Czy 45 letni mężczyźnie wypada się zakochać w 25 latce?

Jeżeli ona Ci się podoba to spróbuj, jednak jeżeli nie jesteś człowiekiem o odpowiednim zasobie gotówki, chętnym do tego, aby tę gotówkę upłynniać, może być ciężko Ci ją utrzymać. To nie chodzi o wypadanie, bo jeżeli dwoje ludzi czuje się ze sobą dobrze, to nie ma co patrzeć na to co powiedzą inni. Myślę, że Twoje obawy mówią wiele o Twoich prawdziwych pobudkach, a mianowicie, podoba Ci się ona fizycznie i nie kochasz jej. To jest bardzo ważne, bo od tego zależą Wasze relacje. A czy ona do Ciebie coś czuje ? Dużo jest związków ze znacznymi różnicami, gdzie ludzie dobierają się na zasadzie "pasujemy do siebie i nasze zainteresowanie też, dobrze nam razem" - ale to nie jest namiętność i miłość. To oczywiście Wam tylko oceniać, jak czujecie względem siebie, w każdym razie, bez miłości będzie trudno, a jeżeli jeszcze nie masz argumentów, żeby ją utrzymać przy sobie , będzie jeszcze trudniej. Jak widać, ona jakieś tam argumenty ma, ale wygląd nie jest najlepszym drogowskazem, niestety - takie związki oparte o powierzchowność są krótkotrwałe .

każda kobieta kosztu nieważne ile ma lat. Takie sa kobiety w Polsce

no własnie ja ją kocham, dlatego sie obawiam.

gdyby mi sie podobala tylko fizycznie to nie byloby tego tematu przeciez to logiczne.

gdybym chcial miec tylko jakiś romans to przejmowałbym się tym wszystkim :D? hehe

Witaj zatroskany marzycielu. Jestem kobietą i ja, powiem Ci tak. Więcej odwagi musisz mieć- to na początek. 20 lat.. dużo to czy nie dużo? tego nie wie nikt. Mam znajomych ze zbliżoną różnica wieku, Ona jest młodsza, On teraz już 50+. Są bardzo szczęśliwym małżeństwem, mają dziecko 10+. A jak się pobierali Ona była mniej więcej w wieku Twojej Panny. Czytam tu sporo kąśliwych komentarzy Panów. Czy przez zwykłą zazdrość tak piszą? Mam wrażenie że tak. Moja rada to słuchaj więcej serca niż rozumu i zazdrosnych doradców. Pamiętaj że do odważnych zakochanych świat i miłość należą :) A jak się sparzysz? no cóż.. Poradzisz sobie, bo dorosły jesteś. Nie zwlekaj za długo, bo przyjdzie Ci się na 100% wtedy tylko oblizać po swoich marzeniach. Ps. Z tego co piszesz, to Panna albo wysyła subtelne acz wyraźne sygnały, albo lubi po prostu poflirtować :) Nie wiadomo.. I skąd na przykład masz pewność ze i Ona nie jest zauroczona Tobą? I nie myśli podobnie jak Ty, że "taki poważny facet na pewno nie traktuje poważnie takiej smarkuli?" Może tak być, zapewniam Cię, wiec nie marnuj czasu na usychaniu w rozmyślaniach, nie studiuj dziwnych rad na forum, zajrzyj do swojego serca i rób co ono Ci powie. Nie bój się ze się ośmieszysz. Tak czy inaczej zyskasz jasność sytuacji! Powodzenia życzę Ci Romeo :) Ps. u mnie On jest młodszy ode mnie od 7 lat.

Za pare lat ja bede mial juz 50...a ona wciąż będzie atrakcyjną szczupła, ponetna ...30...(autentycznie 40), ale z takim wyglądem jednak młodą, piękną, a ja...

moglaby byc twoja corka:o masz kryzys wieku sredniego

Tak, jestem na etapie cofania czasu.

do 10 lar roznicy +/- jeszcze ujdzie

ale to jest 10 lat róznicy, rozumiecie to? Tylko wygląda JAK GDYBY było 20 lat różnicy.

Najgorsze jest to, że mój syn też chyba się w niej zakochał...

k***a masakra, moze weź sie za kobiety w swoim wieku palancie lol heh

Ale ona jest tylko 10 lat młodsza. Czy wiek ma az takie znaczenie?

Nie ma, co innego gdyby to samo 10 lat dzieliło ich w drugą stron ę ;)

w druga strone tez nie ma znaczenia;) roznica spora, ale do przeskocznia:)

Najgorsze jest to, że ona chyba zakochała się w moim synu... Niedawno byłem go odwiedzić, spotkałem ją na klatce, uśmiechnęła się milo spojrzała mi głęboko w oczy, a jak ładnie pachniała... Tak lubieżnie Ja chcę ją mieć!!

widze, że już podszywy, ale racja, mój syn też jej chce.

probuj:)

Ma lekko umięśnione ciało, robi szpagaty, kiedy patrzę na nią to przestawia mi się tryb myślenia. Mieszanka szaleństwa i miłości. Nie wiem co zrobić.

Czyli kolejny wymyślony temat. Jakiś gimnazjalista wymyśla historie a my sie ludziska jaramy :) . Od razu miałem podejrzenie że autor nie ma 45 lat.

twierdze, że jest ideałem...

Jednak się skusze i zadzwonię do niej...

I zaproszę Ją na święcone jajko. Ale... mam tylko jedno.. Myślicie, że się zrazi?

Bardzo bym chciał, żeby, mimo moich wad mnie pokochała. Jak Angela Franza Maurera... Marzę o tym

Odebrała i wybierze się ze mną na kawę. Oczywiście zabiorę ją potem do siebie.

Achhhhhh te czerwone usta stana sie bordowe.

I moje jajo też

nawet nie wiecie jaki jestem szczesliwy ze ona tez mnie chce

Aż pójdę jutro do kościoła pomodlić się podziękować Bogu