Zdrada

Sama juz nie wiem co mam robic, czy to ja jestem nienormalna czy moj partner. Bylismy rok ze soba i w koncu postanowilam sie rozstac z Norbertem, nie kontaktowalismy sie przez 3 tygodnie i po 3 tygodniach przespalam sie z kims innym. Od tego momentu dopiero po roku czasu znow wrocilismy do siebie tworzac cos nowego. Na poczatku tylko pisalismy, codziennie i dowiedzialam sie ze spotyka sie z inna dziewczyna i nawet zrobil jej malinke, obeszlo mu to jakos bo stwierdzilam ze nie bylismy razem wiec mogl robic co chce. Ta sytuacja pokazala mi jednak ze powrocily uczucia i chce z nim byc. Zaczelismy budowac zwiazek, dodam tylko ze na odleglosc. Byla jakas klotnia przez ktora ja nie odzywalam sie 3 dni. Gdy w koncu zaczelismy rozmawiac wyszlo na jaw ze pisal i dzwonil do innej zeby sie z nim spotkala. Ta jednak go olala. Nigdy by mi sie do tego nie przyznal ale zobaczylam w usunietych zdjeciach screeny rozmowy. Plakalam przy nim widzial ze cierpie. Tlumaczyl sie ze " i tak bym do niej nie poszedl" Wybaczylam. Za pare tygodni byla znow klotnia. Znow przestalam sie odzywac, w koncu gdy odebralam od niego telefon dowiedzialam sie ze znow pisal do innej. Znalazl ja na tinderze. Zapraszal na "sniadanie i kolacje" . Mamy razem zdjecie na fb i ta dziewczyna spytala go kim jestem, odpowiedzial ze "siostra cioteczna" Dodam ze ta tez go olala i nie przyszla. Mi tlumaczyl ze i tak nie chcial sie z nia spotkac. W rozmowie prosil 5 razy zeby przyszla.. Wybaczylam.. Wszystko tlumaczy tym ze ja go zdradzilam to jest jego wytlumaczenie gdzie wtedy miedzy nami bylo zero kontaktu i oboje wiedzielismy ze dlugo juz nie bedziemy razem i ze to zakonczymy. Norbert czasami potrafi mi powedziec ze mam gruba d**e fu albo ze milion lasek na ulicy jest lepszych ode mnie a jak komus sie spodobam to mowi ze tylko i wylacznie chca mnie "w******c". Bylismy razem az do dzis gdy na jego profilu zobaczylam ze zaczepil jakas dziewczyne, na poczatku klamal ze to kolega a pozniej sie przyzna. Nie mam sily juz wybaczac i na prawde nie wiem czy to ze mna jest cos nie tak czy on na prawde wali mnie fchu*

Olej faceta, bo to nie ma przyszłości. Po prostu.

Ale ja zrozumiałam, ze spałaś z innym facetem nie będąc już z Norbertem, dobrze zrozumiałam? Jeśli tak, to nie byłą to zdrada, bo NIE byliście już razem. I odpuść go sobie, facet szuka innej, zapewne po to żeby Ci 'odpłacić', że inne są ładniejsze? Koles ma kompleksy, zakończ to i odetchnij, poszukaj normalnego.

on po prostu sobie i mi tak tlumaczy ze to zdrada

Tylko zdrada kontrolowana w obecnośc***artnera. Lub wymiana partnerów. Reszta to ohyda i rozstanie.

dziś To am koleś problem,bo to NIE była zdrada, skoro nie byliście razem. JAk możesz kogoś zdradzić nie będąc w związku? Kopnij go w d**e, bo koleś ma jakies problemy i pewnie masę kompleksów.