednak nie bardzo... nie twierdzę że grubość nie ma wpływu na odczuwanie penisa wewnątrz pochwy, ale twierdzę że nie musi się ta grubość przekładać na jakość współżycia, to ze ktoś ma grubego nie oznacza że zadowoli każdą kobietę, bo możesz mieć i 20cm obwodu, ale jeśli kobieta w trakcie będzie myśleć o obiedzie czy pracy, to g****o ci to da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nic nie obalisz bo dla mnie bardziej liczy sie długość!!! :P grubość jest ważna lecz nie potrzebuje nie wiadomo jakiego obwodu.:) Ale jestem w mniejszości- według pewnego znanego polskiego seksuologa...Dochodzę tylko przy naprawde głębokiej(na granicy bólu) i gwałtownej penetracji. Moj pierwszy chłopak miał krótkiego i nigdy nie miałam orgazmu pochwowego.:P I co powiesz?! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
znalazlam wywiad z prof Starowiczem jest dość ciekawy. :) "Większość kobiet i tak osiąga satysfakcję przez stymulację łechtaczki, a najbardziej wrażliwa część pochwy to ta zewnętrzna – tam jest najwięcej receptorów czuciowych. Czyli możemy mężczyznom powiedzieć, że nie długość ma znaczenie, ale obwód i właściwa sztuka pobudzania łechtaczki..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ALE :P "Mamy jednak drugą grupę kobiet, ale ich jest mało, które są najbardziej wrażliwe na stymulację szyjki macicy, sklepienia pochwy… muszą czuć uderzenia, na pograniczu bólu." I ja należę do tej drugiej grupy kobiet wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.:P Wiem co mowie-przy pierwszym nie potrafiłam dojść, byłam podniecona, było przyjemnie ale nie mogłam(poprzez penetracje-nie mowie o łechtaczkowym:P). A przy drugim-miał mały obwód, ale dłuższego, przypadkowo "odkryłam" ze tylko w ten sposób moge mieć orgazm-kiedy wchodził do końca i robił to bardzo gwałtownie.:P Tylko nie wiem czy to takie zdrowe bo czasem bolał mnie później brzuch... http://zapodaj.net/c2dcf0b77d7d2.png.html :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gone Girl, jestes w mniejszości, jak sama celnie napisalas. Wiekszosc kobiet potrzebuje dobrego kochanka (w sensie ars amandi) z grubym penisem. Łechtaczka to inny szeroki temat, tutaj rozmawiamy o grubości i długośc***enisa. Gość 16:46, to Ty nie czytasz ze zrozumieniem - cały czas twierdze, ze bardzo ważne jest ars amandi oraz grubość penisa. Jedno z drugim musi iść w parze. Twierdze jednak, ze faceci z cienkim penisem rzadko beda mistrzami sztuki kochania, bo brakuje im grubego penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BTW, sam Starowicz w tym cytacie wspomniał o obwodzie penisa. Izdebski mowi to samo, ze obwód i umiejętności sa równie ważne. Łechtaczka zaznaczam to inny temat. Wiemy, ze ma o wiele wiecej zakończeń nerwowych niż penis (ma ok. 8000, a penis ok. 4000), itd. Czy wolicie słuchać seksuologów i czytać rzetelne badania naukowe, czy mądrzyć sie tutaj i wypowiadać rożne mądrości ludowe niczym nie potwierdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×