Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ŻoledziowaŻona

Mąż i wiecznie przesiadujący kolega

Polecane posty

Gość gość
Jestem w szoku jak czytam jak się wasi mezowie potrafią zachowywać- dorosle chlpy. Co do tego przesiadywania u was... jak u mnie przyjdzie dziecko od sąsiadki żeby bawic się z moimi dziecmi to po paru h mowie otwarcie " Kuba idz już do domu" A czasem ajk przyjdzie nie w pore to mwoie otwarcie " Dzisiaj kasia i tomek nie mogą się z Toba bawic , idz do domu" Nie wyobrażam sobie, zebym miała być więźniem we własnym lokum. Ci koledzy co tak u was przesiadują to cwaniaczki którzy dobrze wiedza jak jest ale udaja ze nic do nich nie dociera. Ja bym wprost powiedziała cos takiego "Piotrek idz już bo ja jestem zmeczona po pracy i chce trochę pobyc z mezem i corka" I następnym razem to samo. Przeciez wasz dom to nie melina ani salon gier. A z mezem bym porozmawiala żeby mu bokiem wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo ten z 1 przypadku jest geyem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam,autorko,nadal macie problemy z ''Piotrkeim''? pierwsze co pomyślałam... twój mąż zachowuje się jak kryptogej. To że brzydzą się i nie tolerują odmienności wcale o niczym nie świadczy. ;-/ bo wielu nie ma odwagi przyznać się bojac potepienia spolecznego i żyje w ukryciu... Nie chce cię martwić ale to wcale nie rzadkie sytuacje,że żona-rodzina to przykrywka a tu ewidentnie coś śmierdzi;-/ chociaz czytajac ten watek sytuacja wydaje sie smieszna to problem jest powazny....jesli to tylko znajomy, to nawet odwiedziny co weekend byłyby dosyć częste a COŚ TAKIEGO?? Nawet jesli inna orientacja to nie ten trop to facet zachowuje sie jak rozpuszczony gownwiarz...gierki,kumple...zle ze nie macie swoich dzieci. Czy ten cały ''Piotrek''nie ma swojego domu,swojej rodziny??? ja bym po prostu tego kumpla wyj***la z domu...a maz jak stanie w jego obronie to niech leci razem z nim. To rowniez twoje mieszkanie,nie rozumiem tego,ze znosilas to tak dlugo i cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
W obydwu przypadkach mężowie najwyraźniej nie lubią spędzać czasu sam na sam z żonami. Do tego są im potrzebni koledzy - wieczni kawalerowie. Przyczyna takich sytuacji leży w relacjach małżeńskich. Mąż nudzi się z żoną, żona uważa że siedzenie razem w domu to dla faceta pełnia szczęścia. Sam kiedyś byłem takim "przyjacielem". Myślałem, że jest ok, dopóki zdespedowana żonka kumpla nie opisała mi jak ona to widzi. Wtedy rozluźniłem relacje z kumplem, zacząłem się wymigiwać, obraził się i zerwał kontakty. Z tego co wiem ma już następnego "przyjaciela". A ich małżeński problem dalej bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama problem sobie stwarzasz. Mowi sie wprost takiemu przyjacielowi ze twoj maz ma dom. I zeby kontakty przebiegaly w nie uciazliwy sposob. A mezowi powiedziec stanowczo ze ma dom i zone albo ograniczy kontakt albo niech sie spakuje i zyje z kolega. Ale stanowcza masz byc w tym. Ty jak bys sie bala czegos tak sie zachowujesz. Boisz sie ze maz nie wruci oj przeje mu sie z kolega i wruci z potulnym ogonkiem. Chyba ze jest geyem to moze lepiej bys wiedziala niz masz sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna byc wziac do ręki słownik ortograficzny nim cos nast.razem napiszesz gościu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obydwu przypadkach męzowie nie dorośli do roli męzów, bo nie poustawiali priorytetów. Najpierw żona i rodzina, potem koledzy i to w wolnym czasie, nie za często. Obie panie powinny porozmawiać z tymi kolegami w 4 oczy. Temu Bartkowi od marihuany zdecydowanie wymówić bytnosc w swoim domu, a mężowi powiedzieć, że jak wpadnie w nałóg narkotykowy, i jeszcze coś narozrabia będąc na haju, to będzie rozwód i żadnych paczek do więzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kobiety tylko ich mężowie winni tę sprawę załatwić,bo to ich koledzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wygoni mu kolegę to on odejdzie i nie będzie kasy na rachunki!!! Polki sprzedają się za talerz zupy i kąt do spania - byle tylko "być w związku" - zniosą wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:14 może i powinni ale tego nie robią,dlatego kobiety muszą brać sprawy w swoje ręce. Mój mąż ma takiego kuzyna ,stary kawaler...alkohol,imprezki i próbował wciągać w to męza. wiecznie zawracał mu głowę głupotami i zabierał nam wolny czas,którego i tak mamy niewiele. Nigdy nie przyjechał w tygodniu o normalnej porze a wiecznie w weekendy,wieczorem ,podcięty i prosił aby maz gdzies go zawiozl,pojechal z nim albo posiedział w aucie i wysluchal jego zali nt. beznadziejnego zycia...jak sobie ulozyl tak ma.,Jestesmy mlodym malzenstwem i chyba nie musze tlumaczyc ze chce w jedyny czas ,wolny od pracy i obowiazkow spedzic z wlasnym mezem. Popsul nam rocznice slubu,przebolalam ale jak przyjechal pijany gdy akurat usypialam dziecko miarka sie przebrala. Mąz nie umial powiedziec mu dosc to ja wyszlam ,nawrzeszczalam na niego,zagrozilam ze wezwe policje i od tego czasu jest spokoj. Maz tez dostal pater noster bo to przez jego postawe ten kuzyn zaczal sobie pozwalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×