czy bylybyscie z facetem który jezdzi starym fiatem punto?pytam serio.

cz wstydzilybyscie się byc z takim facetem> bo mój facet ma starego fiata punto z lat 90-tych jeszcze- bo go lubi i ma do niego sympatie.nigdy go nie zawiódl a byl nim za granica nawet.skoro jezdzi to niech jezdzi dalej .jazda tania i nawet jakby sie zepsulo cos to częsci tanie. Niestety raz podjechal po mnie do mojej pracy i zrobilo mi sie straszliwie przykro ,bo koleżanki zaczęly sie smiac jak go zobaczyly przez okno i komentowaly cos w stylu: "wiola ale ma twoj facet fure hehehe ze tez sie nie rozleciala po drodze ..niezly gruchot, ja bym sie wstydzila na twym miejscu do tego wsiadac..nie wiedzialysmy ,że tak sie wozisz hehehe" wielkie panie inzynier wszystkie ,i maja sie za nie wiadomo kogo a oceniaja ludzi po autach:(

moj ma nowego focusa wiec sie nie wstydze.

jak dziewczyna nie ma auto to dopiero wstyd chyba ... lecicie na blache dziwwki tylko

NIe wierze - naprawde jestes takim pustakiem czy to prowo? Ja bym sie wstydzila laski ktora nie umie sama zarobic kasy, tylko liczy na to ze rozlozynogi i wszystwo w amian dostanie od faceta

Masz 13 lat, ze obchodzi cie opinia kolezanek?

o matko:) Mój do mnie rowerem przyjeżdżał i się nie wstydziłam, później kupił stara audi, a teraz mamy wspólny już lepszy renault.

A dlaczego nie. Miałam chłopaka, który jeździł BMW z 1986 roku. Teraz jeździ golfem, też starszym niż 20 lat. On uwielbia takie auta i to jest jego pasja. Zawsze mi to imponowało. Sama jeździłam 15-letnim citroenem, którego bardzo lubiłam. Z resztą, dalej go lubię, bo wciąż go mam. Stoi w domu w Polsce.

Haze dziś ty sie nie liczysz bo ty jesteś dziwwka

Oczywiście że tak mój żadnego auta nie ma prócz gruchota bo go nie stać i raz moje znajome też miały beke z tego że się z "takim" gościem spotykam a ja im powiedziałam żeby mordy zamknęły :D i były cicho nikt mi nie będzie chłopaka obrażał po kawałku metalu.a takie co tak robią to d***** są zwykłe i lepiej z nimi nie gadać bo komuś za auto d**y by dały

to zalezy od pojemnosci skokowej silnika,jak 1,1 to tak

jeśli to hgt to go chcę to znaczy to punto :D

Kiedys widzialam,że po koleżankę podjeżdzal gosc w nowym mercedesie za 2 miliardy i kazda laska z naszego działu zazdroscila jej bogacza. Raz nam goscia przedstawila i poprostu szczęki z podlogi zbieralysmy wszystkie.Okazalo się ,że to straszny burak i wieśniak..buty do szpica lakierki (jak na wiejskich weselach)i zaciągał po wiejsku,a do tego mial czarne zęby niektóre.. DO DZIS ZASTANAWIAMY SIĘ SKĄD TAKI GOSC MIAL KASE.WIEMY TYLKO ,ŻE MIAL JAKĄS FIRMĘ SWOJĄ.

Nie podobają mi się takie stare samochody, ale też nie wiem czego miałabym się wstydzić. Bez przesady. Samochód jak samochód. Czy dziś każdy musi mieć nowy samochód minimum za 50 tys ? :O Wstydzić to byś się mogła gdyby jeździł maluchem :D lub jakimś rozklekotanym wrakiem.

mój wujek jest prezesem duzej firmy i kasy ma jak lodu a jezdzi do dzis maluchem,ktory kupil w latach 80-tych w salonie.zadbal o niego i odnawial go.powiedzial ,ze nie chce lepszego auta.byle dojechac i tyle.kazdy sie dziwi ,ze taki zamozny facet a nie jezdzi mercem albo bmw.

no co? mój starszy sąsiad jeździ maluchem :D

mój to nawet mógłby rowerem po mnie przyjeżdżać a bym sie nie wstydziła Miłośććć się liczy

Wiola, zapytaj swojego serca a nie glupich pind psiapsiolek ktore pewnie zazdroszcza ci fajnego faceta. moj jezdzil maluchem i kocham go do dzis.

mój facet w ogóle nie ma samochodu i jeździ autobusem (to dopiero siara) ale kocham go nad życie i nie zamieniłabym na żadnego innego niewiadomo z jakim autem. Tyle w temacie.

ocenianie człowieka po tym co posiada jest stare jak ludzkość ale kto ma trochę rozumu i dystansu do spraw materialnych ten wie że to jest bardzo powierzchowna i myląca metoda

super ze ma starego rzępa polecam mu super serwis samochodowy http://www.autowawer.pl/ obsługa profesjonalna

Dla mnei nie byłaby to przeszkoda. Mój maż jeździ starą, zardzewiałą mazdą, ja mam kilunastoletnią 'Maryskę' (Marea), wcześniej też mieliśmy podobne wiekowo auta, dla mnei to żaden problem. Części tanie, a przynajmniej nei musze sie stresować, jak w coś puknę przy parkowaniu:)

Chodzisz z facetem czy jego autem? Bo jak z autem to po co ci facet? Sama mam punto I . Jeszcze mnie nie zawiódł , tanie części , mało pali . I dojeżdżam w te same miejsca co moim C4 picasso . A w tym - pali 2* tyle co fiat, częsci 3* tyle co fiat , i wiecznie zalewa go woda. Bez komputera nie naprawisz , servis z komputerem też go nie naprawia tylko kasę zdziera . Rozumiem, że on się zastanawia czy się z tobą pokazywać skoro masz torebkę za 80 zł a nie za 2500,00

Nie wstydź się.Wiesz co jest gorsze jeżeli facet nie ma prawa jazdy i wozi go partnerka.

No przestan. Przeciez liczy sie wnetrze :P

Ile ma lat twój Hamilton od Punto?